Ostatnie odpowiedzi na forum
Ewo- ja właśnie łyknęłam Glivec, najpierw zjadłam drugie śniadanie ,potem Glivec popity kubkiem wody,mineralnej,niegazowanej. Wcisnęłam jeszcze jogurta i pół bułki. Po 20 minutach od wzięcia tabletki robię sobie kubek słabej kawy z dużą ilością mleka i jeszcze batonika mam w biurku jakbym miała mdłości. Trzy lata biorę Glivec i w takim zestawie nie mam nudności, a było nieciekawie. Jeśli jestem w domu to 20 minut po wzięciu tabletki kładę się i leżę bez ruchu godzinę. Tabletka wchłania się do krwi ok 2 godzin, Dużo jeść,pić i spokój.Powinno pomóc :). pozdrawiam
Ja od trzech lat co miesiąc jestem rano na pobraniu krwi,koło południa odbieram wyniki ,do lekarza i tam dostaję Glivec.
do Madzialena
Polecam na bóle żołądka siemie lniane ,mielone ,odtłuszczone , z apteki. łyżeczkę siemia na kubek i zaparzyć. Można pić gorące,zimne letnie. Dla mnie super pomaga jak boli żołądek po Glivecu. Piję rano i wieczorem . Dla mnie naprawdę pomogło :))) Buziaczki dla Wszystkich :)
Witam.Choruję od trzech lat na PBS i jestem na Glivecu. Ogólnie nie jest żle,pracuję cały czas. Baaaardzo często w ogóle nie pamiętam ,że jestem chora,żyje normalnie. Po tych trzech latach brania Glivecu ,najbardziej buntuje się moja skóra, sucha jak papier,podrażniona.Leki od dermatologa mało pomagają. Mój żołądek tez nie przepada za tabletką , więc muszę duuuuużo zjeść ,zanim JĄ łyknę/ a miłośnikiem jedzenia nie jestem :( /. Na początku brania Glivecu często rano wyglądam jak "po imprezie",podpuchnięte oczy,łzawiące. Na szczęście to już minęło. Wyniki mam w normie. Także ogólnie nie jest żle,pogoda ducha mnie nie opuszcza. Jeśli juz miałam zachorować to Bogu dzieki,że taka chorobę wybrał dla mnie. Pozdrawiam wszystkich białaczkowców i życzę dużo optymizmu.