Carmen, Walczy

od 2015-06-01

ilość postów: 317

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

7 lat temu

Kucja wierzę, że jeszcze długo będziemy rozmawiać na tym forum.

Juststaystrong, odpoczywaj i relaksuj się, a po niedzieli już na spacerek :) Ja wczoraj pierwszy raz wyszłam na dwór po swojej chemii. Po caelyxie i karboplatynie potrzebuję ok. 10 dni, żeby wróciły mi siły na tyle, aby trochę dłużej być na nogach bez odpoczynku. Ale po niedzieli musze się wziąć za załatwianie spraw tzn. wizyta w pracy po dokumenty, wizyta w ZUSie i odbiór wyników genetycznych. No i takie tam babskie zakupy dla poprawienia humoru :)

Tess41,  z tego co wiem - u kobiet wrażliwych markerowo - wzrost markera może o kilka miesięcy wyprzedzić zmiany widoczne w TK. Ja jestem niskomarkerowa i przy drugiej wznowie mój marker wynosił 7,5. Tak, że nie wiadomo co lepsze.

Pozdrawiam Was wszystkie :) oglądam mecz Kubota na Wimbledonie i strasznie się denerwuję :)

Rak jajnika

7 lat temu

Nana super :)

Rak jajnika

7 lat temu

Nana rozumiem Cię, ale trzymaj się. Też jeszcze jestem zdechła po ostatniej chemii. Jesteśmy silne kobietki i musimy dać radę. Pozdrawiam ciepło i modlę się za nas wszystkie

Rak jajnika

7 lat temu

juststaystrong, trzymam kciuki :)

tess41@wp.pl, ja osobiście nie miałam takiej opcji ale spotykałam babeczki, które po chemii miały jeszcze skierowanie na radioterapię. Stosuje się ja chyba gdy po chemii zostały jeszcze jakieś resztki. Bądź dobrej myśli :)

Rak jajnika

7 lat temu

Nana, Kucja, wymusiłam na p.dr wypisanie mi dokumentu o stanie zdrowia. Powiedziałam jej kilka słów i potem była grzeczna chociaż chciała jeszcze przełożyć załatwienie sprawy przy następnym wlewie ale nie ustąpiłam. Ale co się zdenerwowałam to moje.

Pozdrawiam Was ciepło, jak i wszystkie Panie.

Rak jajnika

7 lat temu

Cześć Kobietki :) wyszłam dzisiaj ze szpitala, wściekła jak diabli. Od wczoraj nie było chętnej lekarki, żeby wypisać mi zaświadczenie o stanie zdrowia do ZUS-u bo składam papiery o rentę. Powiedziałam trochę co myślę ale wnerwiłam się nieźle. Rano spóźniają się do do pracy, wychodzą półtorej godziny wcześniej, a pacjent czuje się jak intruz.

Wczoraj wyniki moje nie były rewelacyjne ale na tyle dobre, że dostałam chemię. Teraz idę na początku sierpnia.

Chcę też napisać, ze pytałam lekarki o kąpiel w morzu. Powiedziała mi, że nie zna jakichś specjalnych badań, ale jej zdaniem nie ma przeszkód. Tak, że jak to zwykle bywa, jeden lekarz mówi tak, a inny inaczej. Przepraszam jeśli zamieszałam Wam w głowach ale wszystko z najlepszych chęci i wg zaleceń mojego ówczesnego lekarza.

Nana, dostajesz zmniejszone dawki chemii i pewnie dlatego nie za bardzo działa. Trzymam kciuki i życzę, aby znaleziono sposób aby Ci pomóc. Może jak podleczą nerki to się uda. Bądź dobrej myśli.

Lupus życzę udanego odpoczynku :)

Pozdrawiam wszystkie Dziewczęta :)


Rak jajnika

7 lat temu

Można i do prof. Panka. Przyjmuje prywatnie w różnych lecznicach. Każdy dzień tygodnia w innej. Jedną z nich jest Premium Medical na Kobielskiej. Koszt wizyty 300 zł. Mnie operował trzy razy i po ostatnim zabiegu mam mieszane uczucia. Proponowałam Bidzińskiego bo mam styczność z jego pacjentkami i same pozytywne opinie. Makro000 też była zadowolona. Poza tym ma większe możliwości. Sam pracuje w CO, jego żona też - tylko w innym szpitalu i wiem, że dotychczas pacjentki, które trafiały prywatnie do niego, odsyłał do niej na oddział. Obaj prof. są też onkologami tylko prof. Panek nie pracuje na oddziale gdzie jest chemioterapia. Znany jeszcze jest prof. Baranowski ze szpitala na Szaserów.


Wydaje mi się, tak jak pisze nana, dołożenie kilku wlewów chemii, ale na pewno trzeba skonsultować z innym lekarzem.

Rak jajnika

7 lat temu

Midi90, spróbujcie może do prof. Bidzińskiego, który jest europejskim konsultantem onkologicznym i obecnie kieruje działem onkologii ginekologicznej w CO na Ursynowie. Przyjmuje także w swoim gabinecie prywatnym. Nie jest tanio bo ok. 450 zł ale może warto. Strona jego gabinetu: www.marbid.pl i tam są wszystkie namiary.

Rak jajnika

7 lat temu

Lupus odpoczywaj i nabieraj sił :)

Rak jajnika

7 lat temu

Nana, chcieliśmy z mężem pojechać nad morze i spytałam lekarza czy mogę. Odpowiedział, że tak ale nie mogę wchodzić do słonej wody. Nie dopytywałam dlaczego. Może osoby, które są w trakcie chemii albo zaraz po powinny unikać, a inne nie. Tak jak napisałaś, może podobnie jak z dietą, jedni lekarze mówią to a inni tamto. W każdym bądź razie na pewno powiedział to mi mój lekarz. Fakt, że był już starszym człowiekiem i może miał jakieś dawniejsze zalecenia. Powiedział też mi wcześniej, na początku leczenia, żebym nie słuchała cudownych rad i nie stosowała jakichś cudownych diet bo co jednym pomoże to innym zaszkodzi. Tak, że jeżeli mam jakieś pytania czy wątpliwości to pytam lekarza. Jednak jeśli tyle z Was nie słyszało o takim zakazie to może coś być na rzeczy. Zapytam w przyszłym tygodniu jak pojadę na chemię.

I broń Boże nie chciałam nikogo przestraszyć :)

O kopalni soli rzeczywiście rozmawiałyśmy w kontekście Lilci. Dla mnie to było b.prawdopodobne ponieważ byłam już „uświadomiona” przez swojego lekarza.