czarownica11, Wygrał

A to źle doczytałam.To zerknę sobie ;)Dzięki <3

Cześć dziewczyny.Ja nigdy nie próbowałam wpisywać się na facebook bo jakoś tego nie czułam.Jestem tu i czuję ,że tu jest szczerze i bez zawiści.Wszystkie mówimy jednym językiem <3Hesia jak powstanie stowarzyszenie wtedy dołączę.Wiem że zostanie założone z myślą o nas chorych i nie będzie to forum plotkarskie ;)Niestety jak wiadomo są różni ludzie.Czasem widać to nawet na onkologii kiedy chorzy skaczą sobie do gardeł bo np ktoś wszedł bez kolejki.Sama byłam raz obiektem ataku kiedy chciałam tylko zapytać czy po 3 dniach od badania są już wyniki.Chciałam tylko wiedzieć czy jest po co stać w kolejce.Zostałam nazwana cwaniarą zlinczowana przez stado starszych osób.Jedna mi powiedziała że ona też stoi w ciemno i ja też mam stać.Zjeżyłam się i odpaliłam że po to człowiek ma rozum żeby potrafił myśleć a nie stał jak ciele .hihi.Obraza straszna.Tak więc do przodu Hesia.Jak masz plan to realizuj.Czasem trzeba jak łosoś-stale pod prąd ,no ale w tym mamy chyba najlepszą praktykę :POstatnio sobie tak pomyślałam że wszystkie jesteśmy właśnie jak łososie ;)

Miłka hej:)U nas całkiem fajna pogoda,nawet czasem pojawia się słonko. Jak tam Twoje ruchy w brzuchu -ucichły -bo nic nie piszesz <3

Nana ja mam na bank nerwicę i bóle za mostkiem.kluchy w gardle mam co chwilę.Odebrałam rtg.Wyszło ok.

Dzięki babeczki wielkie <3Miłka będzie dobrze.Oprócz skorupiaka wyłażą z nas inne choróbska z "pokoju obok" :P Wszystko na zasadzie jak chcesz zapomnieć o bólu głowy walnij się młotkiem w kolano :PPowodzenia.

Alinkagosi witaj :)Dziewczyny zapewne się odezwą z informacją -cierpliwości.Zaczyna się dość gorący okres badań u większosU mnie kochane piękny marker 12,4 tak więc zleciał o 2 oczka;)ręce mi się trzęsą ale już o niebo lepiej <3

Carmen ja też miałam dwie jedną po drugiej.Wszystko jest do przeżycia:)Nastaw się bojowo i pozytywnie.Trzeba to trzeba i koniec ma być dobrze;)!!!! <3

Carmen będzie dobrze!!!!!!

Nana trzymam kciuki za powodzenie "w akcji"Ja też mam trochę poprzestawiane bo wizyta dopiero 1 grudnia.Maria ma rację ja też odcinam się od raka na przynajmniej 2 mies czasem dłużej.Teraz idę trochę za ciosem bo jak zaczęłam badania to zrobię wszystko bo i tak muszę zrobić też tarczycowe tsh więc za jednym zamachem.Lepiej nie badać się co chwilę bo to tylko stres.Sama tak robiłam ale nauczona doświadczeniem innych to i tak trochę musi upłynąć wody żeby wznowa była widoczna a już nie wspomnę o leczeniu....Tak więc robię tak jak każą raz na 3 mies i tyle.Siebie nie przeskoczymy ...Trzymam za wszystkie kciuki bo chyba wielu z nas zaczyna się powoli gorączkowy okres badań. <3

Maria ja też tak mam.Jak marker stabilny to się nie denerwuję.Jutro zrobię i będzie wiadomo.Miałam mocno monitowany marker przez całą chemię i avastin więc kiedy stoi jestem spokojniejsza.