od 2016-05-24
ilość postów: 80
Hej Bożenko. Widzę że jesteś w niezłej formie. Bardzo się Cieszę i bardzo dziękuję za wsparcie. Jeśli będziesz kiedyś czegoś potrzebowała to pisz, może kiedyś jakoś będę się w stanie odwdzięczyć. Pozdrawiam i jeszcze więcej zdrówka życzę. ;-);-);-).
Darek ja na takie wydziwianie lekarzy odpowiedziałem nie braniem leku pogorszeniem wyniku i dostałem lek kolejnej generacji Sprycel. Teraz jest super. Oczywiście nie namawiam ani nie polecam to moje życie i moje ryzyko. Dość miałem generykow 1 rzutu. A dzięki pewnej wspaniałej Kobiecie z tego forum mogłem pomóc innemu człowiekowi dzieląc się tym lekiem.
P. S.
Nadal poszukuje Sprycel 100mg chętnie odkupię gdyby ktoś miał niepotrzebny, nawet niepełne opakowanie.
Tel. 881 758 715
Pozdrawiam.
I dziekuje Basiu. Ciągle jestem gotów się odwdzięczyć.
Bożenko Bardzo ale to Bardzo dziękuje. Życzę Ci dużo zdrówka i sił. Mocno Pozdrawiam.
Witam. Na wstępie życzę wszystkim dużo zdrówka, ja choruje na białaczkę szpiku.
Ale pisze w innej sprawie. Jeśli ktoś ma niepełne opakowanie lub zostało mu bo zmieniał lek chętnie odkupię. Mówię o Sprycel 100mg Firmy Bristol Myers tylko ten mnie interesuje bo ten przyjmuje i nie chce nic zmieniać bo jest skuteczny.
Zainteresowanych zachęcam do kontaktu misiek2lucky@gmail.com. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.
Witam. Na wstępie życzę wszystkim dużo zdrówka, ja choruje na białaczkę szpiku.
Ale pisze w innej sprawie. Jeśli ktoś ma niepełne opakowanie lub zostało mu bo zmieniał lek chętnie odkupię. Mówię o Sprycel 100mg Firmy Bristol Myers tylko ten mnie interesuje bo ten przyjmuje i nie chce nic zmieniać bo jest skuteczny.
Zainteresowanych zachęcam do kontaktu misiek2lucky@gmail.com. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.
Dorota dużo osób tak ma. Ale to trwa tydzień lub miesiąc. Potem przechodzi. Jeśli masz dłużej to nie wiem.
Bod10 do mnie jak dzwonili ze mam się natychmiast stawić do lekarza to się śmiałem czego oni ode mnie chcą. Nic mi nie było, nic więcej niż normalnie. A każdemu przecież coś dolega.
BasiaM rozumiem że możesz mieć takie podejrzenia, sam się nad tym zastanawiałem ale tylko przez chwilkę. Sądzę że to nie ma związku, z drugiej strony w większości tych leków jest napisane że działanie nie jest do końca poznane. 😁.
A tak serio, ręki uciąć nie dam ale żadne badania nie wykazały związku. Póki co 😊. Z tego co ja wiem największy wpływ na zachorowania na promieniowanie jonizujace, czyli większość współczesnych fal np. Telefon komórkowy, oraz benzen oraz produkty ropopochodne, (papierosy, smart oleje oraz to co w powietrzu smog). Ale aby te warunki mogly zaszkodzić trzeba mieć też skłonnosc genetyczną która nie jest dziedziczna.
Według dzisiejszych badań to przypadek który uruchamiaja powyższe czynniki. Ja np wykorzystałem wszystkie możliwości. Paliłem choć nie dużo, śpię z telefonem, i pracuje ze olejami, a nawet je wdycham taka mam pracę. 😁. Spełniłem wszystkie warunki.
Dorota mi też telux i nibix najlepiej wchodził. Niestety wyboru nie było, mimo że prosiłem to liczył się przetarg dostałem to co było. Lekarz mnie opierdziela że trzeba brać, ja mu mówię że teraz to ja mogę łykać bez problemu 😊.
Z zimnem nie mam problemu bo mi zawsze gorąco.
Basia ja chce żyć, mam dla kogo, ale męczyć się też nie chce 😊. Spoko samobójca nie jestem chociaż już kilkanaście lat łykam antydepresanty.
Dorota jest jeszcze jeden patent który naprawdę dużo pomaga. Więcej niż posiłek. Rozkruszyć lek drobno jak się da (kruszarka za 5zl), i przesypać do dwóch kapsułek zelatynowych 00 rozmiar, muszę w domu sprawdzić dokładnie. Na allegro za nieduże pieniążki. Ale ulga jest naprawdę duża. Pod koniec już tak robiłem i było o niebo lepiej, ale było za późno bo wdrozylem swoją "procedure" zmiany leku i lawina poszła. Zostały mi kapsułki mogę wysłać. 😊
Tak Dorota. Skuteczność leku imatinib jest ok, bo wyniki na początku miałem dobre. Ale dolegliwości ze strony żołądka były takie, że życie mi się sprzykrzyło, i to największe właśnie po imatinib accord. Również przytylem 20 kg ale to mi akurat najmniej przeszkadzało. Miałem dość łykania czegokolwiek, i cudowanie, duży posiłek przed, pół godziny w pozycji nie leżącej. A skutki i tak były, może mniejsze ale co dzień to samo miałem już dość. Wolałem być chory jak tak się męczyć. Ale mój lekarz nie wziął tego sobie do serca, więc postanowiłem coś z tym zrobić. Teraz już trzeci miesiąc biorę sprycel. Wiem że pozbawilem się jednej szansy, czyli odrzuciłem jedna generację leków. Ale tabletki biorę jak tiktaki. Nie czuję nic. Kompletnie nic. Biorę nawet na czczo i nie czuję żadnych dolegliwości. Ewidentnie nie czuję się tak spuchnięty, bo już martwiłem się o mój mięsień piwny, chociaż piwa nie pije. Jest lepiej, zdecydowanie. Już nie mam wstrętu do nawet magnezu jak wcześniej, mdliło mnie na widok każdej tabletki, to był już odruch nerwowy.
Teraz czuję się super lekko. W najgorszym przypadku może się okazać ze sprycel nie ma uboków ale jest toksyczny. Tego nie wiem jeszcze nie mam wyników. Ale trudno. Wolę szybko umrzeć jak męczyć się na imatinibie accord.
ZAZNACZAM ZE SA TO MOJE SUBIEKTYWNE ODCZUCIA. PROSZE NIECH NIKT SIE TYM NIE SUGERUJE I JESLI IMATINIB NIE SPRAWIA PROBLEMOW, PROSZE GO BRAC. JEST TO O JEDNA SZANSE WIECEJ NA DLUGIE ZYCIE.
Może się okazać ze jakiś lek przestaje działać wtedy sięgamy po drugi, może nie warto odbierać sobie tej szansy. Ja miałem dość. Pozdrawiam.
Nala mam imatinib na zbyciu. 2 opakowania zdaje się. Tel 881758715.