Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam, jeszcze tydzien temu nie pomyslalabym ze wezme udzial w dyskusji na forum o raku nerki. Pare dni temu okazalo sie ze moj najcudowniejszy tatus 62lata ma duzego guza z ktorym prawdopodobnie zyje juz od kilku lat. Tata generalnie jest zdrowy tzn do tej byl, pracowalal fizycznie, ma energii itp. Nigdy go nic nie bolalo a tu nagle taki szok. Jutro ma poznac termin operacji. Bedzie mial usunieta nerke, dzieki Bogu nie ma przezutow ale bardzo go boli. Szczescie w nieszczesciu ze zlapal go atak bolu I krwiomocz bo przez dowiedzial sie w pore o tym paskudztwie. Dzisiaj mial badanie przez cewke zeby ocenic jak rosnie guz. Po tym badaniu bola go wszystkie wnetrznosci. Jutro minie tydz. Jak jest w szpitalu, caly jest na znieczuleniu 3/4 razy dziennie. Czy ktos mial taki bol przed operacja? Ten guz mu troche pekl stad pojawil sie krwiomocz I bol a martwi mnie ze tak go ciagle boli. Na jakim etapie w jaki sposob wy czy wasi bliscy dowiedzieliscie sie o raku nerki? Czy ktos mial podobne dolegliwosci? Ile czekali na operacje? Bardzo sie boje operacji, tego jak bedzie sie czul Itp. Jestem bardzo zwiazana emocjonalnie z tata I nie wyobrazam sobie ze mogloby go zabraknac. Zaraz zwariuje z bezradnosci. ;( :(