Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
niesis884, 22.04 'oglądał' mnie onkolog a 28.o2 byłam operowana. W poniedziałek 10.04 mam przyjęcie do szpitala a chemia (pierwsza) prawdopodobnie we wtorek. Mają mnie trzymać do czwartku. Serdecznie pozdrawiam! :)
-
Dziewczyny melduje ze onkolog mój wynik pet skomentował jako:SUPER! Wzmozony metabolizm na krótkim odcinku jelita grubego ,który mam to podobno nic takiego:moze byc zrost,stan zapalny itp. Tak więc do przodu kroczek. Teraz aby utrzymać ten stan.I żyć. Pozdrawiam was wszystkie.
-
Margareta, kochana super wieści!!! <3 chwilo trwaj!!!!
-
warrlady, termin operacji rzeczywiście odległy. Złapałaś infekcję w złym momencie. Do końca tygodnia będziesz się kurować. Do świąt terminarz zabiegów pewnie już zapchany na maxa, potem święta i lekarze muszą trochę "odpocząć". Zwykle w okresie okołoświątecznym operacji jest niewiele. A tu już znowu długi weekend 1-3 Maja. Pewnie dlatego musisz czekać tak długo, a być może twój przypadek wcale nie jest taki pilny.
-
Lilith tak sobie myślę, że markery po 3 chemii to dopiero przed jeszcze następnym wlewem, bo teraz pójdzie trzeci, ale zapytamy, może zrobią już teraz. Tak w ogóle, to mam trochę luźniej w pracy ostatnio i czytam to forum od początku. Właśnie dzisiaj doszłam do początku waszej historii :)
-
Margareta <3 gratulacje, wielu lat z dobrym wynikiem, tak trzymaj. :) <3
-
Margareta bardzo się cieszę z takich pozytywnych informacji. :)
-
Niesis , Byłam operowana w sierpniu 2016r w klinice uniwersyteckiej w Ligocie na ul Medyków. Oddział ginekologii. Operacja radykalna wycięcie jajników , macicy, nacieków na jelitach cienkich, sieci i wyłonienie stomi. Polecam tą klinikę.
-
Niesis884 moja mama tez miala miec operację w szpitalu kolejowym w Ligocie ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na Raciborska w Katowicach, tam tez miala podawana chemię. Operacja byla radykalna i dobrze przeprowadzona. Byłyśmy bardzo zadowolone więc można brać też pod uwagę ten szpital.pozdrawiam
-
Witam wszystkie dziewczyny. Jestem na forum nowa ale przeczytałam prawie wszystkie 700 stron. Również choruję na raka jajnika (chociaż już go nie ma bo wycięty). Wszystkim życzę dużo zdrowia- jesteście wspaniałe.