Midi90, przykro mi bardzo. A jakie decyzje podjęli lekarze? Jakie leczenie?
Basik77, na pewno lekarz rodzinny takiego badania nie zleci, może tylko specjalista. Powinien onkolog albo endokrynolog.
No i mama ma wznowę... spodziewałam się tego po rosnącym markerze, ale i tak dziś jak obuchem w łeb.
Od ostatniej chemii nie upłynął jeszcze rok. Ostatnia była 2 czerwca 2017... strasznie się boję, czy mamy jeszcze szansę na normalność.
Pojechałam dzisiaj na dolewkę gemzaru, no i wróciłam spowrotem bo dopadła mnie neutropenia. Mam się dobrze odżywiać, zażywać ecomer i w czwartek zgłosic sie ponownie. Tak więc narazie szaleję i korzystam z życia :) :) :)
tatmag mama nie miała takiego badania nigdy, nie wiem kto by go musiał zlecić onkolog?
Basik77, czy mama miała robioną scyntygrafię? To badanie wiele by wyjaśniło jeśli idzie o stan kości i przytarczyc. Bez diagnostyki można tylko gdybać.
Drogie kobietki, czy któraś z Was spotkała się z takim problemem jak hiperkalcemia? Tzn wysoki poziom wapnia we krwi? Dziś dzwonili z laboratorium, że mama ma b.wynik zawyżony i pilnie ma się udać do lekarza, narazie do rodzinnego a ten pewnie wyśle do endokrynolog lub onkolog. Czytałam, że może to występować przy problemach z przytarczycami lub przerzutami nowotworu do kości. Bardzo się boję. Miałyśmy chwile spokoju i znów coś. Spotkał się ktoś z czymś takim?
Jestem po III kursie Vepesidu. Musiałam leżeć aż 4 dni, bo wyszły nowe przepisy (nie wiem, czyj to jest pomysł - ministerstwa czy naszego NFZ?), że w sobotę i niedzielę nie ma wypisów. Dotychczasowe leki przeciwbólowe już nie działają, w szpitalu podawano mi dodatkowo Ketonal w kroplówce, mimo to ból jest nadal silny. Dostałam skierowanie na 6 maja na oddział leczenia bólu. Może coś wykombinują. Morfologię mam dobrą, lekko obniżony poziom czerwonych krwinek, za to płytki powyżej górnej granicy normy. Nigdy tak nie miałam, przy chemii - podwyższone?
JoSt, też miałam Paclitaxel cotygodniowy (weekly), włosy wypadły. Z tym Taxolem to jest trochę dziwnie. Moja córka miała standardową chemioterapię, a potem sam Taxol weekly przez 4 miesiące. W trakcie kuracji Taxolem zaczęły jej rosnąć włosy i zanim skończyła, włosy miały już kilka centymetrów, były gęściutkie i kręcone. Podobnie było z mamą Lilith, też włosy zaczęły jej rosnąć w trakcie Taxolu. Skoro już Tobie zaczęły się sypać, to peruka będzie niezbędna.
Dziękuję za odpowiedzi. Jestem po 2 wlewach i włosy zostają mi na grzebieniu podczas czesania, nie są to na razie wielkie kłęby ale zgodnie z Waszymi radami zaopatrzę się już w perukę, aby się nie stresować dodatkowo
JoST moja Mama ma taksol+karboplatynę i już po tygodniu zaczęły wychodzić włosy. Ma dobraną perukę i wygląda bardzo dobrze.