rak żołądka -chemia okolooperacyjna
Witam serdecznie,
Miesiac temu uslyszalam tą straszną diagnozę, rak żołądka. Dzięki trzeźwości umysłu mojego partnera chyba szybko udalo mi sie zrobic wszystkie badania. W skrocie:
1. Gastroskopia wrzod 7mm pobrany wycinek ( okazal sie rakiem niskozroznicowanym )
2. TK klatki piersiowej i jamy brzusznej pokazała mozliwosc nacieku w okolicach wpustu, nic wiecej, brak przerzutow i powiekszonych wezlow chlonnych.
3. Laporoskopia zwiadowcza - plyn z otrzewnej i miednicy czysty bez mikroskopowych zmian, podczas laporoskopi pobrali wycinki z miejsc podejrzanych naciekiem w TK , wg lekarza przeprowadzajacego zabieg naciek nie jest oczywisty, niestety wyniki dopiero w przyslym tygodniu w czwartek.
4. USG jajnikow nic nie wykazalo.
5 Her2 +++
Na podstawie tych wynikow moj lekarz prowadzacy chce abym przeszla 3 miesieczna chemie przed operacja, nachemie mam sie zglosic juz we wtorek.
Strasznie sie boje tej chemi, boje sie że ten cholerny rak wkurzy sie i bardziej sie rozprzestrzeni.
Jesli macie jakies doswiadczenie to prosze poradzcie co robic. Minely 3 tyg od diagnozy i każdego dnia mysle że choroba posuwa sie dalej. Czy szukac lekarza ktory podejmie sie od razu operacji.
Co mam robic? Mam 39lat i 4 dzieci (rok, 3lata, 5lat i 17lat) musze zyc dla nich, nie moge popelnic bledu
-
Agnieszka76 trzymam kciuki za mame, wierze, że i u mamy w końcu coś pozytywnego powiedzą. Ja w poniedziałek zaczynam ostatnia chemie, ciężko będzie ale świadomość operacji pewnie mi pomoże. Usciskaj mame, przesylam jej duzo pozytywnej energii
-
Prosze wszystkich o informacje odnosnie odżywiania pooperacji, czy rzeczywiście Wy/Wasi bliscy utrzymujecie ścisła dietę, czy odczuwa sie dyskomfort po jedzeniu.
Wiem, że to sprawa indywidualna i kwestia dobrego chirurga, ale chcialabym wiedzieć co mnie czeka, może jakos psychicznie da sie nastawić w glowie. Teraz ostatni wolny weekend jem wszystko jak popadnie ? w poniedzialek chemia, wiec juz nie pojem przed operacja.
-
Tomografia wyszła ok węzeł chłonny był pozwalałby. her2 nie chcieli zrobic, tata czuje sie fatalnie po 4 chemii ale wznowy nie ma. Zobaczymy co dalej. Trzymam kciuki za Ciebie. Musisz dać radę :)
-
Bea1970 dlaczego nie chca zrobic her2? Czym to tlumacza? U mnie lekarz powiedzial, że nie ma sensu poniewaz her2 jest tylko u 20% chorych na raka a wiec male prawdopodobieństwo, a jednak uparlam sie i mi zrobili, oczywiscie wyszedl pozytywny i dostalam transtuzumab czyli herceptyne lek celowany w zlosliwca. Może nie chca sprawdzac bo nie maja podpisanej umowy z nfz na lek. Nie wszystkie szpitale maja. Przycisnij ich niech zrobia, a jak nie to popros probke i wyslij do innego szpitala. Tata ma wezly chlonne czyli liczone jako przerzut wiec lek sie należy. Trzymam kciuki. Ja dzisiaj po 4 chemi, zamiast 14dni xelody dostalam pompe na 48h zeby wyrobic sie 3 tyg przed operacja.
-
martina25 przeczytałam "twój przypadek "
Dziękuję za wpis na moim. Jestem z Tobą i będę obserwować i wspierać każdy Twój postęp :D do przodu kochana z głową do góry! Wszystko będzie po naszej myśli <3 wierzę w to z całego serduszka.
-
Jestem juz w szpitalu, czekam w poczekalni na przyjecie. Zrobili juz gastroskopie i lekarz powiedzial, że bardzo ladnie zareagowal na chemie, praktycznie nic nie widac. Jutro operacja, nie wiem tylko o ktorej. Prosze trzymajcie za mnie kciuki
-
Niestety przelozyli ?, mam nadzieje że w srode wyoalu
-
Kurcze. rano lekarz powiedział że mam być na czczo, może się uda jeszcze dzisiaj
-
-
Niestety nic z tego. Operacja w czwartek na 11. Przyszedl dzisiaj moj lekarz i powiedzial,ze dzisiaj sie nie wyrobi i dal mi do wyboru, jutro inny lekarz lub czwartek on. Wiec wybrałam mojego doktora O. Mam dwa dni wiecej na jedzenie ;)