Ostatnie odpowiedzi na forum
Hej dziewczyny :) doktor powiedział że usunął wszystko, ale że mam bardzo duże zmiany jak na kogoś w moim wieku i niepokojące jest to że się tak szybko rozwinęło i wynik się potwierdził. 5.05 mam wizytę na patologii szyjki w szpitalu na badania wirusologiczne więc wydaje mi się że dosyć szybko. Poza tym szyjka się zagoila i wszystko wygląda okej. No kazał uprawiać seks tylko w prezerwatywie przynajmniej do czasu badań. Chyba żeby zapobiec i ciąży i wirusa ale nie powiedział o co dokładnie chodzi tylko powtórzył kilka razy że jak już seks to tylko prezerwatywa. Dziwne. Ale spokojniejsza jestem że usunął co trzeba zobaczymy czy badania to potwierdza
Dreama, zdecydowanie cin 1 jest bardzo łagodny :) a konizacja na prawie 100% zakończy sprawę. Ważne są wyniki po konizacji wtedy dopiero wiadomo co i jak :) nie martw się tym. Bo naprawdę gdyby było gorzej to by cie lekarz poinformował na razie nie ma powodu do paniki bo to nawet nie stan przednowotworowy. Na razie to zmiana komórek. Możliwe że nawet przez wiele lat ta zmiana nie uległa by pogorszeniu. Więc myśl pozytywnie :) czeka cię mały zabieg szybko dojdziesz do siebie. Głowa do góry. :) a hpv też może Ci się cofnąć zwłaszcza że zmiany to Cin 1. Ja np po biopsji miałam już cin2/cin3 a po konizacji już cin3 i dużo poważniejsze zmiany a jedynie hpv hr+ czyli nawet nie te które najczęściej wywołują raka szyjki. Nie ma reguły. U każdej wszystko jest indywidualne. Więc nie czytaj może na razie za dużo bo wyciągasz najgorsze wnioski w sensie zakładasz że będzie źle a teraz najważniejsze jest dobre nastawienie. Zobacz jak wiele jest tu już po leczeniu i po cin1 i dalej i raku i ma się dobrze. Trzymaj się i nie denerwuj :)
Muszka, staram się odpoczywać ale już mi nosem wychodzi :) ja przy wyniku po wycinkach cin2/cin3 miałam konizacje leep na NFZ :) akurat u mnie na tym raczej się nie skończy ale to dlatego, że za mało usunęli. Tak jak ty nie mam dzieci, ale chciałabym dlatego lekarz wybrał na początek najmniej inwazyjną metodę i najczęściej to kończy sprawę. Ja miałam narkoze ogólna krótką dozylnie :) spalam jak zabita, nic nie czułam po samym zabiegu czułam się dobrze :) a co do rodzaju znieczulenia to raczej już indywidualna sprawa. Chodzi o stan zdrowia ogólny i o to też jak lekarz do tego podchodzi. Ja mam nerwice i leczylam się kiedyś dość poważnie na depresję więc nie wyobrażam sobie coś czuć czy słyszeć podczas takiego zabiegu ale tak jak pisałam u każdego jest inaczej ;)
Dreama, zdecydowanie nie warto analizować tego kto zaraził. Równie dobrze mogłaś zarażona jako dziecko, brudne ręce itd. Zabezpieczenie też nie ma znaczenia bo każde kontakt ze skórą okolic intymnych może doprowadzić do zarażenia. Problem się pojawia gdy hpv przechodzi w formę przetrwała i wtedy zaczyna się wolny proces zmiany komórek ale też nie zawsze. Od zarażenia do przejścia w cin może minąć wiele lat :) o tu nie ma winnych. Nawet dziewczyny które regularnie się badają zdarza się że nagle dostają zle wyniki. Jest milion różnych rzeczy które się na to składają i na większość z nich nie mamy żadnego wpływu. Trzeba być dobrej myśli i pamiętać że jesteśmy szczesciarami że większość z nas dowiaduje się przy małych zmianach i będzie całkiem zdrowa. Wiele kobiet żyje już z poważnymi zmianami i dowie się jak już będzie późno. A co do zdrady.. Prawda jest taka że prędzej czy później każda ma takie myśli. Zwłaszcza jak się jest z kimś długo. Ale nie ma sensu w ogóle iść w tym kierunku. Trzeba ufać partnerowi chyba że daje poważne powody żeby wątpić w szczerość. Ok 80% kobiet na świecie (nie pamiętam aż tak dokładnie) w ciągu życia przechodzi zarażenie hpv ale u większość w przeciągu 2 lat przemija i nie wraca. Więc naprawdę bez paniki :) będzie wszystko dobrze. W złych momentach trzeba się nakręcac pozytywnie nigdy na odwrót.a co do szczepienia na wzw najlepiej sprawdzić w książeczce bo część mogła dostać ja w dzieciństwie tak jak ja :) a zaszczepić się warto ale najpierw trzeba znać termin zabiegu i się skonsultować czy warto w ogóle brać chwilę przed bo chyba są 3 dawki ;)
Patka, daj znać <3 Trzymam kciuki i współczuję tabletek :(
Patka, u mnie niestety kiepsko. Mam skutki uboczne po antybiotykach w czopkach i musiałam dzisiaj przestać brać. Mam dosyć jeżdżenia do szpitala i jeśli mi się nie pogorszy to poczekam do poniedziałku do wizyty i lekarz powie co dalej robimy. Bo w sumie bólu już nie ma chociaż pojawiły się gęste uplawy co też jest skutkiem ubocznych tych antybiotykow więc szkoda gadać :p no i humor też niezbyt bo zaczynam się bać co powie lekarz więc znów staram się zabijać czas czym się da. Chociaż dalej powinnam leżeć to zaczęłam znowu trochę się kręcić po domu i znowu jakieś bóle. Naprawdę mam pecha co do tego wszystkiego. Mam nadzieję że ta zła passa w końcu mi się skończy bo świra dostanę od tego ciągłego leżenia, bólu i wizyt w szpitalu. Ale jeden z tych antybiotykow jest na zrosty i możliwe że dlatego się tak kiepsko czuje bo się tam wszystko ponoć od nich oczyszcza bo jest właśnie na zrosty, niedroznosc jajnikow i torbiele więc może coś tam się polepszy :) miejmy nadzieję
Dreama, hej :) nie martw się tak bardzo. Zmianę u Ciebie wykryli bardzo szybko więc na pewno wszystko będzie okej :) jeśli chodzi o hpv 16, to że go masz tylko świadczy o tym że tam jest a nie ze jest 60% szans że rozwinie się w raka. Chodzi o to że 60% osób u których wykryto raka (cin3/cis) ma ten typ hpv. Więc spokojnie. Przy cin1 wszystko się jeszcze może cofnąć i może to nie być nawet przetrwała infekcja :) głowa do góry, lekarz wszystko wyjaśni i na pewno się trochę uspokoisz :) buziaki
Wam też wszystkiego co najlepsze w te święta kochane <3
Mika, ze spokojem poczekaj na wizytę u profesora on na pewno wszystko wyjaśni a jeśli masz wątpliwości umów się również do innego ginekologa onkologa :) ale najpierw poczekaj spokojnie co powie. Głowa do góry :) u mnie wyszło po konizacji cin3 i też niestety linia cięcia nie jest wolna od zmiany. Więc też czekam na wiadomość co dalej, wizyta za tydzień. Trzymam kciuki! <3
Tasza, lepiej powiedz jak Ty się czujesz? <3 dajesz radę?
Agnieszka, kaa dziękuję :) miejmy nadzieję, że szybko się wszystko zagoi, ból przejdzie i szybko wrócę do zdrowia :) pięknego dnia. Ja miałam wielkie plany sprzątania i krzatania się ale w tym roku spędzę święta odpoczywając. Buziaki kochane pięknego dnia <3
Środek nocy a ja piszę :) niestety wieczorem zaczął mnie boleć brzuch i się zmartwilam już na poważnie więc zadzwoniłam do szpitala. Kazali przyjechać. Ostatecznie okazało się że mam zapalenie przydatkow więc dostałam antybiotyki, czopki, tabletki i zalecenie żeby leżeć i wypoczywać. Powiem wam, że ja to mam naprawdę pecha chyba. Jedyna dobra wiadomość że szyjka ładnie się goi, wydzielina prawidłowa. A mimo wszystko to zapalenie. Jeśli nie przejdzie albo się pogorszy to kazali wrócić do szpitala i skonsultować to z chirurgiem. Ech. Mam nadzieję że wy dobrze spocie ja dopiero wróciłam i zaraz szoruje spać.
Dziękuję dziewczyny <3 na szczęście coraz mniej i faktycznie tak jak piszesz kaa, kolor się zmienił i raczej powinno być okej. Ostatnio trochę poszalalam i trochę za ruchliwa byłam i możliwe że przez to też dużo mocniejsze było to krwawienie. Dlatego teraz mam zamiar leżeć aż się wszystko nie skończy :) buziaki dobrej nocy :*