Nacia, Walczy

od 2023-07-14

ilość postów: 29

Ostatnie odpowiedzi na forum

moja historia

1 rok temu

gratuluję!!! Wszystkim nerkom życzę takiego stażu w zdrowiu! 

Podejrzenie RCC

1 rok temu

Paracetamol przede wszystkim, wszelkie witaminy, unikać niesteroidowych 

Podejrzenie RCC

1 rok temu

Powód jest banalny, laboratorium dostało nerkę z moczowodem, nie dostało węzłów chłonnych bo te w trakcie operacji uznano za niepowiększone i nie zajęte przez nowotwór, dlatego nie pobrali ich do badań:) 

moja historia

1 rok temu

hemoglobina wydaje się nadal w normie więc nie ma czym się martwić,ja jestem około 2 miesiące po wycięciu nerki lewej,tyle że u mnie przed operacją hemoglobina 14 ponad po operacji 13 

Podejrzenie RCC

1 rok temu

i jak mama po operacji? 

Podejrzenie RCC

1 rok temu

i bardzo dobrze że czysto,pozostaje wyciąć i się kontrolować! Dużo zdrowia i spokoju dla mamy, dobrze że ma oparcie w rodzinie:*

Podejrzenie RCC

1 rok temu

mimo wszystko, spokojnie,zmiana naprawdę nie jest duża, nawet jeśli jest złośliwa Twoja mama ma ogromne szanse na długie życie, teraz urolog decyzja o operacji lub innych badaniach,czeka was dużo stresu dlatego pilnuj żeby mama dbała o siebie i miała zajęcie, im mniej o tym myśli tym lepiej.

Podejrzenie RCC

1 rok temu

Bośniak 4 po prostu ma około 90 procent szansy być złośliwy, nie świadczy to o jego agresywności.

Podejrzenie RCC

1 rok temu

termin mam taki że do 2 tygodni się kładę, przy czym kazali być gotowym bo chcą mnie w pierwszej kolejności wcisnąć w każde wolne miejsce, wystarczy że sala się zwolni na 2h XD TK sporo płuc widzi, więc nie ma co się martwić RTG skoro na TK było ok :) ale cóż do kontroli trzeba będzie się przyzwyczaić dobrze że to co pół roku/ rok. 

Podejrzenie RCC

1 rok temu

witaj Beatko, czyli jak ja to mówię, najlepsze z najgorszych wieści po prostu :) ja nadal czekam, ktoś już tu kiedyś napisał że czekanie jest najgorsze,na badania,wyniki, zabieg, ale mimo wiekszego rozmiaru lekarze mówią również że mały bez czopa nacieków itd. Więc będzie mnie czekała kontrola po operacji i tyle, ubolewają jedynie że w takim miejscu inaczej nerka by ze mną została :( zadziwiające jest to że człowiek się czuję świetnie a tu mu lada moment nerkę ciachna, taka abstrakcja po prostu. Mimo wszystko psychika już dosyć dobra, myślę że po diagnozie sięgnęłam dna, i miałam wybór albo się ogarnąć albo szukać miejsca na cmentarzu, wybrałam życie:) swoją drogą bardzo mi pomogły Panie z infolinii onkologicznej , niesamowite osoby, bardzo zaangażowane i z dużym doświadczeniem, miałam takich rozmów około 5, każda po przynajmniej 40-50 minut, jestem im mega wdzięczna za wszystko, tak samo jak ludziom z tego forum, gdyby nie to chyba bym oszalała.