farah, Wygrał

Witaj Bartek i pozostali Forumowicze :) Od 10 dni zjadam pestki z moreli (zaczęłam od 2 teraz już 10, czytałam, że niektórzy jedzą 35 dziennie...). Choruję na B CLL (przewlekła białaczkę limfocytową typu B), mam chłoniaka o niższym stopniu złośliwości od ok.2000 r. Leczona byłam eksperymentalnym lekiem MabCampath (zmniejszył białe krwinki ze 120 tys. do normy ale tylko na ok. 2 lata, potem Leukeranem, Fludarą i ostatnio znowu Leukeranem. Niezależnie od terapii pod okiem D-ra hematologa łykałam 3 lata Vilcacorę. Od 08/2010 białe znowu zaczęły rosnąć aż do 59 tys. stąd ta następna chemia Leukeranem. Teraz dowiedziałam się o pestkach i niezależnie od tabletek próbuję tego sposobu. Cieszę się Bartku, że tez przychylnie się o nich wypowiadasz, a także o herbacie zielonej, która piję. Na razie zbyt krótko jem te pestki, ale zobaczę jakie wyniki będę miała za np. 3 m-ce. Czuje się dobrze, ale niestety przeziębienia łatwo mnie dopadają. Pozdrawiam wszystkich towarzyszy niedoli walczącymi z tymi choróbskami. Także jestem zdania, że optymizm, wiara w Boga i wytrwała walka z chorobą to podstawa do pokonania jej.