Ostatnie odpowiedzi na forum
Konrad jakiej specjalności jest ten "lekarz"? Bo nowotwór na 90% może potwierdzic tylko kolonoskopia a na 100% hist-pat z pobranych wycinków. Żaden normalny lekarz nie postawi takiej diagnozy na podstawie samych objawów i to przy dobrych wynikach innych badań obrazowych. Mało tego nawet jesli podejrzewa nowotwór to powienien mówić co najwyzej o "podejrzeniu" a nie straszyć, że to na 90%. Jesli Cie to pocieszy to mój tata mając nowotwór nie miał żadnych objawów jakie występują u Ciebie.
No to trzymam kciuki za biopsję! Będzie dobrze, Twoja mama miała duże problemy z gojeniem rany, więc i blizna może sie paprać od jakiejś bakterii np.Miłego weekendu dla wszystkich!
Łukasz jak to Wasze USG? Wiecie juz coś?
Czekamy na kontrolną tk, niestety termin dopiero na 04.11, potem jeszcze ok 10 dni czekanie na wynik i znowu nerwy :(
Przygotowanie do operacji tak samo jak do kolonoskopii, u nas czas pobytu to 8 dni (zdecydowanie za mało moim zdaniem)
Łukasz oby to jednak nie było to, trzymam kciuki najmocniej jak mogę! Dobrze, że watroba ok, wznowe się wycina. Czy Twoja mama miała radioterapie przedoperacyjna?
Izabela mój tato tez nie miał chemii i z tego co kojarze to mąz Sierotki tez nie. Nam wtedy wytłumaczył onkolog, że skoro węzły sa czyste i nie ma przerzutów to istnieje większe prawdopodobieństwo, że zycie tacie skróci chemia a nie przerzuty. Chemia to trucizna równiez dla zdrowych tkanek, spadaja parametry krwi, maksymalnie obciązona jest wątroba, nerki, żołądek, serce... rozwijaja się na maksa choroby skórne, nadżerki które potem się nie goją latami, w tempie ekspresowym psują się zęby... U osób młodych, które szybko sie regenuruja ma to sens , u starszych i ze schorzeniami towarzyszącymi ( cukrzyca, nadcisnienie, choroba wieńcowa) powikłania po chemii są groźniejsze dla życia od przerzutów. Przerzuty też się leczy, to nie jest tak, że przerzut równa się hospicjum. Nie wiem w jakim stanie ogólnym jest Twój tato, ale ja bym sie przy tej chemii nie upierała ani troche na Twoim miejscu.
Łukasz bo to niestety wszystkim rządzą pieniądze ale i w równej mierze przypadek niestety.
Mój tata półtora roku przed wykryciem nowotworu miał operację urologiczną, badania per rectum itp w pakiecie. Gad już tam był i lekarze pytali o krew w stolcu, ale ponieważ moi dziadkowie dożyli prawie setki a tata skarżył się na hemoroidy zbagatelizowano sprawę,
Już wtedy można było zadziałać.
A z drugiej strony na hemoroidy cierpi 40% społeczeństwa, jak zaczniemy wszystkim fundować kolonoskopię ta zabraknie na paski dla cukrzyków , protezy dla dzieci itp. żyjemy w biednym kraju niestety i jesteśmy zdani na własną czujność bo system tego za nas nie załatwi.
Jest do dupy? no jest. Czasem wyję w poduszkę bo nie mogę przeskoczyć kolejnego :absurdalnego terminu i jestem totalnie bezradna, ale walcze bo cóź mi innego zostało?
Witajcie! Łukasz kiedy te wyniki rezonansu? Bo kciuki naszykowane!
My idziemy w przyszłym tygodniu do onkologa po skierowania no i znów się zacznie nerwówka, badania, wyniki...
Kasik 79 napisz prosze cos więcej o chorobie taty, jaki to typ nowotworu jak wyglądało leczenie itp,
Dziewczyny nie czekajcie na hist-pat tylko już sprawdzajcie jakie są zasady w najblizszch Was ośrodkach, w wielu miejscach są terminy, im wczesniej je sobie zaklepiecie tym lepiej, my dzieki temu, że działałam od razu praktycznie dzień po odbiorze hist-patu juz mieliśmy wizyte u chirurga-onkologa.Przed Wami trudne chwile, ale wszyscy tutaj to przechodziliśmy, najwazniejsze to jak najszybciej gada wyciąć. Pytajcie tez o radioterapie przedoperacyjna. Pozdrawiam wszystkich!