Ostatnie odpowiedzi na forum
no i o to chodzi właśnie, jesteśmy naprawdę silne, kobiety potrafią bardzo wiele i jeśli jedna drugiej będzie pomocna w ciężkich chwilach to potrafimy góry przenosić, nasi faceci i nasze dzieci przecież patrzą na nas i czasami choć niemrawo, nieudolnie to są naszym oparciem a raczej powinni być tą naszą opoką a ja wierzę w to głęboko <3
Fiołek ooo to właśnie Twój problem bo o to wyszukiwanie problemów chodzi, nie możesz tak robić, nie próbuj kusić losu cokolwiek to znaczy.
Evla jesteś młodą mądrą kobietą i mamą, Twoja córcia z pewnością wyczuwa Twój smutek, wszystko się poukłada i wyjdziesz na prostą, ja w to naprawdę wierzę. Połowa sukcesu już za Wami bo jesteście pod kontrolą, dbajcie o siebie fizycznie i psychicznie, pozdrawiam wszystkie !!
Fiołek naczytałaś się tu różnych przypadków i ludzkich losów niekoniecznie dobrze zakończonych a dodatkowo sama się nakręcasz co w sumie dobrze znam bo kiedyś jeszcze całkiem niedawno sama się w tym wszystkim gubiłam; a co do Twojego zapytania to mój gin jak coś kiedyś wynalazł w sensie stan zapalny to miałam się leczyć zapisanymi globulkami a potem ponownie przyjść na wizytę i sprawdzić czy globulki były skuteczne. Pamiętaj co najważniejsze: jesteś pod kontrolą a to naprawdę już dobrze bo ja swego czasu bardzo zaniedbałam objawy które miałam.Wylecz co masz wyleczyć i wróć do lekarza żeby się zbadać, będzie dobrze :D
evla żeby choć ktoś dał nam nadzieję, że teraz się nacierpimy ale potem a raczej całkiem za niedługo :D zdrówko wróci w pełnym wymiarze. A życie takie piękne <3 <3 Pozdrawiam wszystkie Panie walczące z czarnymi myślami.
Te huśtawki -raz dobrze a za chwilę źle- mogą nas wykończyć, pozdrawiam wszystkie dzielne i waleczne kobiety !! U mnie też ostatnie wyniki bardzo dobre, przede mną wizyta kontrolna u gina bo jestem już prawie rok od radykalnej ale mój kręgosłup w okolicy lędźwi pobolewa....momentami mnie to naprawę przeraża, ciągle coś ....
karo_2016 ja w dzień przyjęcia miałam kolposkopię o którą się upomniałam a biopsję miałam w znieczuleniu bo podobnie jak ty się okropnie bałam.Lekarz stwierdził, że skoro się denerwuję to nie będzie mi dokładał więc nic nie czułam, obudziłam się jakby nigdy nic, na drugi dzień rano zostałam wypisana do domu.Niektóre kobiety z tego co wiem miały znieczulenie miejscowe ale przecież każda z nas ma jak piszesz inny próg bólu a ja wyszłam z założenia, że dodatkowy stres nie jest potrzebny. Niewątpliwie miałam szczęście do lekarzy. Ale najważniejszy jest wynik więc na tym się skup a wszystko powoli, powoli minie. Trzymam kciuki, dawaj znać na bieżąco.
karo_2016 jak już znajdziesz się w szpitalu to szanse na biopsję będziesz miała może i nawet w dniu przyjścia do szpitala, nie wszystkim na dzień dobry robią kolposkopię.Ja choć w dużym mieście i w dużym ośrodku sama się upomniałam o kolposkopię bo miałam planowo mieć wyłącznie biopsję.Oba badania miałam więc w jeden dzień ale do domku wypisali mnie dzień później.Nie denerwuj się bo Twoje nastawienie nie jest tu bez znaczenia.Naprawdę tak jest i choć to bardzo trudne i wydaje się nie do spełnienia to musisz się przynajmniej postarać.W szpitalu poznasz wiele kobiet które jadą na tym samym wózku i choć to marne pocieszenie to ja mile wspominam te chwile/głupie nie :D :D
evla u mnie dwa razy (po biopsji i po konizacji) dzwonili bo ja miałam wyniki złe, do Ciebie nie dzwonią więc się ciesz kobieto ! W poniedziałek pojedziesz odebrać ten swój dobry wynik i zaczniesz drugie dłuuuuugie życie <3
A przy okazji ;) chcę się pochwalić moimi dobrymi wynikami, po kolejnym kwartale odebrałam je dzisiaj. Przed sobą mam kolejną wizytę u gin.ale jestem już spokojna bo Kochane moje Panie...po radykalnej histerektomii też musimy się badać bo mamy świadomość, że badać się trzeba bo licho nie śpi. Pozdrawiam wszystkie :D
e no zdjęcie na tle morza świetne, jednak nasz Bałtyk ma swój urok, dziewczyny serdeczne dzięki za wsparcie <3 <3 <3
Witajcie, uderzeń gorąca jeszcze kilka miesięcy temu miałam 2,3 w ciągu dnia, potem nawet myślałam, że już się ich pozbyłam ale nie.....nie ma tak prosto bo od niedawna wróciły i męcz. Na huśtawki nastrojów mam swoją receptę a jest nią sport. Nawet jak czasu brakuje to i tak staram się wybiec z domu i pobyć sama. Ruch pomaga też w utrzymaniu dobrej wagi więc Kochane można dać sobie z tym wszystkim radę. A jak te uderzenia gorąca i zmiana nastrojów dają w kość to wspominam sobie co mnie spotkało a na jakim etapie jestem teraz i....zaraz mi lepiej. Pozdrawiam wszystkie i życzę spokojnego pięknego dnia :D