od 2015-09-18
ilość postów: 1207
Latte73 to są bardzo dobre wieści od Ciebie !! bez zmian i usunięte w całości - takie informacje są naj naj naj i takich wyników wszystkim życzę.
Dona, Iłka co u Was ??
dreama widać, że ta przełożona jedno mówi a potem drugie ale Ty też ostatnio masz za sobą sporo zawirowań i różnych sytuacji stresujących dlatego miej w nosie przełożoną i jedź w piątek/wszystkiego się dowiesz już od samego ordynatora
Iłka i Dona napisałam do Was Kochane, że jestem i mocno o Was myślę trzymając kciuki a tu urwało mi moją wiadomość do Was/może administracja poszuka gdzie się zapodział mój wpis 😕
halllloo administracja napisałam 28 minut temu cały wywód do kilku osób a tu bach, wchodzę teraz i z mojego wpisu został tylko początek, można to jakoś znaleźć 😩😠😤😭😪
MamaMana32 witam Ciebie serdecznie na naszym wątku, całą kwintesencję skradła mi właśnie sierotka, strzeliła w samo sedno, przez stres i nerwy tracimy panowanie nad rozumem a to jest bardzo bardzo złe; gdybym ja wszystko brała na serio to byłoby ze mną cieniutko a mam się całkiem całkiem
Wiem wiem aż tak bardzo się nie martwię bo stres czy wysiłek fizyczny to właśnie te czynniki które śmiało mogą podwyższyć niektóre parametry no ale stres mam na porządku dziennym choć staram się nie nakręcać/wiadomo samo życie..Wysiłek fizyczny mam w postaci sportu, przecież nie jestem ani górnikiem ani magazynierem no ale siłowni nie lubię tylko biegam w zieleni a to mi przynosi właśnie wewnętrzny spokój....i tak źle i tak niedobrze.
Dziewczyny chwalcie się wynikami te które już je mają POTRZEBA NAM TAKICH DOBRYCH WIEŚCI
Jestem jestem wczoraj robiłam sobie badania krwi poszerzone i miałam usg jamy brzusznej, usg wyszło ok natomiast mam nieco podwyższone niektóre parametry krwi więc czeka mnie pewnie dalsze pokierowanie przez hepatologa albo internistę no ale są to małe podwyższenia więc póki co nie zamartwiam się tym bardzo...
Dreama czytam co napisałaś i brzmi to jak kryminał, uważaj na siebie no bo nie mam pojęcia co w takiej sytuacji jeszcze napisać; to jest poważna sprawa, tego nie możesz tak zostawić.
Trzymajcie się dziewczyny, uważajcie na siebie 😁
A ja jak dostałam skierowanie do szpitala od mojej gin.która nie pracowała w tym wybranych przeze mnie szpitalu a równolegle zaczynałam robić szereg badań przed przyjęciem do szpitala to poszłam sobie dla swojej własnej pewności do znanego gin.onk.w mieście po to aby mnie uspokoił albo raczej potwierdził co mnie czeka i jak najprawdopodobniej się to wszystko potem ułoży. Jak zadałam mu pytanie czy dożyję końca roku (a był wrzesień) to tak nam zaczął (byłam z mężem) wszystko opisywać, tłumaczyć, wyjaśniać, że jak stamtąd wyszliśmy to jak prawie nigdy przedtem dokładnie wiedziałam krok po kroku czego mogę się spodziewać. Dla mnie spokój wewnętrzny jest nieoceniony dlatego rozumiem dona77 jeśli też miała/czy ma wątpliwości. Im więcej wiemy tym same jesteśmy uspokojone. Byle nie popaść ze skrajności w skrajność bo nadgorliwość to zły doradca. Przynajmniej u mnie tak jest, wolę wiedzieć niż potem w stresie przeszukiwać internet.
Cokolwiek byście nie postanowiły będzie to Wasza decyzja, ja trzymam kciuki za każdą z Was. A Wy trzymajcie za mnie bo upały mnie wykańczają
dona a zapytałaś w piątek tutejsze BIO ? gdybyś Ich podpytała to odpowiedź i stąd by przyszła
Właśnie napisałam, że co ośrodek to inaczej a powiem nawet, że co lekarz to bywa, że inne uwagi. Dlatego zarys podejścia można brać pod uwagę ale nie kierować się w pełni. To samo w przypadku poważniejszej operacji której Wam nie życzę a którą ja musiałam przejść. Swego czasu swoje poczytałam, że to nie jest możliwe żebym miała takie a takie badania, że to nie jest możliwe albo że miałam histerektomię laparoskopowo a jednak.... Dlatego uważam, że można coś od siebie dodać ale nigdy nie powinno się kategorycznie podchodzić do tematu bo nie jesteśmy lekarzami a medycyna idzie do przodu. To co kiedyś jeszcze było niemożliwe dzisiaj zaczyna być powoli powoli już normą.
Najważniejsze żeby żadna z nas nie musiała się martwić o wyniki, a kolejne kobiety które kiedyś tutaj zawitają mogły się cieszyć naszym wsparciem i zrozumieniem... nastrój mi się zrobił nostalgiczny jakiś...to wszystko przez nadmiar winka wieczorową porą pozdrawiam wszystkie I NA ZDRÓWKO KOCHANE