Ostatnie odpowiedzi na forum
Ja mam miec 6, jestem w polowie
Mysle ze pierwszy moment po uslyszeniu ze jest wznowa, jest straszny. Ale potem jest lepiej, z pomoca najblizszych, mozna sie pozbierac i zaczac sie leczyc. Potraktowac chorobe nie jak smiertelna ale jak przewlekla. Na pewno lekarze cos zaproponuja. Trzymaj sie i wspieraj mame bo napewno potrzebuje kogos bliskiego i pozytywnie nastawionego.
Ja ide we wtorek, wlasnie uzupelniam wszystkie zaleglosci domowe, zapelniam zamrazarke obiadami, bo wlasnie, "tydzien wyjety z zyciorysu", a zycie sie toczy dalej. Trzymam kciuki, moze teraz bedzie lepiej?
Hej, kazdy wszystko roznie przezywa. Ja nigdy sobie nie zadalam pytania, dlaczego ja, w ogole tego nie rozumiem, nie pytam, dlaczego ja jak sobie mysle, ze mam cudowna rodzine, 3 dzieci, fajne zycie. I dlaczego nie ja, kiedy widze chore dzieci, a ja mam zdrowe. Wrecz przeciwnie, ucieszylam sie ze to ja, a nie moj maz czy wlasnie dziecko!! Mam prawie 46 lat, najmlodszy synek ma 7 lat. Mieszkam teraz w Belgii i mam okazje zchwycac sie tutejsza sluzba zdrowia, chociaz bariera jezykowa (mowie tylko w jednym tutejszym jezyku ) sprawia, ze w szpitalu jestem troche wyobcowana, ale ma to tez dobra strony, jak wszystko.
Z chemia tez tak jest, ze kazdy inaczej troche przezywa, rzeczywiscie niektorzy pracuja, ja bym nie dala rady. Niby mialam duzo informacji, ale zaskoczylo mnie kilka rzeczy, np bezsennosc w ciagu pierwszych kilku nocy. No i ze sie pocilam strasznie w nocy, radze nie zmnieniac poscieli tuz przed chemia! Ja wlasnie za tydzien mam 4 sesje, wiec teraz czuje sie normalnie wlasciwie i szaleje domowo, sprzatam, piore i takie tam.
nie mam pojecia co to jest nonii, musze popatrzec w internecie, w Belgii o tym sie nie mowi
Cwicz cwicz, warto
Sciskam goraco!!!
Mialam 45 lat i jeszcze zadnej mammografii w zyciu. Czasem sie badalam, ale niezbyt regularnie. I oto na wakacjach cos mnie zabolalo, wysoko nad sutkiem, nawet myslalam ze to juz nie piers, tylko jakis miesien. Przestal mnie bolec, zapomnialam o nim, ale znowu zaczal mnie bolec ten guzek, przed okresem. Bez leku poszlam do lekarza, bo przeciez rak nie boli. To byl pazdziernik, wiec nie moglam nie ulec propagandzie rozowej wstazki. Lekarz uznal wprawdzie ze to nic takiego ale skierowal mnie na badania, bo taka jest wlasciwa procedura. Zrobilam mammografie i 2 tygodnie pozniej lezalam na stole operacyjnym. Jestem ciagle w szoku, czekam na zakonczenie chemii, radioterapie i takie tam inne. Wiekszosc kobiet ktore poznalam z rakiem piersi same wykryly sobie guzy!!!!! Badajcie sie dziewczyny!!!! I uczcie swoje corki!
Kochana Ewo, szczerze mowiac myslalam ze bedzie gorzej z ta chemia. Musisz sie tylko dobrze nastawic, to znaczy zaakceptowac fakt, ze bedziesz slabiutka. Sluchac swojego organizmu, on ci powie, co masz zrobic. Ja nie wymiotowalam ani razu ale czuje mdlosci jakis tydzien po wlewie. Biore leki ktore przepisuja mi lekarze. I ewidentnie pomagaja na te mdlosci, bo tyje! I tojest najgorszy efekt uboczny, wlosy same odrosna a schudnac musze ja. A najwazniejsze, ze czas szybko plynie i ani sie obejrzysz juz bedzie po chemii.
Masz super plan widze, trzymaj sie go bardzo mocno, nie odpuszczaj ani na chwile!
A jak reka po usunieciu wezlow? Moja bardzo szybko wrocila do normy i musze sie pilnowac, zeby ja oszczedzac bo nie widze ku temu powodu na razie...Kieidy zaczynasz chemie?
Trzymam kciuki bardzo mocno
Witaj Voilu, moja mama miala raka pecherza, niby to "meska" choroba a jednak. Miala worki, i bardzo szybko nauczyla sobie z nimi radzic, podrozowac, ubierac dyskretnie, jak ktos nie wiedzial, to sie nie domyslil ze ma takie dziwne urzadzenia na sobie. Mimo ze operacja byla trudna i dluga to mama szybko dochodzila do siebie. Szkoda ze tak dlugo musicie czekac na te operacje, w takich chorobach chyba kazdy by chcial miec to juz za soba jak najszybciej. Trzymaj sie!
ewa30, nic nie dzieje sie bez przyczyny, widocznie tak mialo byc, ze wczesnie odkryjesz nowotwor, teraz Ty jestes gora i pokonasz gada
Ja poszlam do lekarza bo urosl mi jakis guzek, wysoko, myslalam ze to juz nie piers wlasciwie, W dodatku bolal, a przeciez jak to mowia, rak nie boli. Lekarka pierwszego kontaktu do ktorej poszlam stwierdzila ze to nic groznego, ale wyslala mnie na badania. Taka belgijska procedura, lekarz nie musi sie znac na wszystkim ale musi poslac dalej. I 2 tygodnie po pierwszym badaniu lezalam na stole operacyjnym, teraz przechodze chemie, jestem w polowie, uff, nie jest to mila terapia, ale wierze, ze pomoze.
Trzymaj sie, Bedzie dobrze!
sciskam mocno