Ostatnie odpowiedzi na forum
Witajcie :D zaczyna się kolejny tydzień i oby dla wszystkich nas był udany i owocny wyłącznie w dobre decyzje.
marrika ja nie czekałam zbyt długo, chyba nawet zadzwoniłam po 2 tygodniach ale to przecież zależy od danego ośrodka i raczej chyba nie warto się tym sugerować. A dlaczego nie zdecydowali się w Twoim przypadku na radykalną, co z jajnikami ?
Joasia81 dokładnie, u mnie zdiagnozowano chorobę w czerwcu, w październiku radykalna ale w tzw.między czasie panicznie się bałam, że nie dożyję świąt...ale dzisiaj mija powoli rok od operacji i tym samym około 1,5 roku od diagnozy zatem wszystko jest możliwe, naprawdę jest możliwe. Życzę Wam wszystkim udanego dnia ! Zadbajcie dzisiaj o siebie, zróbcie coś dziś wyłącznie dla siebie <3
Olenka88 napisałaś: "jestem żywym przykładem na to że z wszystkiego można wyjść obronną ręką tylko trzeba wierzyć że będzie dobrze" i to powinno wisieć na ścianie u niejednej chorującej albo borykającej się ze złymi myślami osoby, pozdrawiam Ciebie kochana bardzo bardzo <3
emi83 ciesz się dobrymi wynikami i nie rozmyślaj za wiele bo tak przecież nie można.
Ja całkiem niedawno kiedy byłam przed kontrolą to wszędzie zrobiłam już porządki :D więc w ten weekend mam czas dla siebie a to znaczy spotkanie ze znajomymi w szerokim gronie i wieczorkiem może zaniesie nas do kina. W niedzielę mamy zamiar pojechać w góry bo jesień w górach jest przecudna ale oby nie padało...
emi83 tempo szybkie i przeoczyłam świetną wiadomość od Ciebie !! no teraz jestem spokojna bo jestem na bieżąco HURA HURA
Ona30 każda z nas inaczej odczuwa strach i ból ale wiem dokładnie co czujesz bo ja jestem też panikarą a zwłaszcza przed badaniami gin.i dentystycznymi.Całą resztę mogę znieść.Dlatego już na wstępie po przyjęciu mnie na oddział wypytałam kto będzie mi robił biopsję bo przecież jeśli znieczulenie dożylne to musi być anestezjolog. Powiedziałam, że się boję i jestem zdenerwowana a to przecież mi akurat nie pomoże.Ale wiesz...ja przez to całe moje leczenie od początku do teraz spotykam na swojej drodze cudownych ludzi, nie wiem co to takiego ale naprawdę mam szczęście w tym całym nieszczęściu jakim jest ta paskudna choroba. A więc miałam dożylne i uwierz mi nie poczujesz nic.Mnie nawet potem nie bolało nic i nie miałam żadnego krwotoku. W poniedziałek od rana będziemy z Tobą myślami a nasze kciuki :D ostatnio sporo dobrego przyniosły <3 <3
Ona30 no teraz kochana masz wszystko podane na tacy co Ciebie czeka więc nawet nic nie poczujesz nie licząc tradycyjnego wkłucia. Do poniedziałku jakoś przetrzymasz ?
Emi a gdzie Ty jesteś ?? Ty przecież miałaś wczoraj ważny dzień, czy się mylę??? Daj znać.
ja rurkę miałam przy konizacji już na bloku operacyjnym a przy biopsji w tzw.zabiegowym rurki nie miałam tylko tę maskę ale nawet jeśli tylko dadzą Tobie miejscowe jak Agnieszce to przecież i tak najważniejsze są....wyniki !
Odmeldowywuję się na dziś <3 <3 spokojnego wieczoru.
Ona30 patrz co znalazłam dla Ciebie: "Znieczulenie krótkotrwałe dożylne – polega na podaniu pacjentowi drogą dożylną leku przeciwbólowego i znieczulającego, który po kilkunastu sekundach powoduje zaśnięcie; w metodzie tej pacjent sam oddycha, a sen trwa kilka minut – dawki leku można powtarzać do zakończenia zabiegu; metoda ta wykorzystywana jest przy krótkich zabiegach" <3
:D :D :D :D :D :D :D w sensie nie rurę ale taką maskę i odpłynęłam, kurcze zapomniałam jak się nazywa. Jak będziesz miała dożylne jak ja to nie poczujesz nic a nic ;)