Ostatnie odpowiedzi na forum
Ja przy chemii kawe piłam i wiele osob które znam również.
Doris u nas też zimno jak w psiarni ale przynajmniej się towarzyko rozwija:)
Ona Ty się niczym nie przejmuj:) Liczy się treść a nie forma:)
No widzisz a jednak to prawda! A kolor zostawiłas czy poszłaś w "pastele"?
Bo to bardzo skuyeczna terapia na to paskudztwo:)
Dziubaczyca - nie martw sie na zapas. Pewnie mama bedzie miala góry i doliny w czasie leczenia to normalne ale jeśli juz ma dobre nastawienie to połowa sukcesu. Bądź w kontakcie na forum to zawsze ktos Ci coś mądrego doradzi.