walka

13 lat temu
W ubiegłm roku,a dokładnie 01.12.2010 postawiono diagnozę rak jądra lewego.07.12.2010 jestę już po operacji usunięcia niechcianego gościa.08.12.2010 już w domu.12.01.2011 pierwsza chemia,która podawana jest przez pięć dni potem trzy dni przerwy jeden dzień wlewów następnie siedem dni przery i ponownie jeden dzień wlewów.Za trzy tygodnie cykl został powtórzony.Miesiąc po ostanim wlewie pierwsze badania krwi.Wskazania markerów rakowych w normie przed operacją norma była przekroczona jedenaście razy moja wina.Tydzień po badaniu krwi badanie tomografem.Obecenie czekam na wynik TK i mam nadzieję,że wszystko gra.Dzisiaj moje samopoczucie super zaczynają pojawiać się włosy,a waga zaczyna się stabilizować.Została ona bardzo zaburzona chemioterapią gdyż wraz z chemią podane zostały sterdy,a wiadomo z czym się to wiąże.W ciągu pięciu tygodni przybrałem 12 kg,ale jest to niewielka cena za życie w końcu mam dopiero 36 lat.Ważne aby każdy młody facet podczas kąpieli troszkę się pomacał tam,gdzie ma klejnociki bo nikt tak jak my sami wyczuje,że coś jest nie tak.Każdy powinien podjąć walkę bo jest o co.Pozdrawiam maciejs080.
31 odpowiedzi:
  • Morfina mi pomogła po operacji kiedy żadne inne leki mi nie pomagały.
    W dodatku wykryto u mnie azoospermie - bezpłodność, ale nie załamuje się tym :) dalej biegnę do przodu.
    A jak się teraz czujesz ?
  • 13 lat temu
    W dzisiejszych czasach akurat bezpłodność to najmniejszy problem!! Ja też nie jestem tego pewny bo krążą o tym różne historie.. A teraz czuje się dobrze. Nie ma jakiś większych problemów . Jedyne co mi dokucza to mój kręgosłup, ale Ciebie to nie dotyczy!!
  • Ja też jestem trochę obolały bo za dużo sobie pozwoliłem w ogródku :)
    Do 17 maja myślę, że wytrzymam pierwszy raz mam tam być jakieś 5 dni.
  • 13 lat temu
    Ja na pierwszej chemii spędziłem coś ponad 2 tyg.. Po pierwsze moja doktor trochę się bała mnie wypuścić bo nie było wiadomo czy nic sie nie wydarzy, a po drugie nie chodziłem i był problem z dostarczeniem mnie do domu a poza tym miałem jeszcze jakiś dodatkowy wlew 3 dni po chemii i kroplówkę odbudowującą kości więc czy chciałem czy nie musiałem tam zostać..
  • 13 lat temu
    Cześć chłopaki. Przeszedłem przez to samo ... to znaczy diagnoza, operacja, radioterapia,pod koniec 2008 chemia i jeszcze jedna operacja. A co to jest, radykalne usuniecie wezłów chłonnych z przestrzeni zaotrzewnowej, to może się nie bedę rozpisywał, ale została mi po tym blizna przez cały brzuch.
    Dziś biegam 5km w trochę ponad 30min. I robię jakieś 20 - 25 km tygodniowo, wiem że może to nie jest wyczyn, ale jak przypominam sobie, że nie mogłem wejść na drugie piętro po schodach, to uważam ze jest nieźle ;)
    22 listopada mam zamiar wziąć udział w "Biegu Niepodległości" - 10km . Chłopaki !!! ruszcie d, do listopada jeszcze daleko. Chodzi o to żeby udowodnić sobie, że ma się władzę nad własnym ciałem i pokazać chłopakom, którzy mają właśnie chemie, że to jeszcze nie koniec, że jeszcze w "zielone gramy" i MAMY WYNIKI ;) Czekam, na was na stracie ;) . A na serio, to piszcie, fajnie by było jak pobiegło by nas więcej .
  • 13 lat temu
    Tomek jesteś gośc trenuj bo jest nas troche co biegają skontaktuj się z organizatorem tej kampanii to na start biegu dostaniesz koszulke Policzmy sie. W tym roku w pólmarotonie poznanskim pobiegło 123 osoby z ekipy policzmy sie Zapraszamy w innych biegach tez startowali ludzie w naszych koszulkach
  • 13 lat temu
    Trenuję, trenuję ... Właśnie niedawno byłem na kontroli i wszystko ok. Ale, jak leżałem w szpitalu na chemii to najbardziej brakowało mi, czegoś, kogoś, jakiegoś przykładu, dowodu, że będę sprawny, że będę żył bez żadnych ograniczeń . Może nawet to co robię, będzie miało większy sens niż wcześniej, przed chorobą .
    Dlatego, chciał bym żeby taki przykład był bardziej obecny na oddziałach, w tym przypadku oddział urologiczny w Centrum Onkologi na Ursynowie . I wolał bym, żeby było to związane z bieganiem i życiem, a nie z "Policzmy się" .
    Może jeszcze nie zagłębiłem, się w ten portal, ale mam wrażenie że "Tu" tylko o chorobie . Dlatego mam nadzieję, że spotkam tu ludzi, z którymi pobiegniemy i to będzie najlepszy dowód, że można . A choroba nawet taka jak nowotwór, to tylko epizod . A koszulki chętnie przyjmiemy :)))))
  • 13 lat temu
    Ten portal inaczej wyglada jak nie ma akcji liczenia. Jest dla ludzi którzy pokonli chorbę ale i dla tych co walczą z nią. Sam wiesz jak pozytywny przykład dużo daje. Są osoby które nie maja odwwagi aby dokonac wpisu- tylko czytają obserwują. Ale to im pomaga.
  • 13 lat temu
    Tak masz rację, na początku choroba to niewiadoma, a strach ma wielkie oczy tym większe im człowiek dłużej szuka w internecie i znajduje nie to co trzeba .
    Podczas chorowania, doszedłem do jednego wniosku, choroba nie zwalnia z życia . Dlatego szukam ludzi, którzy, oprócz chorowania zajmują się życiem :) Więc jak bedziesz słyszał o kimś, kto ma zamiar gdzieś wystartować to daj znać, może też by było fajnie, jak by taka relacja ukazała się na portalu. Bo fajnie by było przeczytać o tym, że ktoś nie tylko przetrwał chemię, ale pobiegł potem 5, 10 km, maraton . I to jest budujące .
  • 13 lat temu
    W zależności od rodzaju chemii może byc z tym różnie


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat