Ostatnie odpowiedzi na forum
Doris i Waniliowa, powodzenia !
Napiszcie po wizytach.
Waniliowa,
niemożliwa jest odp. na Twoje pytanie, bo nie ma takich statystyk zgodności bądź nie biopsji z wynikiem histo po zabiegu. Ja bynajmniej o takiej nie słyszałam.
Z racji swojej choroby ciągle szperam w necie i według moich obserwacji wyniki się pokrywają lub pooperacyjny jest lepszy, bo dokładniejszy.
Tak jak napisała Cynamonowa, pal licho tę zgodność, najważniejsze jest to, żeby wynik potwierdził wycięcie w granicach zdrowych tkanek z odpowiednim marginesem.
Pozdrawiam Was serdecznie "pachnące" kobietki!
Waniliowa,
14 dni od zabiegu.
Bóle krzyża, bioder to standard po zabiegach ginekologicznych, już kilku lekarzy mi to mówiło.
Pozdrawiam!
Waniliowa,
trochę za dużo od siebie wymagasz.
Na razie wystarczy Ci zajmowanie sie Idką, od odrobiny kurzu jeszcze nikt nie umarł.
Są ludzie, którzy nawet nie wiedzą, że mają odkurzacz w domu i żyją.
Cynamonowa,
morze nie zniknęło, ale pewnie i tak mi nie uwierzysz, zanim sama nie zobaczysz.
Pozdrawiam Was dziewczyny. Dbajcie o siebie!
Hej pachnące dziewuszki!
Czujecie się źle, bo macie za sobą jakąś ingerencję chirurgiczną. Dajcie sobie trochę czasu.
Waniliowa, Ciebie dodatkowo osłabił krwotok i efekt jest, jaki jest.
Książki w łapki i do łóżka.
I bardzo dobrze, że nikt Ci nic nie przepisał, bo nie było takiej potrzeby.
Weź sobie jakiś lek p/bólowy, ale odstaw nospę - jest rozkurczowa.
Dobrze, że juz jestes z nami! Buziaki!
Waniliowa!
Fajnie, że już jesteś.
Odpoczywaj, żebys szybciutko wrócila do formy.
Pozdrawiam i przytulam!
Kasieńko!
Nie smuć się.
Tak to wygląda u mnie, być może Ty będziesz to przechodziła inaczej.
Tak naprawdę jak na chore (byłe!!!) z RSM to my jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji z tymi swoimi jedyneczkami.
Wiesz, dziewczyna, którą poznałam w czasie leczenia, od miesiąca leży znowu na oddziale i jest ponownie naświetlana ze względu na rozsiew do węzłów chłonnych j.brzusznej. Często ją odwiedzam i kiedy patrzę jak dzielnie sobie z tym radzi, to jest mi wstyd, że ja się tak nad sobą rozczulam, stresuję będąc w dobrej formie, zamiast się cieszyć i żyć normalnie, nawet jeśli to miałoby trwać tylko chwilę.
Ja mieszkam w Białymstoku i tu w CO przeszłam całe leczenie. Na wizyty kontrolne chodzę do lekarki, która mnie operowała, ale prywatnie, ponieważ ona nie przyjmuje w poradniach CO.
Trochę szkoda i nie ukrywam, że to dość kosztowne, ale nie chcę teraz zmieniać lekarza.
Kasiu, ja myślalam, że pierwsza wizyta upłynie mi w ogromnym stresie, a potem będzie lepiej.
Guzik-prawda, w moim przypadku jest dokładnie na odwrót
.
Kasiu 79
U mnie wszystko w porządku. Czekam cierpliwie na biopsję tarczycy.W poniedziałek mam wizytę u laryngologa, bo coś mnie drapie w gardle, a w maju idę do chirurga onkologicznego sprawdzić swojego tłuszczaka.
A jak Ty się czujesz?
Kiedy kontrolna wizyta?