Ostatnie odpowiedzi na forum
Enni ile mama byla w szpitalu po operacji? Kurcze odliczam dni do operacji taty, ale bardzo martwi mnie jedna rzecz: po dwoch latach ciszy wrocila do mnie jak grom z jasnego nieba nerwica. A juz myslalam ze wygralam z nia po tylu latach walki. Jednak choroba taty dala powod do nawrotu tej choery. A ja musze miec sile do walki razem z tata. Do tego wczoraj moj tesc dostal skierowanie do Gliwic bo rowniez on ma guza. Poprostu rece mi opadly i mialam chwile totalnego dola. Sory ze sie rozpisuje ale musze to z siebie wyrzucic bo oszaleje. Chyba musze wrocic do lekow niestety bo sama sobie nie poradze. Pozdrawiam Was.
Enni ile mama byla w szpitalu po operacji? Kurcze odliczam dni do operacji taty, ale bardzo martwi mnie jedna rzecz: po dwoch latach ciszy wrocila do mnie jak grom z jasnego nieba nerwica. A juz myslalam ze wygralam z nia po tylu latach walki. Jednak choroba taty dala powod do nawrotu tej choery. A ja musze miec sile do walki razem z tata. Do tego wczoraj moj tesc dostal skierowanie do Gliwic bo rowniez on ma guza. Poprostu rece mi opadly i mialam chwile totalnego dola. Sory ze sie rozpisuje ale musze to z siebie wyrzucic bo oszaleje. Chyba musze wrocic do lekow niestety bo sama sobie nie poradze. Pozdrawiam Was.
Enni ile mama byla w szpitalu po operacji? Kurcze odliczam dni do operacji taty, ale bardzo martwi mnie jedna rzecz: po dwoch latach ciszy wrocila do mnie jak grom z jasnego nieba nerwica. A juz myslalam ze wygralam z nia po tylu latach walki. Jednak choroba taty dala powod do nawrotu tej choery. A ja musze miec sile do walki razem z tata. Do tego wczoraj moj tesc dostal skierowanie do Gliwic bo rowniez on ma guza. Poprostu rece mi opadly i mialam chwile totalnego dola. Sory ze sie rozpisuje ale musze to z siebie wyrzucic bo oszaleje. Chyba musze wrocic do lekow niestety bo sama sobie nie poradze. Pozdrawiam Was.
Ana s wszystko bedzie. Nie mysl zbyt wiele bo sa rzeczy na ktore nie mamy wplywu...i chyba to jest najgorsze. Ja malo sie udzielam na forum ale czytam wszystkie wasze wpisy. My czekamy na radykalna z tata jeszcze 2 tygodnie. Narazie tata czuje sie dobrze. Mam tylko nadzieje ze od ostatniej tk nie poszedl dziad na wezly..tk byla miesiac temu. Trzymajcie sie cieplo.
Bogna...my z moim tata i rodzina tez sie zastanawialismy czy usuwac pecherz i...po rozmowie z nasza znajoma pania doktor, ktora powiedziala ze jezeli bylaby na miejscu taty to bez wahania usunela by gada z organizmu nie mamy juz cienia watplieosci. 21 marca tata ma operacje. Bardzo wczesne rozpoznanie daje mu duze szanse bardzo duze na wyzdrowienie. Dlatego nie wahaj sie jezeli to na pomoc. Nasz urolog mowil do tatu zeby mi flache dobrego alkoholu kupil za moj upor bo w tak wczesnej fazie malo kto trafia z rakiem. Aha pamietaj rak to nie wyrok a bez pecherza da sie zyc:) :D :D
Dodam ze w bad usg guz byl niewidoczny.
Tak tato mial tk przed wycieciem. Ale wynik byl nie jednoznaczny i zrobili cystoskopie tak to sie chyba nazywa.
Glowa do gory. Nas lekarz bardzo zmotywowal do dzialania...mowi ze bardzo wczesna faza i zyczylby sobie zeby wszyscy trafiali do niego w takim stanie jak tata. Tato to silny gosc. A lekarz mlody ambitny, niby szpital zwykly powiatowy ale czuc tam opieke. Zalatwilam szpital uniw.w Krk ale lekarze stwierdzili ze nasz ptowadzacy poradzi sobie w Klobuszowej. Najgorzej bedzie po operacji ale jak z kazda nawet najmniejsza operacja wiaze sie ryzyko. Ale myslimy pozytywnie i nie dopuszczamy do siebie mysli ze moze byc zle.
Glowa do gory. Nas lekarz bardzo zmotywowal do dzialania...mowi ze bardzo wczesna faza i zyczylby sobie zeby wszyscy trafiali do niego w takim stanie jak tata. Tato to silny gosc. A lekarz mlody ambitny, niby szpital zwykly powiatowy ale czuc tam opieke. Zalatwilam szpital uniw.w Krk ale lekarze stwierdzili ze nasz ptowadzacy poradzi sobie w Klobuszowej. Najgorzej bedzie po operacji ale jak z kazda nawet najmniejsza operacja wiaze sie ryzyko. Ale myslimy pozytywnie i nie dopuszczamy do siebie mysli ze moze byc zle.
Janek19646 tato mial turb. Zdaje sobie sprawe ze to powazna operacja. Ale na ten moment lekarz nie widzi innej opcji. Oczywiscie mozemy sie nie zgodzic z tata na operacja ale czy mamy inne wyjscie? Tato nie chce chemii nie chce nawet o tym slyszec. A czytaklam ze po radykalnej ludzie zyja jeszcze dlugie lata. Mam haos w glowie a nerwy zaczynaja mi puszczac.