od 2019-04-07
ilość postów: 3
Dziękuję Kama za odpowiedzi , mój mąż miał operacje 6 tygodni temu w Warszawie. My mieszkamy 270 km od Warszawy , Dzisiaj wreszcie jedziemy do domu , mąż jest w kiepskiej formie psychicznej nadal,przeczytałam mu Twoje odpowiedzi, uwierzył w powodzenie ćwiczeń, chodziliśmy na terapię był tam tylko 3 razy ,terapeutka dokładnie przekazala informacje jak i ile ma ćwiczyć. Myślę że domowa atmosfera poprawi samopoczucie. Do urologa mamy się zgłosić za pół roku na tomograf i kontrolę, teraz musi mąż zgłosić się jeszcze do poradni onkologicznej na konsultacje , ale to zrobimy po świętach.
Wszystkim chorym piszącym na forum życzę mimo wszystko wesołych świąt, a Tobie Kama jeszcze raz bardzo dziękuję, oczywiście życzę dużo zdrowia ,będę odwiedzała forum.
Pozdrawiam
AlexW
Bardzo dziękuję za odpowiedzi przekażę wszystko mężowi ,wsparcie w postaci przeżyć kogoś kto już ma za sobą problemy jest bezcenne. Dla mojego męża stwierdzenie że będzie lepiej jak będziesz ćwiczył obecnie jest pustym stwierdzeniem , bowiem wykonywane przez niego ćwiczenia nie dają rezultatu, jest po prostu niecierpliwy. Odpowiedz mi czy mąż korzystał ze wsparcia w ośrodkach rehabilitacji, chodzi mi o elektrostymulacje itp. czy dla osiągnięcia celu wystarczyły oprócz czasu same ćwiczenia
AlexW
Czarownica 44,zdecydowałam się na zarejestrowanie na tym portalu "przez" twoje wypowiedzi, chciałabym abyś opisując swoja historię pomogła mojemu mężowi , który od 6 tygodni jest posiadaczem jelito-pęcherza i przeżywa traumę. ja już pomijam fakt iż po operacji przytrafiło mu się wszystko co możliwe: bakteria potem zapalenie dróg moczowych, schudł 15 kg. Teraz zaczął trochę jeść ale nadal przez brak wiary że ćwiczenia mu pomogą w kontrolowaniu oddawania moczu jest w kompletnym dołku, wierzę że kontakt z Tobą pomoże mu, ja mimo iż bardzo chcę nie potrafię
AlexW