Witajcie dziewczyny. Mama odebrała wynik rtg klp. Wynika z tego że jest ok. Tak jak w grudniu. Jakieś zrosty nad lewą kopułą. Ale myślę, że gdyby to było coś podejrzanego, lekarz radiolog na pewno by o tym napisał. O tyle się cieszę, że klatka jest "czysta".
Dziewczyny, a czy słyszałyście o spirulinie i liściach moringi? Mama codziennie do soku dodaje po łyżce spiruliny i moringi. Mają podobno "ozdrowieńcze" właściwości..Jeśli nie szkodzą, to chyba nic w tym złego że je przyjmuje..?
LukS, podczas leczenia robiono mi badanie co trzy tygodnie czyli dzień przed każdą chemią. Po zakończeniu leczenia zlecano mi badanie markera Ca 125 podczas każdej wizyty kontrolnej czyli co trzy miesiące, teraz co pół roku. Jednak zawsze można je sobie zrobić samemu w zwykłym laboratorium . Nie jest potrzebne skierowanie, nie trzeba być na czczo a koszt na szczęście nie jest bardzo wysoki- u mnie na przykład 35 złotych.
Dzień dobry , moje pytanie co jaki czas w jakim odstępie czasu zlecają paniom badania ca125? pytam osoby które sa po chemii.
wiaraczynicuda, nie masz powodu do niepokoju. Morfologia musi być zawsze badana przed każdym wlewem, kontrolnie po 10-14 dniach po wlewie. Tak jest w każdym szpitalu. A RTG, być może mama nie miała robionego wcześniej, więc lekarka dała skierowanie teraz, by mieć wszystkie badania. To normalne, nie przejmuj się.
Dziewczyny, dopiero dzisiaj trochę odżyłam. W czwartek, piątek i sobotę miałam chemię. Ścięło mnie jak kiedyś przy Cisplatynie. Normalnie jak przy ciężkiej grypie, zdychałam od piątku do wczoraj. Nie mogłam nawet patrzeć na jedzenie. W szpitalu nie jadłam wcale, w pierwszy dzień Świąt zjadłam tylko jedno jajko, wczoraj kilka łyżek rosołu. Dziwne, że poprzednią chemię zniosłam bardzo dobrze, a tu masz i to akurat na Święta.
dziewczyny mama przed 2 chemia ma zrobić morfologie i rtg klp. W skierowaniu w rozpoznaniu pisze "ocenienie stopnia zaawansowania nowotworu". Zaniepokojony mnie to bo nie wiem czy to taka rutyna i wy też mialyscie takie skierowania ? Mama miała klp robiona w grudniu. Bezzmianowa. Martwię się ze coś zauważyli a my nie wiemy nic na ten temat...?
tatmag dziękuję za odpowiedź..mimo wszystko pocieszylas mnie i to bardzo. Mama za 3 dni ma druga chemię. Boi się ,ale wiem ze da rade. Włosy zaczęły jej 2 dni temu wypadać garściami. Ale to najmniejszy problem ;) później dorosną. .a przecież jest tyle pięknych chust i turbanpw na głowę.
Duża rolę odgrywa tu psychika chorego. Nastawienie jej i rodziny..ale także tak jak wspominałaś innych ludzi z którymi się spotyka podczas leczenia. Jak narazie my z mama też trafiamy na ludzi sympatycznych, troskliwych i co najważniejsze na ludzi optymistycznych nawet w szpitalu na onkologii pielęgniarki lekarze i same pacjentki zarazaja uśmiechem i serdecznościa. Oby tak dalej ;)
To pewne nieporozumienie - HCG (to co wykrywa test ciazowy) jest także podwyższone w innych stanach, np rak kosmowki. Wszystkie miałyśmy oznaczane hcg w trakcie początkowej diagnostyki i nikt ńie nazywał tego testem ciążowym :)
No jak nie jak tak.Test ciążowy służy do wykrywania raka jajnika u mężczyzn.100%pewności ha ha ha.Ubawiłam się.
Oczywiście! Jak sama nazwa wskazuje - test ciążowy służy do wykrywania raka!
Prima aprilis 😁?