Ostatnie odpowiedzi na forum
czekamy z niecierpliwością. W sumie to na to co powiedział lekarz, bo tata to na pewno śpi:)
Kogo12 Niech tata się nie boi, po operacji będzie cały czas na środkach przeciwbólowych i bólu nie bedzie. Jeśli chodzi o wyglad chorego to nie jest ciekawy, mozna powiedziec, że wygląda to dosyc strasznie bo jest móstwo worków podłączonych do człowieka i kroplówka, ale jak mówię to tylko strasznie wygląda. Po samej operacji to pacjent śpi, przynajmniej ja spałam, ale u kobiet wycinają więcej narządów i moze dlatego. Ja miałam bardzo wysoką temperaturę i byłam na ojomie 2 dni, byłam podłączona do maszyny, która wyczuwa ból i dawkuje morfinę. Może w tym szpitalu co jest tata tez mają takie urządzenie. Mnie nic nie bolało do momentu kiedy kazali wstac, wtedy wszytko ciągnie, ale nie jest to straszny ból. Głowa do góry, wszystko bedzie dobrze:)
Pozdrawiam i trzymam kciuki:)
Na pewno bedzie dobry i wszystko się ułoży:)
Życzę Wam i Waszym bliskim ...
By zbliżający się Nowy Rok 2012 przyniósł radość z tego co jest, nadzieję na to co przed Wami, uśmiech i pogodę ducha na każdy nowy nadchodzący dzień.
A do tego ... skrzynki szampana
i ... Sylwestra do białego rana!
I ... pozwólmy sobie w pełni dostrzec piękno tego świata,
niech radosne chwile trwają całe dnie, miesiące, lata...
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2012 ROKU!!!
I o kobietach mówi się słaba płec:P
Wszystko da się jakos zorganizowac.:), Na razie głowa do góry i bądźcie dobrej myśli:)
czasami trzeba zmienic lekarza lub poradzic się innego. Dobrze, że tak zrobiliście.
witaj joanna198830 otóż podobno ten raczek jest od palenia papierosów, co prawda nie zgadzam się z tym, bo dużo osób nie pali i też na niego choruje. Nigdy jednak, lekarz nie odpowiedział na moje pytanie, dlaczego chorują ludzie którzy nie palą.
Pozdrawiam:)
Witajcie:). Strach w niczym Wam nie pomoże. Musicie stawic czoło temu . Bez pecherza można zy i to w miarę dobrze. Poczatki są trudne, ale każdy da radę :), trzeba tylko wierzyc, że będzie dobrze.
Agatek , chetnie bym porozmawiała z Twoim tatą, ale nie wiem czy to jest możliwe. Jeśli czytałaś wcześniejsze wpisy to pisałam, że jestem z Warszawy. Widzę, że dobrze by było gdyby była mozliwośc stworzenia grupy wsparcia, ale nie wiem jak to zrobic. Może macie jakieś pomysły??
Pozdrawiam i spokojnie dziewczyny, wszystko bedzie dobrze:))
W takiej chorobie trzeba byc silnym Agatek :). Rak to nie wyrok i to przekaż tacie:) , trzeba walczyc:)
Agatek w miarę moich możliwości służę pomącą :)
Pozdrawiam