Ostatnie odpowiedzi na forum
Bolek, on nie chce robic tego co ja mu mowie! Dzisiaj chcialam juz wezwac pogotowie aby go zawiezli na kroplowke bo przeciez sama go nie wsadze do samochodu na sile.
Roza, moj maz niestety nie za dobrze sie czuje. Pamietasz pisalam, ze w srode tydzien temu mial 4-ta chemie , a w piatek bodajze wymiane rurek ( nefrostomia) . Po poludniu dostal wysokiej temperatury i pojechalismy do szpitala onkologicznego na dyzur. Zrobiono badania, wyniki wskazywaly na stan zapalny -otrzymal silny antybiotyk. Za dwa dni temperatura juz spadla , ale ponownie rozregulowal sobie jelita. Nie moze spac bo co 15 minut musi wychodzic do toalety.Przestal jesc aby przeczyscic sie-tak wymyslil-tylko ryz, sok, drinki onkologiczne ,duzo napojow.Tak sie oslabil , ze chodzi tylko do lazienki . Poprzedniej nocy prawie nie spal.Dzisiaj mialam jechac do profesora D. aby mu jakos pomogl -nie zdolalam meza przekonac. Powiedzial,ze czuje sie lepiej , a w razie czego ma szpital ...//moze dac mu no spe ...tak jak radzil Bolek? Smekte czy cos podobnego. Moze powinien wziac kroplowke ...ale on niczego nie chce.
Yarko, raczej tak szybko po operacji to nic strasznego nie moglo sie tam wytworzyc. Lekarz mowil , ze moj maz na swoj nowotwor pracowal od 10 do 20 lat. Dlatego idz spokojnie do lekarza i po prostu porusz ten temat.Pozdrawiam
Roza, to te drinki ? One przede wszystkim dostarczaja bialko organizmowi, nawet nie wiedzialam, ze poprawiaja apetyt. Pozdrawiam cieplutko.
Roza , moze temperatura obniza mu apetyt ? A moze to wplyw ranigastu , ktory byl jednym z czterech lekow podawanych dozylnie podczas chemioterapi ? On pije drinki onkologiczne -zaraz zrobie zdjecie i wysle . Acha...powiedzial mi tez dzisiaj , ze nogi go bola i nawet zle mu sie chodzi-to moze byc od tych lekow onkologicznych ? ( taxol)
Bolek, on ma temperature , wiec trzeba czyms zbijac...ja balam sie nawet dac paracetamol bo licho wie jeszcze w jakas interakcje z lekami onkologicznymi wejdzie-tak myslalam-a pielegniarka w szpitalu smiala sie ze mnie , ze kazalam mezowi cierpiec i dlategp nie dalam ;). Ibuprom zaordynowal lekarz -wpisal to nawet w karte informacyjna. Martwie sie bo mimo,iz bierze lek na obnizenie temperatury to teraz ma np 38,8 ...a rano mial 37 okolo.Wzial dopiero 3 razy antybiotyk. //Lekarz powiedzial , ze czasami temperature moze wywolac choroba pierwotna czyli nowotwor? Ty tak miales ???? Chyba Delek66 wyladowal w szpitalu z goraczka 40C ?
Roza, ostatnio gdy moj maz mial zmieniane opatrunki przy wymianie rurek ( nefrostomia) , pogadal sobie z pielegniarka i ona mu powiedziala ,ze nie wolno niczego czytac w internecie i etc. Tylko on w ogole nie zdaje sobie sprawy , ze w internecie sa smieci i rzetelne artykuly, sa ludzie glupi, ktorzy lecza sie jakimis pradami czy energia na odleglosc, a sa tez ci , ktorzy sluchaja lekarza i czerpia co tylko mozna ze zdobyczy medycyny.I poza tym zawsze pozostaje ten element pozornie irracjonalny, in plus ...ktory dzieje sie na oczach lekarzy burzac ich negatywne rokowania. Kiedys czytalam tylko ksiazki z fizyki i matematyki, pozniej tylko i wylacznie dotyczace mody i motoryzacja -mialam taka wiedze , ze zaskakiwalam sprzedawcow w salonach, a teraz czytam o nowotworach jak leczyc , co robic...oraz ogladam wspaniale kryminaly skandynawskie , aby przenies sie tez w inny swiat i oderwac od tego co na zywo. B)
Bolek, moj maz poczul sie lepiej , zaczal zapewne dzialac antybiotyk oraz ibupron ...zmierzyl sobie temperature i pojechal samochodem do centrum cos zalatwic .On ma w sobie jednak jakas sile, a wiec znowoz funkcjonuje normalnie :).Tylko troche gorzej z apetytem.
Pozdrowienia
Bolek - ta krzywa buzka to nie do Ciebie, Ty masz sie trzymac cieeeeeeeeeploo <3
Bolek-pierwsza interpretacja tego zapisu byla dla mnie niepokojaca, a druga taka jak Twoja. Dlatego napisalam to na forum aby jeszcze przeczytac wasze zdanie. Poza tym ja dyskutowalam ten problem z prof.D ( przed rozpoczeciem leczenia) ...dokladnie zadalam takie pytanie i uslyszalam to co Ty napisales, czyli zmniejszenie, a pozniej sprobuja operowac...a jednak jedno slowo i znowoz niepokoj .Co do leczenia paliatywnego to babcia mojego znajomego zyla 10 lat bedac na leczeniu paliatywnym po czesciowym usunieciu guza nerki.Nie mogli usunac calej bo podczas operacji stanelo serce-ale wyszla z tego.Slowa leczenie paliatywne jakos zle mi sie kojarza z powodu definicji -jest to wspomaganie chorych w ostatniej fazie ? Jak wygladaly te Twoje 3 miesiace na chwile? Jaka to byla u Ciebie faza leczenia ? Pytam bo chcialabym to wszystko jakos poukladac sobie w glowie i kazdemu okresleniu z dziedziny onkologi nadac wlasciwe znaczenie.Zawsze gdy prosze lekarzy o wyjasnienia to maz odwraca sie w moja strone i chce mnie zutylizowac wzrokiem...a raz nie wyrobil i uslyszelismy od lekarza , ze on jest zbyt zmeczony aby wysluchiwac klotni :/ Trzymaj sie.