Ostatnie odpowiedzi na forum
Cześć Kochaniutkie.
Pogoda sliczna, kawka pyszna. Pokłóciłam sie wczoraj z mezem, tak za caloksztalt, slyszalam ze babki z menopauza szukaja pretekstu do klotni, u mnie sie to sprawdza. Teraz jestem w domu sama i tak mysle ze szkoda zycia na klotnie, ale coz juz po ptakach.
Ania57, nie miej zadnych wyrzutow, mycha dobrze pisze czas na emeryture.
Wlasnie wszedl maz z winogronem i cieplym rogalikiem na sniadanko- awanturka podzialala, podlizuje sie:))))))))))))
Milego dnia, ide sie godzic, buziaki dla wszystkich Syrenek.
Kasiorek mam nadzieje ze chemia dzisaj pojdzie.
Mycha kuruj sie, do piatku masz byc zdrowa.
Czekamy na malenstwo razem z Toba.
Dzieki za dobre slowa, Tobie tez wszystkiego naj:)))))))
Jest 11.53 chyba czas wskoczyc do wanny.
Czesc Kalina.
Ja moge podzielic sie swoimi doswiadczeniami, ja nic przed chemia nie bralam, dopiero po pierwszej zaczelam brac tabletki z buraka. Tez strasznie sie balam pierwszej chemii, plakalam cala niedziele, a potem okazalo sie ze nie jest zle.
Moze sie okazac ze jak mama spotka sie z osobami chorymi jak ona, i w dobrej formie to zacznie inaczej myslec, przekona sie ze diagnoza to nie wyrok i ze mozna z tym walczyc. U mnie w szpitalu bylo jak w sanatorium, o 22 pielegniarki uciszaly dyskusje i smiechy. Czasami latwiej sie jest otworzyc przef kims kto cierpi tak samo, pomimo że ma sie kochajaca rodzine.Trzeba sobie powiedziec ze ta chemia to lekarstwo ktore ma nam pomoc i jakos wtedy latwiej przez to przejsc. Gorzej moze byc po, ale to kwestia paru dni i czlowiek dochodzi do siebie. Niech mama wezmie do
szpitala duzo wody, lub innych napoi, bo podczas nasze j chemii trzeba duzo pic z powodu nerek. Ja wypijalam podczas
trzech dni pobytu nawet do 8 litrow. Raz to byla woda, raz herbata z cytryna, kubusie itp.
Kalinka nastaw mame pozytywnie, bedzie dobrze:)
Kasiorek, lez i odpoczywaj , a co!
Ja tez dlugo spie, fakt ze pozno chodze spac.
Maz sie smieje ze powinnam od listopada zaczac nastawiac budzik na wczesniejsza godzine, bo jak przyjdzie pojsc do pracy to specjalnie dla mnie beda musieli zrobic druga zmiane w sadzie.
Ostatnio weszlam na forum o klimakterium, i to ze duzo spimy i nic nam sie nie chce to objaw menopauzy:(
Babki pisaly tez, ze na przyklad podczas menopauzy odzywaja im sie stare urazy, tzn. Bola dawne zlamania, blizny pooperacyjne i takie tam.
Ale mimo tego wiem jakie samopoczucie jest podczas i po chemii. Z czasem wszystko dojdzie do normy.
Kurcze jaka ladna pogoda:))))))))
Jestem i ja.
Tak jak pisalam kawka w recei i jestem tutaj- uzaleznienie:)
We Wrocku sliczna pogoda, zycie jest piekne!
Pozdrawiam serdecznie wszystkie Syrenki.
Mycha, jestes super babka!
Twojego optymizmu i poczucia humoru tutaj trzeba jak najwiecej, wiec zostan z Nami:))
Pozdrawiam sedecznie wszystkie Syrenki.
Mycha, fajne:)
Teraz ja sprzedam swoj dowcip.
Facet podejrzewa zone ze go zdradza, wchodzi do szafy i czeka. Po chwili do sypialni wchodzi zona z kochankiem ktorym okazuje sie jego kolega Roman. Roman sie rozbiera, maz zazdrosci mu klaty, kaloryfera na brzuchu,sciaga majtki o Boziu jakie ma warunki.
Za chwile rozbiera sie zona, maz patrzy obwisly biust, celulit, gruby brzuch i mysli " kurwa jaki wstyd przed Romanem":)
Kasiorek
Chemie udalo mi sie cala przejsc w terminie, przed ostatnia mialam hemoglobine 9,4 lekarka powiedziala ze gdyby to nie byla ostatnia chemia to odeslala by mnie do domu. Po szostej chemi dostalam zastrzyki na pobudzenie szpiku. Powiedziala lekarka ze daje mi te zastrzyki mimo ze hemoglobina i krwinki sie odbuduja same, ale przy tak niskich wynikach latwo o infekcje i zlapanie grzybic. Podczas chemii bylam dwa razy chora i bralam antybiotyki, ale mimo to wszystko poszlo o czasie.
Mycha jestes kolejna osoba ktora pomimo stalej opieki lekarskiej zachorowala. Zauwazylam ze jak ktos dowiaduje sie o mojej chorobie to pyta czy nie chodzilam do lekarza, chodzilam regularnie co 3-4 miesiace, i co dupa......
Mycha zycze wszystkiego dobrego Tobie i Malenstwu oby optymizm Cie nie opuszczal.
Wroclaw nazywaja miastem 100 mostow, ale podejrzewam ze jest wiecej. Bedzie z czego skakac- to taki "wiselczy zarcik".
Dzisiaj mam wspanialy humor i mam nadzieje ze taki zostanie na dlugo:)))))))
Pije z Wam kawke, pyszna!
Pomalu we Wrocku wychodzi sloneczko, musze zabrac sie za porzadki ale strasznie mi sie nie chce. Po tak dlugim siedzeniu w domu powinnam miec jak w pudelku, ale mam takiego lenia ze musze przez pare dni nastwiac sie psychicznie zeby cos zrobic. Musze schowac peruke do szafy, ale boje sie zeby nie zapeszyc. Od poczatku sierpnia chodze z gola glowa, a peruka nadal stoi na stojaku w sypialni:(
Elbe, poty przejda ale trzeba czasu. Ja jestem dziewiec miesiecy po operacji i niepoce sie gdzies od poltora. Poty to przez chemie i niestety menopauze.
Babeczki piszcie co u was, ja nie zawsze pisze ale cztam na biezaco. Chyba sie uzaleznilam:)
Pozdrawiam serdecznie,milej soboty.