Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam-po czterech lata brania Glivecu,przeszłam we wrześniu ub.r na Sprycel. Na początku brania Sprycel miałam silne bóle głowy,bóle kości /szybko minęły/, w chwili obecnej borykam się z silna nietolerancja laktozy, czyli nie mogę jeść nic, co zawiera mleko. Bardzo uciążliwa dolegliwość, bo mleko jest prawie wszędzie i ciężko to wykluczyć- bóle brzucha ,biegunka, nudności. Poza tym jest ok. Gliveku nie lubił mój żołądek,skóra- ale i tak za nim tęsknie. Najważniejsze,że wyniki poprawiły się :) Pozdrawiam
Nala-dziekuję za odpowiedz, na pewno spróbuję. Była dziś na wizycie u gastrologa, ciężko Mu cos było powiedzieć na temat leku, którego nie zna. Z ulotki wyczytał o możliwości nietolerancji laktozy. Więc mam na razie odstawić produkty mleczne i dostałam Metronidazol na 7 dni .Mam nadzieję wielka,że to pomoże. Miłośnikiem mięsa nie jestem więc nadrabiam to nabiałem.
Piotr- ja tez dużo schudłam na początku brania Glivecu i teraz po Sprycel też. Dziś mija 4 lata jak wylądowałam na hematologii. Do swojej wagi sprzed choroby wróciłam chyba po około roku. Dla mnie na nudności po Glivecu pomagało jedzenie, dużo jedzenia, batony,banany- wszystko ,żeby tylko "popchać" dalej tej Glivec. Lekarz rodzinny proponował popicie Glivecu nie kubkiem wody, tylko dwoma kubkami, żeby wchłonięty był do organizmu z jelit. Po Sprycel nudności nie ma żadnych, ale i tak tęsknie za Gliveckiem :(. Pozdrawiam serdecznie
mówiłam na ostatniej wizycie o biegunce-usłyszałam,że to może rotowirusy,najlepiej żebym kolonoskopie zrobiła :(.Może dziś dostane się do gastrologa i coś wymyśli.Cholera musi być jakiś sposób- " jak nie urok, to...... " :)
Biorę trzeci miesiąc Sprycel. Od miesiąca dostałam biegunki.... jest coraz gorzej..... biorę loperamid..... ale jest mała poprawa. Czy ktoś miał to samo ?
Jadwigap- dziękuję za wypis , jest bardzo pocieszający-szczególnie dla tych ,którzy od niedawna chorują. Chciałbym przeczytać to na początku swojej choroby, gdy myślałam , że zostało mi kilka tygodni życia .Serdecznie pozdrawiam :)
Witaj joannaow
Dziękuje za wpis. No i moja głowa już powoli uspokaja się, co mnie bardzo cieszy. Najadłam się strachu, ale widze,że to tak musi być. Zamieniono mi lek, bo moje wyniki molekularne troszkę się pogorszył. Mam nadzieję,że zmiana leku wyjdzie mi na dobre. Po kilku dniach brania Sprycel mogę powiedzieć,że jest na pewno łagodniejszy dla żołądka, bo po Glivecu miałam nudności i musiałam dużo jeść, pić. Teraz jest lepiej. Serdecznie pozdrawiam :)
Po ponad 3,5 roku brania Glivecu zmienili mi lek na SPRYCEL- fatalnie się czuję, głowę mi rozsadza. Dzis dzwoniłam do mojej p. doktor i ponoć tak jest na poczatku brania . Mam dawke 100 mg. Mam wspomagac się lekami przeciwbólowymi :( . A tak już dobrze było :( , przyzwyczaiłam sie do Glivecu. Czy ktoś mi coś podpowie, ile to może trwać. Nie ma forum odnośnie Sprycel :(
Janinko- wiem co przeżywasz, dzis mija miesiąc jak umarł mój mąż .Miał 47 lat :( , był zdrowym, wspaniałym człowiekiem. To ja jestem chora- prawie 4 lata choruję na białaczkę. Mimo,że odszedł cały czas czuje JEGO wsparcie- to daje mi dużo sił . Pozdrawiam serdecznie , trzymaj się .
Glivec biore trzy lata i nic nie wiem o zakazie opalania sie,laserze. Nie mogę jeść grejfrutów, leków z parecetamolem-o i tyle - i mam żyć normalnie :)
Do Ewy
Przypomniło mi się- miałam tabletki ZOFRAN chyba. Pół godziny przed Glivecem łykałam i nudności nie było, ale byłam bardzo "zamulona" . To hematolog mi zapisała.