Ostatnie odpowiedzi na forum
Sawusia. Komórki stwierdził lekarz podczas cystoskopi. Ze względu na wskazania medyczne cystoskopie robią mi w znieczuleniu ogólnym. Dlatego po stwierdzeniu czegoś podejrzanego zostało mi to usunięte i oddane do analizy..Wynik wiadomy. Miałem wyznaczony kolejny termin cystoskopi na luty a w grudniu robiłem Tk z wiadomym skutkiem. Teraz tylko konsultowany będę przez urologa. Ciekawe co powie?
Sawusia przerzut to to złe określenie .Wprawdzie miałem dwa nowotwory pęcherza i nerek to lekarz twierdził że to są równoległe byty nie przerzuty.Natomiast w sierpniu po cystoskopii stwierdzono komórki rakowe LG w pęcherzu .Należy to traktować jako wznowę .
Moni bardzo współczuje trzymam kciuki że będzie lepiej .
JESZCZE podzielę się z wami informacją że odebrałem opis tk. Jestem czysty nie ma wznowy i przerzutów.Co mnie ucieszyło .Zwłaszcza gdy w sierpniu miałem komórki rakowe lg.rakowi wspak
Żegnamy stary rok.Z tego powodu wszystkim życzę dużo zdrowia i cierpliwości w tej nierównej walce z gadem .Zatrzymajmy się na chwilę i wspomnijmy naszych znajomych i przyjaciół którzy swoją walkę przegrali .Jesteśmy silniejsi i mądrzejsi o ich doświadczenia.Niech ziemia nie będzie IM ciężarem.
Kochani wbrew śmierci która zagościła na forum w ostatnich dniach.. Życzę wszystkim dużo zdrowia tym chorym i tym co nas wspierają w naszym codziennym znoju. Wspierającym niech nie zabraknie cierpliwośći. Tym którzy zostali w ostatnich dniach opuszczeni przez bliskich życzę aby nadzieja was nie opuszczała.Nadzieja na spokój ducha.
Kasiu przyjmij wyrazy współczucia.
Mon-m Proszę przyjmij na swoje ręce wyrazy współczucia i żalu z powodu śmierci Twojego TATY
Boję się zaglądać na forum tule tu cierpienia i śmierci .A gdzie nadzieja ?
BOLKU -NIECH ZIEMIA BĘDZIE TOBIE LEKKĄ .Na tym Niebieskim forum potrzebowali bardziej Twoich rad.Czekaj tam na nas.To kwestia czasu nie choroby.PANIE daj mi rozum abym to zrozumiał .Tylko nie dawaj mi siły bo to roz..........niosę.
Anno takie guzki to nic strasznego .Zwłaszcza że się nie rozwijają czyli nie rosną .Z racji że mąż jest onkologiczny to wszyscy dmuchają na zimne .Mam to samo działania ograniczają się do obserwacji tk i zdjęcia rentgenowskie..Spokojnie .Pulmonolog powinien Wam to wytłumaczyć .Pozdrawiam