Ostatnie odpowiedzi na forum
Bardzo dobry pomysł ,bo każda=każdy z nas to historia ludzi przez mękę ,przez ból,cierpienie ,ale również w tym bólu i były radości !!Pozdrawiam serdecznie :)))
Witam ,ja także codziennie tutaj zaglądam:) myślę że to dobry pomysł :)))
Witam, świetnie że poruszyłyście temat pacjent -lekarz ,przecież my nie chcemy żeby się nad nami litowali,tylko udzielali należnej nam pomocy .Najwspanialszy był tylko chirurg ,który mnie operował . Pani doktor , która ustawiała mi chemię ,była zawsze zła ,jakby miała pretensje po co wy tu "przychodzicie ,dlaczego chorujecie pacjenci " ,było to smutne i przykre. Myślałam że ja tylko mam takie dziurawe szczęście do dobrego lekarza .26 mama wizytę i już się denerwuję ,bo wiem ,że na zadane pytania pani doktor będzie jak mumia ,a przecież ona powinna być jak spowiednik.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny:))
Do Majki ,witam, dzięki za odpowiedz,jesteś wspaniałą kobietą i do tego tak aktywną ,zresztą czytam wypowiedzi innych to wszystkie są wspaniałe radosne i tyle dobrej energii przekazujecie dając rady innym.Majka podziwiam Ciebie , ja mam w zasięgu i teatr i inne przyjemności bo mieszkam w Łodzi ,ale choroba zablokowała mnie tak ,że nawet nie mam ochoty wychodzić z domu .W domu czuję się pewna i bezpieczna ,A przecież przed chorobą wsiadałam na rower i na działeczkę .Wierzę ,że wróci mi kiedyś energia ,że te słabości i zmęczenie minią . Pozdrawiam Ciebie Majko i wszystkie Dziewczyny które tak dzielnie walczą i dają porady innym.)))
Witam: Majka ,ja również jestem rok po chemii ,ale częściowej masektomii ,a pół roku po radioterapii .W chwili obecnej biorę również leki (po których czuję się nie komfortowo ).Podziwiam Cię że wróciłaś do pracy?Ja jestem na emeryturze ,ale gdyby mi kazano iść do pracy to nie dałabym rady ,jestem bardzo słaba ,mimo ,że wyniki są krwi są dobre. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego...Emilka
Do Zoni))) Zoniu a możesz powiedzieć jaką stosować suplementację ???
do ani80 ,masz rację co do bzdur w internecie ,zupełnie się z Tobą zgadzam z tą różnicą że, ja czytam wiele bzdur ale już nie będę królikiem doświadczalnym;pozdrawiam:))
Do Basi ),Basiu trzeba walczyć ja mam 59 i myślę że jeszcze wiele mam do zrobienia moge więcej dla siebie zrobić ,bo przez całe życie byli inni ważni a ja schodziłam na dalszy plan,choroba otworzyła mi oczy ,każdy dzień traktuję jak święto,nie wolno sie załamywać wychodzić jak najwięcej do ludzi na spacery ,podziwiać i cieszyć się każdym dniem ,życzę cierpliwości ,powodzenia:))
Ja mam pytanie ; jakimi badaniami byłaś objęta i skąd potwierdzenie przerzut do kości,i czym się to objawia ?
Witaj edysieczko ,dzięki za miłe słowa .Wspieraj tatę jak możesz jest to tak bardzo ważne w tej chorobie i ważne aby tata nie myślał że to koniec ,niech myśli w tej kategorii ;jestem uprzywilejowany i mam jeszcze cisik zrobić ,może w młodości coś mi uleciało :)) mówię Ci ja sobie tak tłumaczę i jest mi lepiej .Pozdrawiam cieplutko Ciebie i tatę ,trzymajcie się:)))