Ostatnie odpowiedzi na forum
Ablacja to wypalanie miejsc chorobowo zmienionych,a ja mam takie dwa na watrobie.Martwię sie tym ,bo to znów lęk przed nieznanym,nic o tym nie wiem.Chemii na razie nie mam zaleconej,tylko własnie ten zabieg.Tak sie niszczy przerzuty np.na wątrobie,a potem może znow chemia.Chodzi o przedłuzenie zycia,a reszte rzeczy na TK bez uwidocznionych zmian.Gdybyście cos o tym gdzieś poczytały to proszę napiszcie kochane.
Dziewczyny czy wiecie co to jest ablacja, czy to bezpieczne,oczywiscie watroby.
Dzięki za wsparcie Aniu,mam niezły zamęt w głowie, ale nie mogę sie poddać.Jeszcze nie teraz....
Jestem zmartwiona bardzo,mam zmiany na watrobie,mniejsze niz przed chemiami,ale są.....dziewczyny,napiszcie czy to moze być poczatek końca. ? Czy to sie jeszcze podleczy?Jutro mam wizytę u p doktor.Jestem załamana.
Aniu,daj sobie spokój,z ta wit.przeciez i tak nie mamy na nic wpływu ,co ma być to bedzie czy z wit czy bez niej. Agasiu ,podobnie jak ty,trochę sie naczytałam a trochę naoglądałam,a do tego cos mnie boli może wątroba a może jelito ...no i wiesz nachodza mnie rózne głupie myśli. Dzisiaj mam wyjatkowo jakis zły dzień ,a w środę wynik z tomografii...boże jak bardzo się tego boję..POZDRAWIAM BARDZO.
Wszystko to prawda ,zgadzam sie z tym .Robię tak samo,bo nie będę sie katowala juz teraz,to nie ..i tamto nie...Jem wszystko po trochę,i słodycze czasem jak mi się chce też.Los nas juz dotknął,i starczy .A przecież nie wiem jak mi długo tego zycia zostało.Wszędzie w papierach mam napisane ,,rokowanie niepewne ,,. Nie chcę jednak bardzo sie nad tym zastanawiać.bo to mnie napędza w smutek,a łatwiej się żyje kiedy o tym nie myslę.
One podobno zawierają duzo wit B 17 , a to nie jest wskazane przy takich nowotworach jak nasz .Moja pani doktor powiedziała ze absolutnie nic z wit z grupy .B
Wydaje mi się , ze KKCz odpowiedzialny jest głownie za podniesienie Hb , Ht oraz parametrow zwiazanych z ukladem czerwonokrwinkowym,natomiast pełna krew zawiera rowież płtki i leukocyty,osocze.
Witajcie kobietki,jak zdrówko u was?Pogodę mamy cudowną ,tak bardzo chce sie żyć...W niedzielę byłam na spacerze w przepięknym lesie, trochę podładowałam akumulatory przed tomografią.Fizycznie czuję sie bardzo dobrze(oprócz takich tam drobnostek ,ktore mi dokuczaja),nie wiążę ich jednak z chorobą,tak się łatwiej żyje.Przeciez niedawno byłam na chemii.....
Aniu,tez jestem tech anal,witaj w branzy. Dzieki ,ze mi wyjasnilas te sprawy.Powiem ci,ze tak bardzo zawsze sie bałam raka,aono i tak mnie dopadło.Regularnie chodziłam do lekarza,Pół roku przed wykryciem byłam na kontroli podobno wszystko było dobrze a tu masz,spadło na mnie jak grom z jasnego nieba.