Ostatnie odpowiedzi na forum
Moja historia jest dosc dramatyczna, z tym, ze nie umiem sie soba przejmowac, nie zdrowie jest moim problemem nr 1, co chyba mi pomaga?
Piec lat temu uslyszalam diagnoze CLL czwartego stopnia, bylam w bardzo zlym stanie, 1,8 hemoglobiny w co nikt nie chce wierzyc, ponad 800tys leukocytow, ciezkie zaplenie pluc. Nie dawano mi szansy. Mialam problemy materialna, zylam w nedzy doslownie, walka o zycie nie wydawala mi sie taka wazna...
Mnie lekarze powiedzieli, ze sposob odzywiania nie ma zadnego znaczenia.... i ja mam miec do nich zaufanie???
Mam LLC zdiagnozowana od 5 lat, trzy remiscje, masa chemii i gorycz, ze dostajemy chemie tak wyniszczajaca. Tez naleze do osob za mlodych na ten rodzaj bialaczki, musze pracowac, musze zarabiac na dodatek.