Wyrzuć z siebie emocje.

Powiedz mu co o nim myślisz, pokaż jak walczysz ...

Akceptuję regulamin

Pokaż

napisany 11 lat temu

Cześć rak to nie koniec świata. rak to tylko diagnoza. rak to coś co nas przeraża. A czy wiesz że za 20 lat rak będziemy leczyć katar. Więc żyj i przeżyj by zobaczyć jak wyleczyć katar!

napisany 11 lat temu

Nie przychodź nigdzie, jak wejdziesz to wyjdź, i nigdy nie wracaj. Za bardzo wszystkich kocham, żebym ich tobie oddać. Jasne!? nigdy nie przychodź. do nas, ani do nikogo.
/ 13 latka...

napisany 11 lat temu

Mam nadzieje ze w koncu uda nam sie Ciebie zniszczyc. Tak jak Ty niszczysz nasze zycie, i zycie naszych bliskich.... Tak dlugo patrzylam jak owijasz sie w okol mojej mamy..... Patrzylam jak cierpi przez Ciebie oraz jak, z Toba walczy.... Z karzdym dniem nikla w moich oczach a Ty stawales sie silniejszy, silniejszy kiedy ona slabla.... Odebrales mi ja.... Odebrales ja na moich rekach... Patrzylam jak probuje zlapac oddech ktory jej odbierales... Czemu?? Czemu mi ja zabrales, bylo ciezko ale teraz juz wiem... Teraz jestem silniejsza, dla niej i dla wszystkich ktorzy Cie maja. Bede walczyla z calych sil by juz nikt nie musial patrzec, jak zabierasz ukochana osobe.... TAK NIENAWIDZE CIE I ZROBIE WSZYSTKO ABYS ZNIKNOL W CALOSCI Z TEGO SWIATA BO JESTEM SILNIEJSZA NIZ TY.....

napisany 11 lat temu

Moja Mama cię pokonała. Nie waż się przekroczyć progu naszego domu. Nigdy więcej! A Wy nigdy się nie poddawajcie i pokażcie kto jest silniejszy!

napisany 11 lat temu

Drogi raku!

Nie chcę być niegrzeczna ale stanowczo nadużyłeś gościnności w naszej rodzinie. Pragnę ci zaznaczyć, że mój Tata tylko z grzeczności cię nie wykopał ale widzę to w Jego twarzy, że ma cię już dość. Chciałabym żebyś zostawił Go w spokoju, bo on nie ma już siły cię wyganiać. Mama cię pokonała, teraz kolej na Tatę. Nie walcz z nim za długo, bo i tak przegrasz! Tak więc po dobroci cię proszę odejdź już, daj nam spokój, bo nie jesteś mile widziany w naszej ani żadnej innej rodzinie. Po prostu zgiń.....zniknij....tak jak się pojawiłeś!

Proszę.... Edyta

napisany 11 lat temu

raku, raczku wycofałeś się tyłem,bo miałam dla kogo walczyć i żyć. Minęło 11 lat od operacji i chemii. Żyję jestem z ciebie wyleczona, mam nadzieję, że już na zawsze.Przyjaciele warto walczyć ja miałam tylko 30 procent na przeżycie, a jest OK.

napisany 11 lat temu

23 lata temu miałam raka piersi. Jestem po mastektomii.Wtedy wygrałam.Teraz mam chłoniaka . A właściwie miałam bo skończyłam chemioterapie i jestem na ostatniej prostej do wyleczenia. Nie wolno się poddawać. Z rakiem można wygrać tylko trzeba bardzo chcieć i naprawdę wierzyć w swoją siłę i możliwości swojego organizmu. Ja wiem, że i tym razem mi się uda. I Wam tego samego życzę.

napisany 11 lat temu

W 1999r. wprowadziłeś się do mnie,chociaż nie zapraszałam Cię do siebie, ale od razu wiedziałam, że mam Cię w d...e. Nie przejąłeś się, sukinkocie, tym za bardzo i przez kolejnych 10 lat zatruwałeś mi życie, jak tylko mogłeś.To przez ciebie, raku, mam wyłonioną stomię, marską nerkę, a po radio i chemioterapii cierpię na przewlekłe bóle w miednicy małej, pogorszył mi się wzrok (jaskra i zaćma), słuch ( niedosłuch i uporczywe szumy uszne), mam osteopenię i różne takie...ale, co tam, ŻYJĘ! Kiedy w 2010r. onkolog powiedział, że jest ok. i rozstajemy się, cieszyłam się, jak głupia...Nie sądziłam,że mnie tak "polubisz",że będziesz chciał do mnie wrócić- przecież nie byłam ci-raku- dłużna i oprócz tradycyjnych obelg i epitetów, ciągle podtruwałam cię zdrową żywnością i świeżym powietrzem. Byłam szczęśliwa, kiedy rodziły mi się wnuczki, kiedy poznawałam nowych ludzi i nowe miejsca, kiedy zaczęłam pomagać innym ludziom z wyłonioną stomią -to cię, raku, osłabiało...A jednak wróciłeś, niespodziewanie, a ja, silniejsza o doświadczenia, poradziłam sobie z tobą znowu. Kiedy kolejny raz będziesz próbował, raku, stanąć przed moimi drzwiami i wejść w moje życie, tzn. w moje ciało, pamiętaj, jestem silna i już ci nie otworzę, draniu. Raku-wywalaj się z mojego życia i nie wracaj!!! Szczęśliwie "opuszczona" Dorota Kaniewska- prezes O/R Polskiego Towarzystwa Stomijnego "POL-ILKO"

napisany 11 lat temu

Toksyczna znajomość. Wkroczyłeś w moje życie brutalnie i nagle..kiedy właśnie mijałam kolejne zakręty i rozpoczynała się prosta droga. Nagłe spotkanie, rozpacz i łzy. Długo prosiłam modliłam się gorąco, w oczach miałam strach,a w sercu nadzieję. I ciągłe pytania - dlaczego ja? I zrozumienie- przyszło po czasie- ok. ja dam radę, a nawet się cieszę,że padło na mnie, a nie na moją córkę, dam radę:)Nasza znajomość nie była łatwa, walka ciężka i długa, a na jej końcu rozbłysło słońce. Czas na rozstanie! Mówię wynocha, nie do widzenia, bo się nie spotkamy!Ty w lewo , ja w prawo, idźmy różnymi drogami, osobno zdecydowanie! I jedną mam prośbę, gorącą-trzymaj się z daleka, nie pisz, nie dzwoń, zapomnij o mnie,a ja postaram się zapomnieć o tobie. Zostaw w spokoju mnie i moją rodzinę...nie będę tęskniła.

napisany 11 lat temu

Zabrałes mi mame.... Mamo KOCHAM CIĘ !!!!!!!!