Wyrzuć z siebie emocje.

Powiedz mu co o nim myślisz, pokaż jak walczysz ...

Akceptuję regulamin

Pokaż

napisany 10 lat temu

Pojawiłeś się tak nagle, jak grom z jasnego nieba. Chciałeś pokonać moją Mamę, ale Ona się nie poddała. Walczyła i wygrała! Wynocha na zawsze!!!!

napisany 10 lat temu

masz sie za Boga lecz nim nie jestes zniszczyles mi pare rzeczy lecz nie wszytsko wygrales tylko mala bitwe lecz nie wojne zerujesz na słabych bo mocni cie przesrastaja potem zostajesz pokonany wlasna bronia jestes zbytecznym smieciem płyniesz z pradem a ja pod prad wiec s************j stad

napisany 10 lat temu

...jesteś ze mną 4,5 roku... zabrałeś mi marzenia o dziecku, rodzinie...wyrwałeś mi emocjonalnie serce...nie dałeś nic nawet nadziei, że po operacji będzie lepiej...3 serie chemioterapii...diabli wzięli moje długie włosy, brwi nie odrosły już w ogóle...pracuje bo muszę choć nie zawsze mam na to siłę..nie stać mnie by iść na rentę...życie...ale...pokazałeś mi kogo mam wokół siebie, ile życzliwości...i TOBIE na złość się nie dam, choć jak mi zabrałeś skore z piety myślałam ze umrę z bólu...ale kuśtykałam do pracy Tobie na złość...do ludzi do dzieci do świata...mam Ciebie w dupie...zabrałeś mi za dużo, czuje się jak śmieć...ale w środku bo na zewnątrz nie mogę być marudna za dużo osób wciąż wierzy i to jest jedyna nadzieja,że jeszcze Ci całej siebie nie oddam...mam małego Pikselka yorka właśnie się patrzy, że jego "mama" płacze...mam Ciebie gdzieś...wynocha dupku przebrzydły...daj mi spokój...już...daj nadzieje...

napisany 10 lat temu

W tym roku we wrześniu miną 2 lata, jak nie ma Cię we mnie, jak Cię usunęli na zawsze, musze żyć i być dzielna, dla siebie i mojej córki, która uratowała mi życie, bo po ciąży wykryłam to dziadostwo jakim byłeś !!!

napisany 10 lat temu

Dalej ty kreaturo ci się nie poddam.18 czerwca minie 6 lat,a ja nadal mam się dobrze.Rozumiesz ty poczwaro.

napisany 10 lat temu

Wszedłeś nie proszony latem zeszłego roku...miałam tyle planów-chciałam mieć drugie dziecko,a tutaj taki "gość"...walczę z tobą i nie dam się...mam 35 lat...za szybko, za wcześnie...trudna jest ta walka z cierpieniem...z rozłąką z moim synkiem,który jest taki dzielny i mnie wspiera.To miłość dodaje mi skrzydeł!

napisany 10 lat temu

Nie żebym była wdzięczna, ale dzięki tOBIE (albo przez cIEBIE) wszyscy dookoła mi mówią, że jestem bardzo dzielna. Miło takie pozytywne rzeczy o sobie słyszeć :)

napisany 10 lat temu

mam wrażenie że Mnie prześladujesz

napisany 10 lat temu

8 marca tego roku odebrałeś mi najukochańsza osobę, która zawsze była dla mnie azylem, najlepszą przyjaciółką, przewodniczką życia.. lekarze dawali Babci rok życia z glejakiem, była dość silna by walczyć z tobą ponad 2 lata..aż w końcu poległa. Ale tobie wciąż mało! co tam babcia, dziadka też sobie upodobałeś! Ostra białaczka szpikowa, ot dla urozmaicenia.. Chemia cię nie pokonała ani nie zatrzymała chociaż na chwilkę, ciągle chcesz więcej i więcej.. Jeszcze chwila i dołączy do babci...

napisany 10 lat temu

mój ''przyjacielu''- żyjemy ze sobą juz od 9 lat...towarzyszy mi od 15 roku życia...byłeś ze mną w chwili dosrastania, poznania mojej wielkiej miłości, zakończenia edukacji, mojego ślubu, rozpoczęcia tego dorosłego życia...9 lat to sporo- czy nie nadszedł w końcu czas by pożegnać się raz na zawsze???