Ostatnie odpowiedzi na forum
Witajcie wieczorem, wybaczcie ze sie nie odzywalam, ale maly szpital w domu. Dzieci po kolei sie pochorowaly i mnie tez dopadlo....
Jasiu gratuluje serdecznie jestes Supppeeerrrrr!!!!!
Aniu Szymczak mam nadziej ze kaszel w koncu odpusci.:)
Raczku, pamietam o Tobie, jestes w moich myslach.)
Limarii jak tam palec, lepiej juz?
Witam redecznie nowicjuszki i uszy do gory bedzie dobrze i juz!!!!
maria 811 nie martw sie bedzie dobrze, uwiez w to!!! Po radykalnej bezposrednio nic sie nie bedzie dziac. Jak sobie przypominam operacje mialam 23.03.2011 a pierwsze objawy przynajmniej mnie, dopaly pod koniec kwietnia. Do tych uderzen goraca idzie sie przyzwyczaic, skutki uboczne nastepuja systematycznie, powoli. Przy radykalnej mialam 34 lata.
Witaj maria811. Jezeli pierwsza twoja decyzja padla na chemie to widocznie podswiadomie wybralas najlepszy wariant dla siebie... Ja mialam 34 lata jak mialam pierwsza op.gin.wynik hist.byl ok, markery rowniez i tak bylo trzy razy...az w koncu wezly byly powiekszone, lekarz do konca zastanawial sie jak to leczyc bo niby rak i nie rak....skonczylo sie na radykalnej i chemii zastanawial sie jeszcze nad radioter. ale poki co obylo sie bez...
Kazda z nas jest inna i diagnoza rak jajnika tez jest obszerna...Pewnie ze chemia nie jest przyjemna, kazdy znosi ja inaczej a zarazem podobnie ale to lekarstwo i pomaga! Tez mam 2ke dzieci a czasem (tylko na chwilke - bo przeciez jestem szczesliwa ze zyje) dopadaja mnie mysli dlaczego sie nie postawilam i od razu zgodzilam sie na operacje radykalna...Pewnie gdybym na poczatku leczenia wiedziala to co dzis to zrobilabym tak jak ty...ale to moje zdanie i kazda z nas kieruje sie innymi racjami....Pozdrawiam serdecznie.:)
Aaaa faktycznie Hanka, oslonowe na zoladek - Omep dostawalam, ale nie musialam sie o nie upominac...
Po wlewie dobrze jest pic herbate z pokrzywy (dwie torebki na kubek) to oczyszcza organizm jak pamietam nalezalo unikac herbaty mietowej.
olzuz, miedzy wlewami jest przewaznie 3 tygodnie przerwy. Kazydy reaguje roznie na chemie, ale trzeba dbac o krew. Ja juz wczesniej pisalam i inne dziewczyny rowniez jak sobie radzily...sok z buraka i marchwii samemu robiony, w tym czasie unikac cytrusow, ja zjadalam tygodniowo sloiczek czasem dwa czerwonego kawioru bez konserwantow i czesto lampke czerwonego wina. Jezeli przy pierwszym wlewie wam nie poradza to zaopatrzcie sie w plyn do ust i krem do rak i stop wcierajcie rowniez w paznokcie. Czasem moze sie zdarzyc ze mocz bedzie rozowy lub pojawi sie krew w stolcu nie trzeba sie bac to mija. Pozdrawiam serdecznie.
Aniu Suoer.:)
Wszystkim babciom wszystkiego naj, naj, najlepszego!!!!
Zdazylam na Kawke?
Pozdrawiam porannie.:)
Jasia12 jak kiedys jezdzilas to umiesz nadal, pierwsze dwie minuty moze bedziesz sie troszke rozjezdzac ale potem juz idzie...
Serdecznie gratuluje wynikow, super sobie radzisz!
Aniu wypije dzis wieczorem lampke czerwonego wina, nalewki niestety nie dla mnie, nie toleruje wysokoprocentowych alkoholi...
No i mam za swoje, wlasnie wrocilam z porannego odprowadzania dzieci do szkoly...mam wrazenie ze waze chyba z tone....
Wybralismy sie dzis na lyzwy. Kondycjii brak, 1.5 godziny na lodowisku i nogi odmowily wspolpracy....Rok temu wydaje mi sie swiezo po chemii mialam wiecej sily....az strach pomyslec co to bedzie z tym tygodniem na Nartach...Uff byle do przodu...
o kurcze co ta dentystka Ci zrobila???!!!! Mam nadzieje ze szybko sie zaleczy. Pozdrawiam
Witam serdecznie i milej niedzieli zycze.:)
Dziewczyny, wiem ze to ciezko, ale nie stresujcie sie tak przed badaniami (wiecie stres skraca zycie), co ma byc to bedzie! Myslmy pozytywnie i cieszmy sie kazda chwila!