Ostatnie odpowiedzi na forum
Ja też nie miałam przed operacją tk.Dopiero przed chemią i potem w trakcie i po.Wyszedł guz w usg więc nie było potrzeby.Z markerami to już inna sprawa.Powinny być zrobione.Najważniejsze,że to niski stopień zaawansowania.Duża szansa na długie życie w pełnym zdrówku :)
Napiszę jeszcze co u Bożenki.Bo dawno nie informowałam:)Czuje się dobrze ,tak też wygląda.Jedziemy razem na wizytę 27 go więc trzymajcie za nią kciuki :) <3Mam nadzieję,że zlecą jej tk .
Dziękuję kobietki kochane:)Jesteście jak moja rodzina <3 <3 <3
Dziewczyny otwieram dzisiaj forum optymistycznym akcentem.Kiedy zachorowałam miałam 38 lat.Dzisiaj konczę 41:)W grudniu minie 3 lata od pierwszej operacji.
Luna raczej wszyscy lekarze bazują na Ca125.ROMA robią ginekolodzy na początku drogi onkologicznej :P
Kasiar włosy lecą.Resztę to pytaj dziewczyn ale z tego co pamiętam to cisplatyna długo męczy :(
Luna ,ja leczę się na Raciborskiej również w Katowicach :)Trudno coś doradzać możliwe że działają trochę na oślep,z drugiej strony inne dziewczyny czekają na chemię jak na zbawienie a lekarze czekają w nieskończoność aż do widocznych zmian w obrazowaniu.Być może w Twoim przypadku przy nie tak myślę typowym rozsiewie drobnych guzków podjęto decyzję,że przy wznowie może ich nie być wcale widać stąd decyzja o chemii.Możesz zabrać papiery i umówić się na konsultację na Raciborskiej lub odwiedzić Bydgoszcz.Być może chemia dootrzewnowa byłaby tu wskazana ale to znowu zdaje się Gliwice lub Kraków.
Witaj Luna 65.Miałaś rozproszone małe guzki jak piszesz-mało typowo więc pewnie stąd ciężko uchwycić je jakimś obrazowaniem.Marker jednak rośnie więc coś się prawdopodobnie dzieje.Nie wiem gdzie miałaś te guzki ale może warto by spróbować jak większość dziewczyn z podobnym problemem uderzyć do Bydgoszczy na konsylium.Czasem trzeba daleko jechać ale to może uratować życie.Nie wiem gdzie się leczysz ale wydaje mi się,że może trzeba by walczyć o badanie PET.
Cześć kochane <3 Kucja,czeka Cię kolejna bitwa ale wierzę,że wszystko będzie dobrze.Włosy polecą a z nimi wypad zrobi rak.Czasu do chemi jest niewiele ale pamiętam sama,że czekanie to katorga i trwa wieczność.Dobrze,że jesteś wyciszona i spokojna bo to wpływa korzystnie na organizm.<3Nastaw się na gładkie przejście chemii i ładuj,ładuj ,ładuj akumulatory.AnnMarie o tym co dla pacjentki lepsze głównie decyduje konsylium.Nie każda kobieta kwalifikuje się do dootrzewnowej.Niesie ona za sobą większe ryzyko ale też jeśli wszystko jest ok przynosi wiele dobrego.
Cześć nuteczko.Ja brałam avastin.