kama58, Wspiera

od 2014-04-14

ilość postów: 69

Jestem tu dla mojego męża

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza - cystektomia

4 miesiące temu
Witaj Magda 19700, u mojego męża badanie hist-pat usuniętego pęcherza i innych dodatków też dało taki wynik . To jest znakomita wiadomość! W materiale pooperacyjnym brak komórek nowotworowych dzięki chemii przedoperacyjnej tzw neoadjuwantowej daje ogromną szansę na życie bez nawrotu. U nas to już 10 lat. Pozostaje tylko cieszyć się :)

Rak pęcherza moczowego

2 lata temu
Witaj Beat, cieszę się, że tu zaglądasz. Odżyły wspomnienia sprzed 7 lat. Mój mąż miał operację w sierpniu 2014. Ma wykonany sztuczny pęcherz, przerzutów nie było, jest wszystko ok, pracuje, za 1,5 roku emerytura, nie może się doczekać. Odezwałam się do Ciebie bo chcę Ci podziękować za wsparcie ,optymizm, niesamowity hart ducha i troskę, jaką obdarzałaś nie tylko mnie, ale wszystkich szukających tu pomocy. To forum było wspaniałą sprawą, źródłem rzetelnych, sprawdzonych informacji, ale też miejscem na podzielenie się wątpliwościami, żalem smutkiem, słabością. Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie i wszystkim zaglądającym tutaj, aby ten rok był lepszy od poprzedniego.

Rak pęcherza moczowego

3 lata temu
Witaj Dona, przed laty razem zaczynaliśmy tę walkę, wiele było wątpliwości, trudnych chwil, czasem sporów, ale zawsze się wspieraliśmy i mieliśmy nadzieję i to było najważniejsze. Cudowne uczucie, że możemy się od czasu do czasu po latach do siebie odezwać. Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę zdrówka

Rak pęcherza moczowego

3 lata temu
Krysiakk,wyniki przed operacją pokazywały, że przerzutów nie ma, ale ostatni TURBt był niedoszczętny bo guz naciekał, w związku z tym padła propozycja usunięcia pęcherza. Decyzja była trudna, bo chłop był zdrowy jak dąb," miał tylko guza pęcherza moczowego", ale dzięki wspaniałym ludziom na tym forum - Czarownica, Dona, Gaja, Heniek, Bolek -nie mieliśmy wątpliwości, że tylko radykalna uratuje mu życie. Mąż przed operacją miał chemioterapię neoadjuwantową, którą cyt " stosuje się w sytuacji, gdy nie stwierdza się obecności odległych przerzutów. Odnosi się więc ona do guza pierwotnego, a jej zadaniem jest doprowadzenie do możliwości wykonania radykalnego leczenia chirurgicznego". Może dzięki temu nie miał też przerzutów po operacji.

Rak pęcherza moczowego

3 lata temu
Heniu, pozdrawiam serdecznie.Cieszę się, że się odezwałeś, u nas minął siódmy rok i ok, myślę, że u Ciebie też <3

Rak pęcherza moczowego

3 lata temu
Witaj Krysiakk. Mój mąż przy rozpoznaniu pT2aG2/HG , braku zmian o charakterze meta , braku powiększonych węzłów chłonnych miał wdrożona chemię przedoperacyjną wg schematu 3xPG, rytm co 21 dni. Dwa tygodnie po zakończeniu chemii odbyła się operacja radykalna. W tym roku minęło 7 lat od tych wydarzeń - wynik badania TK z tego miesiąca - obraz nie wykazuje cech wznowy i zmian podejrzanych o charakter wtórny. Szukaj dobrego ośrodka , w naszym przypadku było to Europejskie Centrum Zdrowia w Otwocku i ekipa prof Borówki. Nie poddawaj się, walcz i wierz w sukces. Życzę Ci wytrwałości i pozytywnych myśli .

Rak pęcherza moczowego

3 lata temu
Witaj Marysiu, mój mąż ma ortotopowy pęcherz zastępczy dwujelitowy od sierpnia 2014 roku. Operację wykonał zespół prof Borówki w ECZ w Otwocku. Nie było powikłań. Pęcherz od poczatku działa bez zarzutu, nie ma zastojów moczu, nerki pracują prawidłowo. Nigdy nie zdarzyło się, aby cewka moczowa się zapchała. Wiadomo, że jeżeli pęcherz jest zbudowany z jelita to wytwarza śluz i to nawet dość obficie, ale podobno rzadko dochodzi do wytworzenia się czopów śluzowych. Żeby lepiej rozpuścić śluz i zminimalizować ryzyko zaczopowania, mąż od wielu lat wypija codziennie filiżankę ziołowej mieszanki liści brzozy, pokrzywy,owoców dzikiej róży i kwiatów nagietka. Ponadto stosuje raz dziennie żuravit. Jeżeli chodzi o opiekę to co pół roku kontrola USG, co rok TK. Robimy to w miejscu zamieszkania, do Otwocka już nie jeździmy bo daleko, mieszkamy na Mazurach. Radziłabym umówić się na konsultację właśnie w ECZ w Otwocku, Pozdrawiam serdecznie

Rak pęcherza moczowego

3 lata temu
Witajcie. Domii8, nieczęsto tu zaglądam, stąd moja spóźniona reakcja na Twoje wołanie. Oczywiście, że jest szansa, że będzie dobrze. Mój mąż był operowany w 2014 r przez zespół prof Borówki w ECZ w Otwocku. Przyjmował chemię przed operacją, ma wytworzony sztuczny pęcherz z jelita. Badanie usuniętych węzłów chłonnych po operacji wykazało, że nie było przerzutów. W chwili operacji miał 56 lat, do tej pory pracuje, jest normalnie czynny zawodowo. Co pół roku usg, raz w roku TK, jest dobrze. Oboje uważamy, że podjęcie decyzji o usunięciu pęcherza przedłużyło mu życie. Niebagatelną rolę w tym odegrali koledzy z Forum - Czarownica, Dona, Heniu, Gaja - serdecznie pozdrawiam .

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu
Dona, bardzo się cieszę, takie wiadomości są bezcenne. Termin corocznego badania u mojego męża przypada na wrzesień. Wynik już mamy, wszystko jest w porządku, bez cech wznowy. To już sześć lat po radykalnej. Mąż jest w pełni sił, pracuje, jeszcze parę lat pozostało do emerytury. Życzę wszystkim zdrowia, a walczącym dużo sił do walki,wiary w wygraną i optymizmu. Właśnie to forum było dla mnie źródłem tego wszystkiego, czyli siły, wiary i optymizmu. Dziękuję Wam <3.

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu
Anina1987,właśnie to chciałam poradzić - koniecznie USG!! U mojego męża pierwszy krwawienie w 2002 roku, natychmiast USG, okazało się, że jest guz. Zrobiony TURBT, badanie histopatologiczne nie wykazało przerzutów i naciekania, co pół roku cystoskopia i tak przez 5 lat. Ponieważ wszystko było ok, nasza czujność się uśpiła, mąż zrezygnował z kontroli. Po 12 latach krwawienie, USG, TURBT, histopatologia i niestety wynik T2aG2 high grade. Minęło już 5 i pół roku od operacji radykalnej, mąż ma wytworzony sztuczny pęcherz z jelita. Czuje się dobrze, pracuje i funkcjonuje normalnie. Zdążył w porę usunąć gada z organizmu. W przypadku tego nowotworu czas jest bezcenny, dlatego trzeba koniecznie strach przekuć w energię do działania i tego Ci życzę. Przede wszystkim życzę, aby to był fałszywy alarm. Jednak gdyby coś było, to walcz, walcz, walcz i ani przez chwilę nie wątp w zwycięstwo, pozdrawiam, trzymam kciuki..