Ostatnie odpowiedzi na forum
Dzień dobry wszystkim, dawno tu nikogo nie było, co u Was slychać, jak walka? :)
Aniusia25 różnie to bywa, każdy organizm jest inny. Ja z tego co widzę zarówno odstawienie jak i powroty do euthyroxu znoszę bardzo dobrze. TSH też spełnia oczekiwania lekarzy, jednak każdy organizm jest inny. Skoro są problemy musisz być pod stałą opieką lekarską i to najlepszą. Zatem jeśli masz obawy co do jakości opieki swojego endo udaj się gdzie indziej na konsultację. Lekarz lekarzowi nierówny. Skąd jesteś?? Może któraś z nas będzie w stanie zasugerować Ci dobrego endokrynologa w Towjej okolicy...
Trzymaj się :)
Aniusia 25, w naszej sytuacji należy być pod stałą kontrolą endokrynologa, zatem niezależnie od tego co się dzieje, zawsze kontrola/konsultacja endokrynologiczna jest wskazana :). Kasiab przekazała Ci szereg dobrych rad - skorzystaj, ale i postaraj się o odrobinę więcej optymizmu!!! Wiem, że złe samopoczucie i wyniki badań potrafią wpędzić w depresyjny nastrój, ale to Ty decydujesz o tym czy będziesz się dołować czy wstaniesz z uśmiechem na twarzy i myślą, że wszystko się poukłada. Psychiczne nastawienie potrafi zdziałać cuda, więc życzę Ci, aby udało Ci się włączyć maksimum optymizmu :) :) :) :) i pozbyć anemii oraz złego samopoczucia :)
Anusia 25, ja dochodziłam do siebie około miesiąca, ale mój powrót do normalnego poziomu energetycznego zbiegł się z powrotem do pracy gdzie musiałam się zaopatrzyć w większe pokłady energii + moja dawka euthyroxu to 200 mg. Dodam też że bez tarczycy i bez leków funkcjonowałam około 3,5 miesiąca. Pewnie już w tym momencie już jesteś pełna werwy, a jeśli nie tego Ci życzę :)
Hej Alicja, z tego co mi wiadomo żadko zdarzają się komplikacje takie jakich Ty doświadczyłaś. Sama nie mam podobnych doświadczeń, wiem natomiast, że po uszkodzeniu nerwu krtani stosuje się rehabilitację. Pozostaje też pytanie czy Twoje złe samopoczucie jest skutkiem komplikacji czy może masz źle dobraną dawkę tyroksyny i to odbija się na Towim samopoczuciu. Grunt to być w stałym kontakcie z lekarzem i stosować się do wskazówek.
Trzymam kciuki za Twoje jak najlepsze samopoczucie!
Edysieczka, jaką dawkę jodu dostał Twój Tata, że go wypuścili do domu? Wypuszczenie do domu owszem stosuje się, ale jedynie przy dawce do 20 mCi, którą to dawkę stosuje się jako terapeutyczną jedynie przy leczeniu nadczynności tarczycy. Twój Tata trafił na jod jako leczenie uzupełniające raka tarczycy?? Trafiliście do Gliwic czy do Zgierza?? Co ze scyntygrafią po przyjęciu dawki terapeutycznej?? Lekarze zlecili takie badanie (to niezwykle ważne)??
Ja po leczeniu jodem czułam się zupełnie dobrze, może poza sennością oraz bólem gardła na drugi dzień. Dokuczały mi też lekkie mdłości. Ale to takie skutki uboczne, jakby ich w ogóle nie było :-). Niezwykle ważna jest higiena osobista, częstsze niż zazwyczaj kąpiele, spłukiwanie toalety dwukrotnie, dokładne mycie rąk. Radiojod jest wydalany z organizmu wraz z płynami ustrojowymi, dlatego kładzie się nacisk na powyższe. Oczywiście należy unikać kontaktu z dziećmi i kobietami w ciąży. Kontakty z dorosłymi nie stanowią problemu jednak warto zachować odległość 2 metów przy dłuższym kontakcie (powyżej 2 h). Powinniście dostać pełną instrukcję do zapoznania się przed połknięciem jodu oraz kartę zaleceń jak zachowywać się w domku. Gdybyś miała jakieś pytanka pisz śmiało na forum lub na priv makra@plusnet.pl. Ja też na początku maja przeszłam leczenie jodem, więc chętnie pomogę.
-------------------
Szukam osób, które pokonały raka tarczycy z przerzutami odległymi. U mnie postawiono ostatnio taką diagnozę. Scyntygrafia ciała wykazała ogniska rakowe w płucach lub kościach. Obecnie czekam na CT. Podniosłaby mnie na duchu świadomość, że ktoś pokonał to choróbsko w podobnym stadium zaawansowania. Jeśli macie podobne doświadczenia napiszcie proszę.
Życzę wygranej WALKI!!!
Pozdrawiam
Gosia
Maria s powodzenia na kolejnej terapii izotopowej. Ja właśnie wróciłam z pierwszego "jodowania". Niestety diagnoza podobna. Podejrzenie przerzutów do płuc lub kości. Scyntygrafia wykazała zmiany w klatce piersiowej. Teraz czekam na CT, oraz być może na kolejną (już trzecią operację). Zmiany poza klatką piersiową są nadal widoczne w okolicach szyi. Prawdopodobnie pozostały jeszcze węzły wymagające wycięcia.
Trzymam kciuki za Was wszystkich. Jeśli ktoś potrzebowałby informacji na temat operacji usunięcia tarczycy, węzłów chłonnych czy terapii radiojodem zapraszam na priv: makra@plusnet.pl. Jeśli moje doświadczenia będą mogły pomóc, chętnie się nimi podzielę.