Ostatnie odpowiedzi na forum
Czy możesz wymienić z nazwy jakie leki masz na myśli?
Osobiście nie wierzę w takie alternatywne metody leczenia jakimikolwiek pestkami, witaminami, ziołami, tym bardziej za tak duże pieniądze. To tylko wyłudzanie kasy i zarabianie na ludzkim nieszczęściu.
O ile dobrze pamiętam Twój mąż ma stadium T4a, tu nie ma się nad czym zastanawiać, do zabiegu należy doprowadzić jak najszybciej, to jest już ratowanie życia. A pestki za kilkadziesiąt zł pewnie można podawać, na pewno nie zaszkodzą, ale niestety też pewnie nie pomogą.
http://eurologia.pl/g/143,klasyfikacja-tnm
http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2258
Beato jeśli są liczne przerzuty lekarze zazwyczaj odstępują od wycięcia guza pierwotnego dlatego, że zakładają rozsiew choroby na cały organizm. Jest tak nie tylko w przypadku raka pęcherza, ale też innych nowotworów. Czasami w drodze wyjątku podejmują się operacji kiedy mamy przerzut pojedynczy, który także da się usunąć drogą chirurgiczną. Guz wytną także jeśli zagraża bezpośrednio życiu. Zalecenia w przypadku raka pęcherza mówią, o ile się nie mylę, że operację wykonuje się do stadium T4a M0 (guz nacieka stercz bądź pochwę, brak przerzutów odległych).
W przypadku Twojego taty jest jeszcze sprawa tego, jak ktoś tu wcześniej zauważył, że nie wykonano biopsji guzów w płucach. Lekarze założyli, że to guzy przerzutowe chociaż zdarza się bardzo rzadko, że ma się do czynienia z dwoma odrębnymi nowotworami wówczas zmiany w płucach nie miałyby nic wspólnego z guzem pęcherza.
Beato wydaje mi się, że lekarz postępuje zgodnie z zaleceniami przy tak zaawansowanym stadium choroby. Przerzuty odległe świadczą o rozsianiu komórek nowotworowych po organizmie zatem należy dzialać całościowo i odstępuje się od cystektomii, która jest bardzo obciążającym zabiegiem. W przypadku jednak, kiedy guz rośnie i daje masywne krwawienia wykonuje się wtedy mimo wszystko tzw. cystektomię ratującą. Pomimo tak niezbyt optymistycznego obrazu sytuacji dobrze będzie jednak skonsultować przypadek taty z innym urologiem.
Beato jeśli Twojemu tacie nie pomogła chemia to może należy rozważyć udział w testach klinicznych - zobacz mój post na 252 stronie.
Zaka jeśli jeszcze tu zaglądasz i byłabyś zainteresowana jednoczęściowymi woreczkami Convatec (wg mnie trochę sztywne) to mogę wysłać nieodpłatnie.
Torunianka - przypadek bardzo podobny do mojej mamy. Mama (lat 72) była leczona w Toruniu i nie poddała się cystektomii po wykryciu guza t2 high grade. Był spokój przez 9 miesięcy, cystoskopie - pęcherz czysty. Potem jak się zaczęło tak potoczyło się błyskawicznie, guz urósł przez nieco ponad miesiąc z ok 1cm do 4, przebił sie na drugą stronę, naciekł na pochwę i moczowód. Węzły też były czyste, nawet po operacji. Uratowali ją w niemal w ostatniej chwili. Nie piszę tego żeby Cię straszyć, ale ta choroba bywa bardzo podstępna i nie widać co robi po drugiej stronie pęcherza. Być może Twoja mama ma jeszcze szansę na częściowe jego wycięcie , wiem że prof. Drewa z Torunia czasem podejmuje się takich operacji a co do wieku to lekarze, jeśli to konieczne, operują nawet 90-cio latków. Gdyby nie ruszali jelit zawsze to mniej obciążający zabieg. Może warto też skonsultować przypadek Twojej mamy z onkologami w Bydgoszczy mającymi doświadczenie w terapii trójmodalnej?
Tak czy inaczej mojej mamie wszyscy urolodzy tlumaczyli, że wyleczenie guza t2 przezcewkowo jest niemalże niemożliwe chociaż zdarzały się takie przypadki a prawdopodobieństwo tego porównywali do trafienia 6-tki w totka. Szkoda, że mieli rację i mojej mamie się nie udało.
Szanowny Panie Janku :)
Mój pierwszy post był całkowicie neutralny, zawierał informacje potwierdzone w świecie medycznym, do niczego nikogo nie namawiał, był założony tylko i wyłącznie w celach informacyjnych. To co się działo po nim było następującymi po sobie atakami użytkowników na moją osobę - zostałem posądzony o szerzenie bredni, odwodzenie ludzi od operacji, przedstawicielstwo jakiejś firmy w celach reklamowo-zarobkowych, propagandy środków medycyny niekonwencjonalnej aż w końcu o zasłanianie przeze mnie postów bardziej istotnych. Generalnie dano mi do zrozumienia, że mam stąd spadać i tyle. Moja arogancja jak to nazywasz była tylko reakcją na owe ataki. Pozdrawiam.