od 2017-10-02
ilość postów: 48
Katarzyna miałam leep dlatego dziwi mnie że do badania patomorfolog dostał 7 fragmentów, a nie stożek, tak jak przy leep być powinni, pewnie z tego powodu nie można było ocenić granicy cięcia, czy jeśli te zmiany są w kanale tak jak piszesz nie można docuac mniejszego fragmentu tylko od razu całą szyjkę ?
kaa powiedział , że trzeba ciąć głębiej, ale zakres cięcia oceni lekarz prowadzący , z którym dziś kontaktowałam się telefonicznie i okazuje się że chce wyciąć całą szyjkę, już wiem że muszę tą opinię zweryfikować , bo nie chcę wycinać zdrowych tkanek , skąd niby wiadomo że coś zostało skoro margines jest nieopisany ?
Emily, moja lekarka powiedziała , że owszem patomorfolog żeby ocenić wycięty fragment musi go rozczłonować , ale nie powinien tego robić dopóki nie oceni linii cięcia . Może powinnam zrobić kolposkopię zanim dam się ponownie pociąć , jedno wiem na pewno - już na innym oddziale . Będę chyba musiała wrócić do Warszawy na dalszą diagnostykę , bo moja wieloletnie lekarka jest w tym momencie chyba jedynym lekarzem , któremu będę w stanie zaufać .
Czeka mnie pewnie 3 zabieg - 3 narkoza w ciągu 3 miesięcy , najpierw obecny lekarz odmowił mi wykonania leep twierdząc że to zbyt radykalne działanie w moim przypadku - przy cytologii z podejrzeniem HSIL i widocznej dysplazji w badaniu kolposkopowym , zrobił samą biopsję , która potwierdziła że konizacja jest potrzebna . Moja lekarka z Warszawy radziła zrobić od razu leep bo to jest badanie leczniczo -diagnostyczne jeśli oczywiście dobrze zostanie wykonane . Nie mam żalu o samą konieczność zabiegu , bo nawet przy prawidłowej konizacji zdarza się , że jest do poprawki, ale o to że przez czyjś błąd nie został opisany margines cięcia - co by było dla mnie jednoznacznym wynikiem , a tu - może wycięli , może nie wycięli , dla pewności lepiej ciąć dalej ...
Kaa skontaktowałam się ze swoją lekarką , która leczyła mnie w Warszawie , od 3 miesięcy mieszkam w innym mieście , w momencie przeprowadzki byłam w trakcie diagnostyki dlatego ona dosyć dobrze zna moją sytuację . Napisała mi , że nie wie co myśleć o tym wyniku , bo nie tak powinien wyglądać opis histopatu po konizacji. Patomorfolog otrzymał 7 fragmentów szyjki, a powinien być jeden - tzw, stożek konizacyjny , z tych fragmentów nie można ocenić czy zmiana została wycięta w całości , a to jest najważniejsza informacja po konizacji . Wygląda na to że lekarz w trakcie zabiegu docinał szyjkę po kawałku , nie zastanawiając się za bardzo nad wartością diagnostyczną tego co robi , a wartość tego wyniku , który otrzymałam jest żadna , bo to wszystko wiedziałam już wcześniej . Chyba podziękuję lekarzowi , który do tej pory prowadził moje leczenie w nowym miejscu zamieszkania nota bene ordynatorowi oddziału na którym spartaczono mi tą konizację . Jestem zła i rozżalona .
Odebrałam wynik histopatu po konizacji . Lekarz który mi wydawał wynik powiedział że jest do dalszego cięcia :/
Dlaczego ? Co oznacza HSIL w cewach gruczołowych . Załamka 😞, dlaczego nie określono marginesu cięcia ?
Katarzyna to rzeczywiście mało optymistycznie to wygląda , a rozmawiałaś może z lekarzem czy to zbieg okoliczności czy rzeczywiście konizacja ma wpływ na bolesność i obfitość miesiączek , ja myślałam że na to mają wpływ głownie hormony , a nie kwestie mechaniczne
Dziewczyny powiedzcie mi jak to u Was było po elektrokonizacji , dziś mija 2 tygodnie od zabiegu , przez 1 tydzień były upławy , drugi tydzień plamienie , a od wczoraj krwawienie , w zasadzie to jest 22 dc . , normalnie cykle mam 26 dniowe , możliwe że dostałam wcześniej okres , czy to raczej krwawienie związane z zabiegiem ? Brzuch trochę pobolewa , czego już dawno podczas okresu nie czułam . Jestem w delegacji zagranicznej , nie mam jak skontaktować się z lekarzem , bo nie mam na niego zamiarów , nikt mnie nie uprzedzał o żadnych krwawieniach po zabiegu . Czy powinnam więc założyć że to okres?
Jestem pozytywnie zaskoczona tym całym LEEPem , dziewczyny pisały o różnych scenariuszach , ja po 2 godzinach w zasadzie mogłam iść do domu, zwykle trzymają ze 4 na obserwacji , zero bólu , zero jakichkolwiek dolegliwości . Jakby nic nie było . Co do wyników to jestem dobrej myśli i nie martwię się na zapas , bo raczej nie mam podstaw, a wkręcanie sobie czarnych scenariuszy nie służy niczemu dobremu . Co do sportu to u mnie cała rodzinka Crossfitowa , mąż i 2 córki regularnie chodzą na zajęcia. Ciężko się powstrzymać , tym bardziej że nie mam żadnych dolegliwości, które byłyby w stanie mnie zatrzymać . Postanowiłam że póki co w domu będę sobie delikatnie ćwiczyć , bez szaleństwa, takie małe co nieco , a za jakieś 2-3 tygodnie wznowię treningi . Niech moc będzie z Wami :)
Ja już wariuję , dziewczyny kiedy można wrócić do normalnej aktywności po konizacji LEEP ? Przed zabiegiem codziennie po pracy szłam na trening crossfit , dają ostry wycisk , więc wiem, że nie powinnam , ale szlag mnie trafia bez nich , jestem z natury aktywną osobą. Nie brałam zwolnienia po zabiegu , bo miałam w piątek ,a że świetnie się czułam , uznałam , że weekendowy relaks mi wystarczy .
Ilka a co Ci wyszło po konizacji ? Czy wynik był bardzo rozbieżny ? Czy miało to wpływ na dalsze postępowanie / leczenie ?Mi lekarz powiedział że szyjka ładnie wygląda , chociaż wiem że taka ocena na oko nie ma żadnej wartości diagnostycznej , w wycinkach wyszło mi tylko HSIL na tarczy ( bez oznaczenia CIN , więc nie wiem czy to 2 czy 3 ), wyskrobiny z kanału i jamy były bez zmian . Wydawało mi się że konizacja załatwi sprawę i po problemie , ważne tylko aby linia cięcia była czysta , chociaż przy LEEP jest ona też ciężka do oceny , bo przecież brzegi są przypalone .
agadomini u mnie co badanie to dowiaduje się czegoś nowego , cytologia była ASC-H/ podejrzenie HSIL, kolposkopia pokazała LSIL, co nie bardzo ucieszyło, myślałam że zabiegu uda się uniknąć , biopsja wycinków wykazała ogniskowe zmiany HSIL w 2 fragmentach z tarczy szyjki ( pobranych było 5 ) i jakieś luźno leżące fragmenty z cechami HSIL . Kurde to oczekiwanie na wyniki to jest nerwówka jednak . Kiedyś cytologią była dla mnie takim rutynowym , mało stresującym badaniem . Miałam podejście że , trzeba zrobić , więc się robi i luz , nie czekałam nigdy w napięciu na wyniki , zawsze przychodziły pocztą - była 1 albo 2 , po tej 3 już chyba nigdy nie będzie takiego luzu .