Ostatnie odpowiedzi na forum
Jeżeli konwencjonalne metody zawodzą, to może trzeba sięgnąć po te nieuznawane prze oficjalną medycynę, na przykład Anryt dr Rybczyńskiego czy witaminę B 17. Niestety, nie znam przykładów czy jest to skuteczne. Warto też zmienić styl życia, środowisko, może region kraju czy wyjechać w bardziej przyjazne klimatycznie kraje jak Polska. Na pewno nie można wątpić.
Zaglądam tu sporadycznie - może dlatego, że minęło pięć lat i jakbym trochę zapomniał - ale pomysł uważam za bardzo dobry. Tak naprawdę nie ma u nas w Polsce profilaktyki przeciwnowotworowej. Żaden lekarz w tym przypadku nie pomoże (serwują takie ogólnikowe opowieści o zdrowym trybie życia i takie tam kawałki). Nie ma dobrego poradnictwa jak mają postępować ludzie, którzy wyszli ( w przynajmniej im się tak wydaje) z choroby nowotworowej. Trzeba ustalić z jakiego miasta czy regionu jest tutaj najwięcej ludzi albo jakie środowisko (grupa) jest tym najbardziej zainteresowana. Ja jestem z Giżycka (dla niezorientowanych to na Mazurach)
Witam
Jestem pięć lat po siedmiotygodniowej radioterapii gardła (dokładnie migdałów), usunięciu węzłów itd. Po wyjściu ze szpitala od razu wróciłem do pracy. Od tego czasu pracuję 10 - 11 godzin dziennie, nie wyłączając sobót i niedziel. Nie byłem też w tym czasie na urlopie. Odczuwam skutki uboczne napromieniania, gdyż wypalono mi ślinianki, ale jakoś radzę sobie.
Pozdrawiam wszystkich niepoddających się