Ostatnie odpowiedzi na forum
Alez wszyscy zawsze czekamy na wiosne, slonce, cieplo!
Zastanawiam sie jednak, czy moge juz pochowac cieple swetry i welniane kamizelki??
Ale z drugiej strony to tez denerwuje mnie postawa niektorych, ze nic sie zupelnie nie dzieje, ja tu po chemii ledwo zipie a ktos bliski nie zapyta nawet jak sie czuje myslac, ze to nic takiego.
Ech, nie dogodzisz...
;)
Witajcie, wstalam slaba ale jak widze te slodkie wpisy to od razu lepiej :)
Chyba tak powinno byc, ja zaczelam chemie 5 tygodni po operacji.
Dla mnie tez bylo nowe.
Bedzie dobrze, trzeba pracowac tylko nad dobrymi myslami.
Jest tak wiele kobiet ktorych historia z rakiem piersi dobrze sie skonczyla, naprawde sa podstawy do ogromnego optymizmu !
Tuz po chemii 3 dni czuje sie dobrze, mysle ze to zasluga sterydow, ale przychodzi kryzys, i czuje sie slabo. Jutro juz bedzie lepiej, pojutrze jeszcze lepiej.
Kazdy rodzaj chemi niesie inne skutki uboczne a kazda osoba znosi chemie inaczej, ja nie moge narzekac, dzis jestem slaba, to leze, ogladam filmy w telewizji, naprawde narzekanie to bylby grzech!
Oj, jak mnie to wkurzalo, ze to ja musialam pocieszac znajomych!!!
Ale ja to taka tolerancyjna raczej jestem, sama chyba sie nie wykazywalam swego czasu, nie jest latwo byc przyjaciolka osoby chorej. To choroba sprawia ze stajemy sie madrzejsi w tych sprawach.
Moja przyjaciolka tez miala raka, na szczescie 5 lat minelo i jest ok, Nie wiem czy sie sprawdzilam, ale ona teraz rest rewelacyjna!!
Ale nie wolno dac sie zlym myslom!
Za dwa tygodnie operacja jak rozumiem, ja tez te dni miedzy badaniami a operacja zle znosilam.
Najgorsze jest czekanie.
I ja w zwiazku z tym zrobilam babska impre, pod haslem TOPIMY RAKA W SZAMPANIE
Bardzo mi pomoglo
polecam
ja sie dzis slabo czuje, kryzys pochemiczny
kochana, nie pierwszy nie ostatni