od 2022-11-07
ilość postów: 76
indira napisał:
Nie zawsze musi być infekcja HPV.
No właśnie!
Wielu lekarzy jednak wmawia HPV i co lekarz to inne zalecenia..
Miałam CINII,CINIII/CIS, pogłąbiona kolposkopia, po kolpo badanie w kierunku HPV - ujemne. I tu pojawiają się rozbieżności w zaleceniach..jeden lekarz zaleca przeprowadzać co jakiś czas genotypowanie, inny powiedział, że skoro nie wyszło to nie ma i po co powtarzać, jeszcze inny stwierdził że to że nie wyszło nie oznacza, że nie ma i też tu człowieku bądź mądry...
Ja póki co jestem po 3 cytologiach - wszystkie na szczęście prawidłowe :-) a w tzw międzyczasie nawet ciąża się przytrafiła ;-)
Nie robiłam powtórnego genotypowania...może ktoś doradzi coś sensownego :-) powinnam, nie powinnam, jak powinnam to jak często?
Hej dziewczynki, dawno nie zaglądałam, ale przy dwóch nastolatkach, dwulatku i niemowlaczku to ciężko z wolnym czasem..
Tak czasem się zastanawiam czy powinno się powtarzać genotypowanie?Robiłam kilka miesięcy po konizacji i badanie nie wykazało dna wirusa..
Jak zapewne część z Was wie miałam trochę pod górkę z wynikami histo, bo materiał w wyniku elektrokonizacji został prawie cały sfajczony...kontrolnie wykonano u mnie kolposkopię, która nic nie wykazała..robiłam też płynną cytologię, w tak zwanym międzyczasie (miesiąc po LEEP zaszłam w ciążę 😎) urodziłam kolejne dziecio , niedawno założulyłam Mirenę i za jakieś dwa tygodnie idę na cytologię...zastanawiam się czy nie iść prywatnie na kolposkopię tak dla świętego spokoju...jakie jeszcze badanie mogę zrobić, by utwierdzić się w przekonaniu, że wszystko że mnie wycięto?
Justynabnzk napisał:kardamonka co u ciebie?masz już dzidziusia?
Tak Ja już po 😃 urodziłam 28.08 o 6.17 😃 poród trwał całe, bardzo intensywne 17 minut! Mam śliczną wymarzoną córeczkę
ewelaaaa napisał:dziewczyny, realnie, jest szansa na wyleczenie?
Po HSIL / CINIII?
Jestem po CIN 3 hsil z podejrzeniem inwazji do podścieliska, po pogłębionej elektrokonizacji-niestety prawie caly materiał do histopatu został skoagulowany, więc po zabiegu miałam robioną kolposkopię, która potwierdziła usunięcie zmian i brak konieczności docinania. Za sobą mam dwie cytologie - obydwie gr 2 więc super. Po LEEP miałam też zalecone genotypowanie HPV, bo lekarze byli pewni że mam - okazało się, że nie wykryto DNA wirusa.
Mam nadzieję, że już tak zostanie i nic więcej się nie zadzieje. Z zaleceń- przez 5 lat mam częściej się badać.
Obecnie czekam na rozwiązanie - zaszłam w ciążę niecałe 2 miesiące po konizacji ;-) po połogu mam zrobić kolejną cytologię.
Kamyk napisał:Hej u mnie powodem był brak marginesu po LEEP (też spalony :/ ), z histpatu wyszło mi CIN3 ( na wcześniejszej kolposkopii przed 1 zabiegiem miałam CIN2 i od groma HPV onkogennych). Lekarz zaproponował aby tym razem wykonać konizacje chirurgiczną, zgodziłam się. Wolałam dociąć i mieć „spokój”. Zapewne też fakt, że LEEPa przeszłam dosłownie bezboleśnie mnie do tego przekonał. No i mam dziecko i raczej nie planuje kolejnej ciąży. Kolejny histpat wyszedł mi już czysty, teraz tylko te kontrole…Myślę , że jeśli zarówno kolposkopia jak i cytologia wyszły bez zarzutów to nie powinnaś się niepotrzebnie zamartwiać tym bardziej, że to końcówka ciąży. Wiadomo, że w naszym wypadku zawsze już będzie lęk przed kolejnymi kontrolami i obawa przed nawrotem dlatego trzeba trzymać zawsze rękę na pulsie :) A na kiedy masz kolejną kontrole ?
A ja już po morskiej kąpieli, co prawda tylko na chwilkę ale zawsze coś :)
Miałam zrobić w czerwcu/lipcu, ale wykupiłam badania i okazało się, że Pani z Alabu nie pobierze mi materiału do badania, bo w ciąży nie będzie gmetac na szyjce bym nie zaczęła rodzić..termin mam na 17.09 :-) więc pewnie po połogu skontroluję. Ale co dziwne jeden lekarz zaleca kontrole genotypowania, pierwsze genotypowanie po konizacji nie wykryło wirusa..a babeczka z alab mówi że jak wyszło że nie ma to po co robić po raz kolejny y i zgłupiałam....
Ciepła woda?
Kamyk napisał:Hej, z racji sezonu urlopowego pytanie odnośnie kąpieli w morzu. Po jakim czasie się kąpałyście ? Ja jestem po dwóch konizacjach LEEP i później docinka już klasyczną metodą skalpelem. Od ostatniej jestem 6 tygodni, lekarz powiedzial żeby basenów unikać, jeśli chodzi o morze to ewentualnie na chwilę. Zastanawiam się jak to u Was było ? Pozdrawiam w te upalne dni 😁
Hej, niestety nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie naukowo, ale jesli juz masz wszystko zagojone-nie krwawisz to zamoczylabym sie dwlikatnie tak jak zaleca lekarz :-) choć pogoda obecnie nie zachęca i nasze morze ponoć chłodne...
Delikatnie chciałabym Cię podpytać, co powodowało kolejne interwencje lekarskie?Czy nie wycięli od razu wszystkiego, czy wróciło? Jestem po poglębionym LEEP, niestety spalili w zasadzie cała próbkę do histo, nie miałam określonego marginesu cięcia, dlatego kontrolnie przeprowadzono u mnie kolposkopię, która ponoć była prawidłowa. Zalecenie wykonania genotypowania i cytologii płynnej - wirusa nie znaleziono, cyto grupa 2. Jestem na końcówce ciąży i jakoś moje myśli znów zaczęły krążyć wogół tematu..strasznie boję się nawrotu..opowiedz proszę jak to było u Ciebie.
Joannna napisał:elza napisał:
A cytologia płynna jest na NFZ?Niestety nie. U mnie kosztuje 85 zł. Czasem są fajne promocje w laboratoriach i w pakietach z HPV można zrobić w korzystnej cenie. Samo genotypowanie wysokoonkogennych typów to ok. 185zl.
Gdzie robisz genotypowanie i cytologię płynną?Ja płaciłam za taki pakiet ok 380 zł :-/ chętnie zrobię to taniej ;-)
Joannna napisał:Każdy inaczej to przeżywa i inaczej odczuwa. Ja nawet po kolposkopii z pobieraniem wycinków szlam obolała do domu. Później przeleżałam cały dzień. Po konizacji około 8h w szpitalu leżałam. Zabieg w znieczuleniu ogólnym i po tym też byłam jakaś śnięta. Nie powiem, żeby dobrze się czuła. To jednak zabieg i wpływa na nas. Trzeba wrzucić na luz i zapobiegawczo zarezerwować sobie chociaż kilka dni na leżing :)
Teraz znowu czekam na wynik genotypowania HPV i wynik cytologii. Jak HPV znowu wyjedzie to "zabawa zaczyna się od początku". Może już nie z takim samym stresem, bo wiem, że wycięto ostatnio wszystko co trzeba. Choć wolałabym nie bujać się już z tym dziadostwem.
Też na dniach muszę zrobić kontrolną cytologię płynną z genotypowaniem. Stres trochę jest, im bliżej badań, tym więcej o tym myślę..mam nadzieję, że tym razem też nic nie wyjdzie 😃
Trzymam za Ciebie kciuki
aga233 napisał:A ja Wam powiem dziewczyny, ze chyba najlepiej to nie czytać nic i przestać się zamartwiać. Ja przy moim wyniku hsil cin 2/3. Hpv 16 naplakalam się na maxa, stres trzymał miesiącami. Uważam, ze zupełnie bez sensu. Jutro mam leep ale nawet się nie boje. Dok mówi, ze w gabinecie 30 minut, potem posiedzę chwile w recepcji z ksiazka i mogę iść do domu. Spytałam się czy autem przyjechać czy muszę z kimś to się okazuje, ze spacerem do domu moge wrócić. Serio, to wszystko jest za bardzo rozdmuchane. Wiadomo, nic przyjemnego. Ale żeby się tym jakoś mocno martwić?? Stanowczo odradzam bo ja tak bez sensu straciłam trochę czasu na nerwach
Wiesz, dużo zależy jaka konizacja i przy jakim znieczuleniu...ja miałam elektro przy znieczuleniu ogólnym i nie byłam w stanie wstać z łóżka..i napewno spacerkiem do domu bym nie dotarła bo ledwo doczłapałam się do auta. Mąż musiał mnie z oddziału odebrac osobiście, bi nie chcieli mnie zbytnio wypuścić. I nie chodzi mi o ból, bo tylko lekko ciągnęło, tylko o skutki uboczne narkozy..mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę musiała być usypiana :-/
Nawiasem ja chyba tak reaguje na znieczulenie, bo podpajęczynówkowe podczas cc też mnie pokonało 😜
Justynabnzk napisał:dziewczyny może coś mi doradzicie?jestem po konizacji 2 miesiące, wydawało mi się, że jużsie wszystko wygoiło a tu dzisiaj przy podcieraniu zauważyłam jakby brazowe kawałki blony i coś jakby resztki strupa(?).Wprawdzie okres mam dostać za kilka dni ale zastanawiam się czy tak może się jeszcze być po zabiegu.pozdrawiam.
Hej, po 2 miesiącach to raczej nieeee...może okres wcześniej?