Ona30,

:)

Kaa ja tez mam napuchniete oczy i mnie glowa boli po plakaniu ale zawsze ulzy;) Agniesia jak bede czula ze naprawde trafilam na dobrego lekarza i ze wizyty nie sa automatyczne ale pod potrzeby pacjenta to moze bede spokojna psychicznie i nie bede porownywala.. Narazie jestem nieufna co do wszystkich lekarzy bo jak sie przekonalam nie wszyscy podchodza do sprawy szczegolowo... Pierwszy ginekolog byl dziwny no i ginekolog gdzie prywatnie sie leczylam ani razu nie wspomnial mi o nadzerce a mam od onkologa i lekarza w szpitalu ja stwierdzona, wiec nie wiem dlaczego tego wczesniej nie mialam leczonego. Nie bede sie nad tym glowila ale stwierdzam fakt ze kazdy lekarz jest inny. Stad te moje przemyslenia... Zycie uczy i doswiadcza.. Ale Oby jak najwiecej dobrych doswiadczen nas spotkalo :)

Karo ostatnio czytalam,ze razem ze łzami pozbywamy sie stresu, wiec placz ile sie da a bedziesz miala w sobie mniej stresu;). Fakt potwierdzony naukowo! Pozdrawiam <3

Kaa tak mi zalezalo na tej kolposkopii, bo mialam taka intuicje... Ale dopiero teraz jestem spokojna psychicznie, bo w czwartek bede w dobrych rekach-dzisiejszy lekarz sprawdzal kto przyjmuje i powiedzial,ze dobry lekarz:-). No i co najwazniejsze bede stala pacjentka CO (w Bydgoszczy), wiec jesli sie zakonczy leczenie to wszelkie kontrole co 6 miesiecy w dobrych rekach w CO i to za darmo;). A prywatnie moge robic badania i porownywac wyniki. Ale szczerze, chyba bede chodzic do innego lekarza.. Takiego ktory prywatnie robi tez kolpo- i juz nawet dobrego znalazlam.. Dziekuje ze jestescie- kciuki pomogly <3 <3 <3 Ps. Teraz jeszcze musze gardelko dopilnowac bo cos mi tam nie pasuje... Intuicja...

Hej dziewczyny, Bedzie chaotyczne pisanie, ale duzo emocji dzis mialam.. I szczescie i zal i pretensje i wszystko naraz. Wynik wyszedl taki- robilam w szpitalu: 1) w kanale: mucosa canalis cervicalis 2) w wycinkach:Cervicitis chronica exacerbata cum erosio vera et dysplasia minori gradus focalis. (CIN I) Łagodna dysplazja szyjkowa. Pojechalam z wynikiem na onkologie. W recepcji nie chcieli mnie przyjac ale mila pani powiedziala,ze mam stanac w kolejce i wejsc do lekarza (jest bardzo mily i wyrozumialy) i na pewno mnie przyjmie- chociaz odczyta mi lacinski opis wynikow. Czekalam 2 godziny ale sie oplacalo bo: Z wycinkow wynik wyszedl w miare dobry- CIN I i powinnam sie cieszyc ale pokazalam mu wyniki cytologi, gdzie wyszlo CIS, CIN II i CIN III. No i on sie przejal tym CISem. Korzystajac z wiedzy nabytej przez internet zapytalam czy to mozliwe ze np wycinki akurat byly pobierane z tego obszaru gdzie sa lagodniejsze komorki rakotworcze. Pamietacie jak pisalam ze bylam u poprzedniego ginekologa na onkologii i dostalam opieprz za to ze pytalam o kolposkopie? Okazuje sie kochane, ze jak pokazalam lekarzowi moje skierowanie na kolposkopie ale poprzedni lekarz uwazal ze neo trzeba robic, to ten ze trzeba dalej sie mna zajac bo mnie tak nie zostawi, bo to rzeczywiscie mozliwe ze bez kolposkopii akurat te najlagodniej chore komorki wycieli. Ale ze ja nie bylam zarejestrowana wiec znalazl mi termin sluchajcie na czwartek do innego lekarza(pokoj naprzeciwko) ktory zajmie sie mna dalej a potem on. Okazuje sie ze jak rozmawialam z kobietami to ginekolog na jakiego trafilam na poczatku na onkologii jest dziwny,czesto bardzo niemily i traktuje pacjentki przedmiotowo. Mialam szczescie ze dzis go nie bylo, bo dzis trafilam na czlowieka ktory ratuje zycie kobietom a nie tylko przychodzi do pracy zeby zarabiac kase. Dziewczyny przeciez ten pierwszy lekarz mogl mi ta kolposkopie zrobic i bylo by po klopocie a teraz znow mam stres, znow jezdzenie i czekanie w kolejkach.. Ale i tak nie narzekam bo ciesze sie ze mam wizyte w czwartek. Coz za szczescie mnie spotkalo z dzisiejszym kochanym lekarzem.

Zycze wszystkim dobrej nocki <3

Witajcie kochane, Dziekuje wam,ze pamietacie o mnie <3. Jade jutro po wyniki do szpitala a potem sprobuje w CO sie dostac do mojego onkologa. Dzis tam dzwonilam i chcialam sie zarejestrowac, ale niemila pani z call center mnie zbyla i powiedziala,ze zalezy od wynikow czy lekarz mnie przyjmie. Onkolog mowil mi,ze z wynikami od razu mnie przyjmie,wiec jak mnie nie zarejestruja to i tak bede czekala przed gabinetem i jako ostatnia wejde- conajwyzej mnie "wyrzuci". Zaryzykuje bo nie bede czekala nie wiadomo ile na wizyte. Mysle pozytywnie i mam nadzieje,ze mnie przyjmie. Sprawozdanie zdam jutro wieczorem;)

Joasia i emi-ja juz po zlej cytologii i tego czytania i szperania w necie tez mam schizy. Maz sie czasem smieje ze teraz wszedzie u siebie i u niego podejrzewam nowotwora;).

Kaa zazdroszcze gór :)!! Zycze udanego wypadu :-).

Hej dziewczynki, Wynikow nie mam jeszcze i dzwonie w poniedzialek-mam nadzieje,ze juz beda:)! Jakos wytrzymam ten weekend ale same wiecie jak to jest z tym czekaniem.. Tasza rozumiem twoj strach, ale musisz myslec pozytywnie kochana! Zawsze sa szanse i skoro lekarze zdecydowali sie na chemie,to znaczy ze widza szanse na wyleczenie!!! Bedzie dobrze! Trzymamy wszystkie kciuki za ciebie! Nie poddawaj sie,bo poki walczysz-masz szanse! Jestes w dobrych rekach,glowa do gory <3! Pozdrawiam wszystkie walczace o siebie <3