od 2017-04-04
ilość postów: 208
Witaj Helena69, dobrze, że trafiłaś na forum. Są tu dziewczyny z dużym doświadczeniem odnośnie choroby raka jajnika. Niestety ta choroba nie daje wczesnych objawów i lekarze na początku mylą z chorobami układu pokarmowego. U mnie też tak było. Choruję 2 lata i 8 miesięcy. Też miałam wodobrzusze trochę mniejsze bo ściągnęli mi 3,5 litra. Przeszłam 6 chemii przed operacją i po operacji również 6 chemii z avastinem. Leczenie jest ciężkie i przydalaby ci się pomoc.
Witajcie dziewczyny. Dzisiaj miałam kontrole na onkologii. Mamografia wyszła w porządku. Lekarka powiedziała, że wszystko jest w porządku. Wizyta następna za 3 miesiące. Kontrolny Tomograf początek października. Nana cieszę się, że polepszyło sie u Ciebie. Wierzę, że bedzie dobrze.
[*] dla Kory. Za dużo w ostatnich dniach tej śmierci. Co chwilę takie wiadomości na FB w grupie syrenek.
Hej dziewczyny, co tu taka cisza nastała? Pewnie upał Wam doskwiera tak jak mi. Nie tak dawno któraś z dziewczyn pytała o Gojkę założycielkę tej grupy. Na Facebooku jest taka grupa „ syrenki” i tam właśnie odezwała się Gojka. Pisze, że jest 9 lat od diagnozy, jest zdrowa. Wszystkim życzy wiary w to, że można pokonać tą chorobę czego ona jest przykładem. Nie wiem czy jeszcze tu zagląda. Byłam 10 dni temu na mamografi ale jeszcze wyników nie mam. Kontrolę mam 31 lipca to pewnie już będą. Pozdrowienia.
Paulinkaa, faktycznie nie zazdroszczę sytuacji w jakiej się znalazłaś. 16 godz. ze stojakiem chodzić to nic przyjemnego. Miałam więcej szczęścia bo udało się wyciąć 2 nacieki z jelit. Też mi sporo usunęli jelit i teraz co zjem to szybko znajduje się w worku. I tak się cieszę, że przez 2 lata przytyłam 3,5 kg. Mam nadzieję, że wszystko z czasem dobrze Ci się ułoży. Pisz co lekarze zadecydują.
Oj, Margareta w cyrkowca się bawiłaś. Wiesz, że musimy się oszczędzać a nie „skakać”. Robaczek mógł sobie spokojnie zejść na dół i wtedy byś go ubiła. Teraz zostały tylko silne środki przeciwbólowe aby jakoś funkcjonować. Wiem to po złamanym mostku. Zdrowiej 😍
Paulinkaa, piszesz, że nie udało się usunąć guza. Co w związku z tym ? Dostajesz chemie ? Co do stomii to nie bardzo rozumiem dlaczego niby masz umrzeć śmiercią głodową? Tez mam stomię na jelicie cienkim i już z nią żyję 2 lata bez żywienia pozajelitowego. Co prawda ciężko jest przytyć ale można wszystko jeść. Nie zawsze wszystko zostaje strawione i wylatuje do worka. Szczególnie wszelkiego rodzaju ziarna czy skórki z owoców i warzyw nie zostają strawione. Nie trzeba trzymać diety, można normalnie wszystko jeść. Powodzenia.
Paulinkaa, W sierpniu bedzie 2 lata jak mam wylonioną stomię na jelicie cienkim. Tak jak mówi Margareta można z tym żyć. Na początku nie mogłam się z tym pogodzić i czułam się okaleczona. Miałam problemy bo ciagle odklejały się worki. Mam możliwość przywrócenia ciągłości ale bardzo boję się operacji, ponieważ po radykalnej nie mogłam się pozbierać do życia. Choroba wyniszczyła moj organizm przez 2 lata od operacji prztytlam 3,5 kg i ważę tylko 45,5 kg. Moja onkolog odradza mi operację z tego powodu oraz na skutki uboczne chemii, które cały czas mi dokuczają.
Dzięki Czarownica. Badania wyszły dobrze. Marker niski tak mi lekarka powiedziała przez telefon. 2 miesiące spokój.