Ostatnie odpowiedzi na forum
Kasiorek - powodzenia! i lekkiej nocy, mimo wszystko. Teraz tylko spokój może Cię uratować a jutro tu będziemy się jeszcze smiać ! :-)
kucja - przepraszam, durny pomysł miałam z tym linkiem...tu powinnysmy dawać same pozytywy a nie siać panikę...ehhhh
Elbe - dokładnie, brakuje na forum kilku ciekawych opcji, ale 1 jest i działa dobrze, można z łatwoscią poczytać wpisy konkretnych osób i poznać ich historię leczenia,zdrowienia itd.
To co - jutro ok.20 szturmujemy wątek? ;-)
Wow wkrótce 200str! Pamiętam,jak tu zawitałam dzięki Makro, było ok. 40-45str.
Bedzie jakas impreza? :-) nie wiem jak Wy,ale ja zadnych % teraz nie ruszam. Jakos mam wrażenie,że wątroba jest obciążona, bo od ponad tygodnia ją czuję...
Ale miło pogadać i bez wspomagaczy można.
Kurcze IZZ ! ale przeżycia miałas. Faktycznie słabo z tymi objawami :-( A jakies tabletki uspok., czy ziólka na SPOKOJNOSC typu melisa ;-) nie pomaga?? Bo domyslam się,ze po takiej krotkiej nocy ciężko się zregenerować... A same wiemy JAK to jest WAŻNE! :-)
Elbe - no to czekamy razem na nowy termin, Krysia65-myslisz,ze to do załatwienia?
Jak tam annamaria po PET? Kiedy wyniki?
Powodzenia nana na kolejnym wlewie. Jak znosisz teraz?
Tu w końcu napadało, przymroziło,że aż się chce :-)
pozdrawiam
witajcie zimowo
chciałam podzielić się takim artykułem :
http://wyborcza.pl/1,75400,15248806,Jak_komorki_raka_piersi_oszukuja_mozg.html#TRrelSST
wprawdzie dot. raka piersi....ale pomyslałam,że ciekawy.. na swój okrutny sposób.
krysia65 - zmartwił mnie Twoj 10krotny skok markeru :-( qrcze, nie rozumiem, Dlaczego masz czekac ze zrobieniem TK ponad 3.5 miesiąca!!!!!!!!!!!!!! zgodnie z zasadą lekarzy Samych MARKERÓW NIELECZYMY....?!!!
Sorry,ale cisnienie mi skacze, jak cos takiego sie dzieje i pacjent nie może/nie chce/boi się zareagować...zrobić cos szybciej, prywatnie....cokolwiek....by się ratować. Przecież lekarzowi może być wsiorawno....szczególnie przy kolejnej wznowie...
Piękne Wasze modlitwy.
ja też blisko, ale Jezusa :-)
krystyna57 - przykro mi strasznie :-( i zła jestem, ze tak to się rozwinęło.
Marker zaczął Ci rosnąć już w czerwcu...a TK dopiero teraz mogłas zrobic :-( bo limity na koniec roku....
Czujnosc....ale nasza! bo lekarze jak widać nie przejmują się czy w tym czasie kilku tyg. czy m-cy nie dojdzie do kolejnych przerzutów!
I gadanie Tw. lek. że przy markerze 70 nieda na TK bo się samych markerów nie leczy, to porażka! ( ja miałam wznowę przy 19! a chemię rozpoczęłam przy 40)....
Życzę Ci jak najszybszej i skutecznej chemii!
Tylko sie nie załamuj. Na pewno znajdzie się sporo kobiet tu i w grupie na FB ktore też tak miały, i chemia za chemią...i żyją. I mogą dodac Ci otuchy. Nie jestes sama Krystyno!
Pozdrawiam
Witajcie :-)
Samych DOBRYCH Wiesci w Nowym Roku, Nadziei i wsparcia przyjaciół wtedy gdy...potrzeba...
Dzis miałam zamiar odezwać się w końcu...a tu proszę Lusia tak miło pamiętała, więc i motywacja do pisania zwiększona. Pozdrawiam Cię i mamę! :-)
Też zaglądam czasem i kibicuję!
Miałam dzis TK, i wielkie uff,że już z głowy, poszło bdb, kontrast bezsmakowy... a badania tego zwykle nie lubię. Wyniki w ciągu 2 tyg...Markery zbadam później. Kiedy najlepiej po zakonczeniu leczenia?
Dla scislosci, 17.12.13 zakończyłam chemię II rzutu ( nawrót choroby po ok. 1roku w węzłach chłonnych j.brz i 1 na szyi). Chemia ta sama co poprz. Taxol+ Karbo.
Przeszłam ją dobrze i w terminie, bez skutków ub. tylko na zakonczenie już leczenia 2.01 podano mi krew ( "z młodych mężczyzn" ;-) ze wzgl. na niska HG ( 8.4).
Dobrze się czuję i cieszę, że mam to już za sobą. Tylko czekanie na wyniki..tadammmmm
Damy radę :-)
Elbe - super, że wywołałas dziewczyny...ja też ost. czytałam cos wstecz i n.p. czy wiemy co u Amelia i Pityna?
Z Olka75 spotkalam sie w wakacje, było OK.
Warto poczytać to co już było, wiele rad nt odzywiania i suplementów. To zawsze trzeba sobie odswieżyć..bo powiem szczerze, jak mnie strach przestaje doopala sciskac to ...mam tendencje do zapominania co mi wolno a czego NIE, już nigdy!
krystyna57 - 3mam kciuki za TK 8.01 ! Oby pomyslne wyniki.. Podziwiam,że tyle wytrzymałas cekać na TK.
annamaria - powodzenia na PET!
nana - jak się czujesz ?
Dawno nie pisała krysia65, jak się czujesz ? Ty jestes juz kilka m-cy po II rzucie prawda?
Pozdrawiam deszczowo i 3majcie się i piszcie ładnie
Witajcie
nana - co do wchodzenia na tą stronę, polecam Ci mój sposób (używam Firefox). Wchodzę ze strony głownej, loguję się ( hasło automatycznie) i wowczas pokazuje mi pod moim nickiem Wiadomosci (np.4 czyli 4 nowe wpisy i kto napisał ) klikam na to i jestem bezposrednio tam gdzie ost. zakończyłam czytać :-)
Co do leczenia, to rozumiem niepokoj, oczekiwanie....Lekarz wie co robi!
Cieszę się, że forum ożyło, AgaAga dużo nowego tu dałas :-)
Za tydzień badam morfologię przed 4tą chemią i 1szy raz markery czy chemia działa....
czuję się dobrze, choc nie ukrywam,że czasem doła łapię, gdy widzę guza na szyi ( węzeł)...jakos nie zmniejsza się..
Dostałam miejsce w uzdrowisku, jednak wypada to w terminie 5tej chemii, onkolog odradziła, ze wzgl. na odpornosc. Przełozyłam na wiosnę....Obym była już i jeszcze zdrowa. Ost. powiedziała mi, że w zależnosci co TK pokaze na pocz. stycznia ( po zak.leczenia), albo mam wolne od chemii na czas dłuższy, albo po 3 mcach przerwy znowu..... Noo ale to trudny temat, że nie mysle o tym, bo po co...
pozdrawiam Was Syrenki jesiennie
nana, mjanas - Prof.Emerich -bdb specj. operuje w Ustce. A prywatnie przyjmuje w Sopocie.
Ost.operował jedną z Syrenek,więc przyjmuje na pewno.
pozdrawiam
Nana- przykro mi strasznie. :-(
Doczytalam więcej na tym drugim forum.
"Pocieszę" Cię może, ze u mnie też jest kilka węzłów w j.brzusznej (do 3cm srednica) i 1 po lewej stronie szyi ( tez do 3cm srednicy - gula kt.widać).
I to wszystko działo się przy prawidłowym markerze...Ale ja już wiedziałam,że cos się swięci gdy ca125 skoczył na 19 i gdy miałam bolesci w klacie pdczas głębokiego oddychania.
Normę przekroczyl w dniu gdy chemię 1sza mi podali ( wtedy był 40).
Dod.robiłam CEA i on był poza normą trochę, więc temat drążyłam.
Więc u mnie od pierwszych objawów w klacie ( pocz. czerwca), poprzez skok ca125 na 19 ( pocz. lipca) i CEA 7 ( pocz. sierpnia)- wtedy tez zobaczyłam zgrubienie na szyi - do badania TK potw. (23.08) i rozpoczecia chemii ( 4.09) minęło zaledwie 3 mce...
I była to moja inicjatywa, onko na pocz.lipca uspokajała ( marker w normie! 19), zapraszała na kontrolę na pocz. pażdziernika......
Więc sama dod. badałam się (usg nic nie wykazało), tylko te markery powoli rosnące.
I gdy zapytałam czy mały skok markera z 9 na 12 na wielkanoc to był początek i czemu wtedy nie działalismy...Powiedziała mi straszne słowa, że ZBYT wczesne podanie chemii nie przedłuży zycia, tylko bardziej osłabi.
Dostaję tą sama chemię carbo+taxol, jako,że wznowa jest po 11 mcach.
Elbe - masz rację, czekają aż się skurw.....pokaże wyraźniej...
NANA - życzę Ci dobrej decyzji co do miejsca i sposobu leczenia.
Na pewno jest SZANSA, 3maj się jakos.
annamaria - niestety nie umiem Ci pomóc. Ale pytaj, zawsze się znajdzie ktos, kto odpowie.
Elbe - wiem,że Ty jako jedna z niewielu piszesz tu regularnie. To jest b.pozytywne , wątek nie upadł. On na pewno jest b.potrzebny też nowym osobom.
pozdrawiam, dzis badnie krwi i jak oki jutro chemia nr 3 :-)
nana - teraz tylko cierpliwie czekać na wynik pocztą. Super,że marker wzrosł tak niewiele. 3maj się
Barcelona - good news! :-) Super,że już doszłas do siebie.
nana - od wczoraj myslę o Tobie, sprawdzałam nawet na innym forum czy cos pisałas. Mam nadzieję, ze wyniki Pet pomyslne...
Przede mną ost. kilka dni wolnosci, 16.10 - 3cia chemia.
jest dobrze póki co :-)
Elbe - eh ten marker, wykonczyc się można. Jakie masz wartosci poprz.i teraz?