Ostatnie odpowiedzi na forum
Jasia, do Częstochowy się wybieram a jakże, ale na razie nie na kolanach i dziękuję Matce Boskiej że nie jest tragicznie. Jutro też wybieram się do kościólka na msze Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Pomodlę się za nas wszystkie.
Ale i tak panikara jestem;)))))
Hi kobitki;)
Nie było mnie tu od wczoraj, bo byłam, że sie tak wyrażę "na występach artystycznych w pracy". Odwiedziłam stare śmieci bo już mi tęskno za nimi i tak jakoś zleciało.
Jasiu moja kochana!
Ja to jakaś pokręcona jestem, wyszukuje sobie choroby. Bolał mnie ostatnio żołądek czy może woreczek nie wiem no i już panika. Dziś z rana byłam na kontroli tej nie gojącej się rany, no i przepytałam Panią doktor czy wszystko u mnie w środku oglądneła i nic tam nie było. Czy żołądek, wątroba, trzustka, jelito itp. bez zmian. No czy nie jestem wariatką? Buziaki dla Ciebie za to że jesteś tu z nami)))))))
A co tam u naszej Makro000?,
Anitap jakie wieści?
Niestety ja jestem zielona w tej kwestii, ja nawet nie wiem gdzie te badania zrobić na ten gen i czy ja mam je zrobić
Przyłączam się szczerze do modlitwy
Dzień doberek
Byłam dziś u kontroli, wszystko dobrze się goi. Chemię mam wyznaczoną na 04 lipca na oddziale zadecydują ostatecznie jaka będzie. Tu Pani doktor planowała standard 6 cykli. Wynik histop. końcowy dobry w niczym nie stwierdzono zmian nowotworowych jedynie ten jajnik, a że był lekko zrośnięty z jelitem dlatego 1c i chyba G2.
Powiedziała mi też, że możn by to zostawić do obserwacji tylko, ale lepiej wybrać chemię ze względu na to jelitko choć nic tam nie było ale jednak.
To chyba jak na razie w miarę dobre wieści i już mi dużo lepiej, ale nie całkiem bo wiadomo co to za cholerstwo. Markery i USG zrobią mi w dniu przyjęcia to chyba też standard. Teraz najbardziej zależy mi żeby się żadne świństwo już nie przypałętało do mnie, żaden stan zapalny itd.
Życzę zdrowia w chorobie, ściskam mocno, do juterka;))))
Witam również i miłej niedzieli
Jasiu, Co z bakterią to nie wiem, chyba sobie poszła mam nadzieję. Jutro idę do chemików ale nie wiem co załatwię bo muszę mieć pełny wynik histopat. a ja go nie mam. Może jutro już będzie, a jak nie to nie wiem wszystko sie przesunie a to chyba źle
Co tu dziś tak cicho? No Makro to ja rozumiem, ale reszta gdzie się podziała? We Wrocławiu pochmurno, ale i tak muszę tylko leżeć no i tak jakoś cicho....Zameldować się później proszę:D
Witam kochane
Jasiu moja droga, mam nadzieje, że kiedyś jednak wszystkie się spotkamy razem i nie ważne ze takie odległości nas dzielą. Ja mam do was najdalej bo aż z Wrocławia jestem, a wy tam prawie wszystkie wysoko nade mną;))) Pozdrawiam
Cześć dziewczyny
Jasia i Makro000 na was zawsze mogę liczyć, zawsze coś powiecie.
Nie tak miało być jak teraz. Dopiero zaczeło mi się życie układać po raz drugi, myśleliśmy o ślubie z moim szczęściem, dopiero co kupiliśmy mieszkanie( na kredyt 30 lat mieliśmy razem spłacać, jeszcze w budowie końcowej) i miałam żyć w życiu nie pomyślałam o tej chorobie. A teraz? niepewność, strach i ja tchórz jestem a zawsze myślałam że twarda ze mnie sztuka. To chyba lekcja pokory dla mnie.
witajcie,
mam tak wielkiego doła, że tylko cały czas ryczę jak bóbr. Bardzo się boję że sie nie uda, że chemia nie zadziała albo że nie będę mogła jej brać albo....ech szkoda pisać. Co robić kochane? Jak się pozbierać i już pisałam co brać na wzmocnienie organizmu? Pomóżcie proszę