od 2020-09-16
ilość postów: 9
Mostu ale nie 2 tygodnie po biopsji... byłam u lekarza. Do guza dostał mi się płyn, który muszę ściągnąć, powikłanie po biopsji jakiego nie znalazłam w całym necie. Od początku nie podobało mi się to, że mnie bolało i obrzęku nie było a pojawił się po 10 dniach
przepraszam jeśli wyjdę na panikare ale 10 dni temu miałam robiona biopsję, mimo opinii, że jest to bezbolesne mnie bolało (nie mam niskiego progu bólu, urodziłam dwójkę dzieci bez znieczulenia), ale minęło i wydawało się ok, a dziś powstała mi gula na szyi w tym miejscu i boli przy przelykaniu, miał ktoś z Was tak, czy to normalne?
Wow imponująca wiedzą! Dziękuję Ci bardzo, dzięki Tobie będę mieć spokojniejsze święta. Wszystkiego dobrego.
Przepraszam za zdublowanie posta wyżej.
Mostu dziękuję ale nie wiem czy to dość wyraźne... To są dwa guzy, jeden ponad 2 cm, drugi mały jakoś 7 mm. Żałuję, że nie zrobiłam biopsji prywatnie, wszyscy mi mówili, że guzy są powszechne, żebym się nie martwiła ale nigdy nie wiadomo, tym bardziej, że jak już tu pisałam oboje moich rodziców chorowało na raka, dziadki... Nikt co prawda nie na raka tarczycy niemniej z tyłu głowy mam jakieś obawy
Mostu dziękuję ale nie wiem czy to dość wyraźne... To są dwa guzy, jeden ponad 2 cm, drugi mały jakoś 7 mm. Żałuję, że nie zrobiłam biopsji prywatnie, wszyscy mi mówili, że guzy są powszechne, żebym się nie martwiła ale nigdy nie wiadomo, tym bardziej, że jak już tu pisałam oboje moich rodziców chorowało na raka, dziadki... Nikt co prawda nie na raka tarczycy niemniej z tyłu głowy mam jakieś obawy
Tydzień temu miałam robiona biopsję w Krakowie i muszę czekać na wynik aż do 22 stycznia... Bo święta, urlopy itp. zwariuje mimo, że raczej wychodzę z założenia, że będzie ok. Dwóch endokrynologow robilo mi USG i żaden nic mi powiedział ani żadnego opisu USG nie dał. No jedynie, że trzeba będzie i tak wyciąć coby to nie było. Totalna niewiedza a z nowym rokiem chce wrócić do pracy (mam małe dzieci) i nie wiem co robić. Ehh sorry po prostu chciałam się wygadać.
Proszę napiszcie jakie mieliście wyniki hormonów w trakcie diagnozy raka ? Nie chodzi mi o dokładne wyniki po prostu czy były w normie czy nie. Ja będę mieć biopsję w środę, podobno na wynik czeka się do miesiąca, strasznie to wszystko długo trwa. czy Wy też czekaliście tak długo? Wynik był gdzieś internetowo czy musieliście przyjechać osobiście? Będę wdzięczna za odpowiedzi. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
hej Karlas ja Cię doskonale rozumiem, bo przede mna biopsja ale terminy na NFZ do poradni endokrynologicznej najwcześniej znalazłam w grudniu... Może uda się jeszcze w tym roku te biopsję zrobić. Byłam prywatnie u endokrynologa w piątek to powiedział, że guzy są duże i tak muszę je wyciąć tylko pytanie czy pilnie czy na spokojnie. Myślę prywatnie zrobić biopsję z drugiej strony podobno jest małe prawdopodobieństwo raka i nie wiem czy się nakręcać czy poczekać spokojnie do grudnia.
Daj znać jak wyniki