Ostatnie odpowiedzi na forum
Cześć mama dziś na scyntygrafii, zadzwoniła rano przestraszona, że spotkała jakąś panią co też miała raka jelita grubego i wyszły jej przerzuty do kości. Mamę boli kręgosłup szyjny, ale miała z nim problemy już wcześniej. Mam nadzieję że nic nie wyjdzie. Przerzuty tego raka do kości to chyba rzadkość...
Cześć Avietta, na to recepty chyba nie ma, ja i mama mamy tak samo. Mama potrafi nie przespać całej nocy przed odbiorem wyników. Chyba po prostu trzeba to przeżyć i mieć nadzieję że w końcu tak częste badania nie będą potrzebne bo wszystko będzie w porządku :) . I jak te wyniki ? Moja mama była w tym tygodniu na kontroli, ma mieć rezonans ale dopiero 14 września, dodatkowo boli ją bardzo szyja i dostała skierowanie na scyntygrafie. Mam nadzieję, że nic tam nie wyjdzie bo mama już wcześniej miała problemy z kręgosłupem szyjnym. PET był w styczniu, więc będziemy starać się zrobić prywatnie USG jamy brzusznej bo 9 miesięcy bez kontroli to trochę długo :/
Cześć Avietta, mama dostała dwa rodzaje tabletek i czopki brała je miesiąc, po miesiącu poszła do kontroli i dostała inne tabletki i czopki jako że lekarz stwierdził że nie ma poprawy. Żadnych innych badań nie miała, ale lekarz powiedział że jak następnym razem przyjdzie to będą jakieś badanie robić, żeby zobaczyć co się tam dzieje. Twój tato nie ma stomii to łatwiej się to pewnie wyleczy u mojej mamy czopek np. nie chce się wchłaniać. Mama ma ten stan zapalny przewlekły i lekarz od razu powiedział że to się będzie długo leczyło.
Cześć Ilona jak moja mama brała chemię, to na sali leżała pani która miała właśnie słaba krew i piła sok z czerwonych buraków taki robiony i miksture z pyłku pszczelego.
U nas było też podobnie napisane i wyszło to zapalenie, bd dobrze Avietta :-)
Avietta, jak po kolonoskopii?
U nas podczas kolonoskopii pobrano 6 wycinków i wyszło przewlekłe zapalenie kikuta odbytnicy. Mama była już prywatnie u gastroenetrologa dostała jakieś dwa rodzaje tabletek i czopki. Mam nadzieję że to przez to zapalenie marker tak szaleje. Avietta trzymam kciuki, daj znać po badaniu :)
Oby przeszły te wzdęcia https://portal.abczdrowie.pl/dieta-po-operacji-jelita-grubego może tu znajdziesz coś ciekawego, szkoda by było gdyby mama nie poszła na chemię, może się polepszy do tego czasu.
Monika jest po południu jeśli mama mówi że takiego bólu jeszcze nie miała jedźcie na SOR i odrazu mówcie że mama jest pacjentem onkologicznym, domagajcie się jakiegoś usg. Mama może tak źle znosić chemie, ale może się coś tam dziać. Działajcie i nie bójcie się jechać na SOR, macie do tego pełne prawo ! Moja mama miała prawdopodobnie taką samą chemię jak Twoja i skarżyła się na ból żołądka ale po większej ilości chemii ( nie pamiętam gdzieś koło 8 pewnie). Nawet jeśli się tam nic nie dzieje to się uspokoicie i może dadzą jakiś konkretny lek przeciwbólowy. Z tego co mówisz mama nie ma przerzutów odległych więc prawie na pewno mamy do czynienia z tą samą chemią co w przypadku mojej mamy, to jest ta "słabsza" chemia systemowa. Ona nie powinna dawać, aż takich objawów. Ale wiadomo każdy organizm jest inny. Jeszcze raz powiem nie bójcie się jechać na SOR.