Ostatnie odpowiedzi na forum
Agasiu, jak sie dzis czujesz?
O, fajnie ze to podeslalas, bardzo milo jest cos takiego przeczytac, ja patrze tylko na amerykanskie statystyki, he he, bo bardziej mi sie podobaja
przeczytalas tez na pewno 10 zasad jak uniknac nowotworu?
Najwazniejszy to spokoj ducha
Ewa, Ewciaak, sie pogubilam, kiedy macie nastepne chemie?
A moze i tak, ale chyba zaczelo sie od raka piersi?
Mam to jakos zakodowane w glowie. Ta rozowa wstazeczka....
Ja tez mam taki port i zamierzam go potrzymac troche, zeby nie zapeszyc wyjmowaniem.
Zreszta z teo co wiem, to lekarze sie nie spiesza z tym, raczej doradzaja zostawienie na troche.
Tylko wiesz, ze co kilka tygodni trzeba go przeplukac w szpitalu?
AGASIU, BYLABYS ROBOTEM A NIE CZLOWIEKIEM, JAKBYS NIE MIALA TRUDNYCH CHWIL
Oby dobre mysli jak najszybciej utorowaly sobie do ciebie droge
Ja tez nie mieszkam w Polsce, ale w sumie widze, ze w pazdzierniku np bardzo duzo sie mowi o raku piersi w Polsce tez, i chyba to mialo realny wplyw na moje zdrowie, a moze i zycie, bo ja sobie znalazlam we wrzesniu cos w piersi i w pazdzierniku poszlam do lekarza, bo pazdziernik uczula na wszystko co sie znajduje w piersiach!
Czyli te akcje nie sa bez znaczenia, a kiedys tak myslalam!!
Moja kochana Agasiu! Jak mozna ci pomoc? TYle trudnych chwil cie spotkalo, na forum jestes dla mnie ogromnym wsparciem, masz taka jakas sile w sobie ze zawsze jak czytam co napisalas to mi sie robi lzej na sercu. A teraz ten dol. Mam nadzieje ze sie podolujesz, podilujesz i znowu wroci twoj niesamowity optymizm.
sciskam cie bardzo, bardzo serdecznie
piekne video, Ona,
trzeba przyznac, ze medycyna idzie na przod i coraz lepiej leczy sie nowotwory, moj do niedawna byl najgorzej rokujacym z rakow piersi a teraz, tam ta daam, mamy herceptyne i mam nadzieje zyc do 80tki.
Hej, mam raka piersi, i jestem w czasie chemioterapii, rokowania srednie, ani zle, ani dobre, ale ja mysle, ze swietne,
mam 46 lat, nie mieszkam w polsce na razie, lecze sie za zachodnia granica
Witaj Gienek, tu zawsze mozna napisac, co sie czuje i zawsze ktos sie zyczliwy odezwie.
Masz racje, ze psychika odgrywa ogromna role w naszym zyciu, a w chorobie jest bardzo wazna a czasem najwazniejsza.
Rak to nie wyrok, nie znam sie na raku jelita grubego ale moj znajomy mial bardzo zaawansowany ten nowotwor, lekarze malo szans mu dawali a zyje juz trzeci rok, ja mysle, ze pokonal wroga.
Ty na pewno tez.
Chyba kazdy kto raz sie zetknie z ta paskuda to inaczej patrzy na zycie i inaczej podejmuje decyzje wiec nie dziwie sie ze nie chcesz brac kredytow.
Ale poza tym nic sobie nie ograniczaj, masz zyc normalnie, bo zycie jest piekne i jak masz na cos ochote to to zrob!
Serdecznie pozdrawiam nowego optymiste na forum