Witaj Axia , oj tak, lekarze czasem potrafią straszyć na wyrost , nie biorąc później żadnej odpowiedzialności za swoje słowa. Może i nie zrobili tej kolposkopii , trudno powiedzieć , ale skoro wycinki pobrane to spokojnie , histopatologia da najpewniejszy obraz tego co się dzieje , bez kolposkopi też można oznaczyć zmienione miejsca odpowiednimi odczynnikami . Życzę siły i cierpliwości , czekanie na wyniki zjada trochę nerwów niestety .
Jestem już 2 miesiące po amputacji szyjki metodą Sturmdorfa , 3 tygodnie temu byłam na wizycie kontrolnej , lekarz stwierdził że wszystko się dobrze goi , został jeszcze jakiś "krater". Dostałam zielone światło na powrót do treningów sportowych . Trenuję 3-4 razy w tygodniu dosyć intensywnie , crossfit - trening siłowo -wytrzymałościowy . Wczoraj po treningu , na którym mieliśmy dosyć dużo ćwiczeń na mięśnie brzucha, pojawiło się lekkie krwawienie , krew świeża , czerwona , dziś utrzymuje się plamienie . Czy takie krwawienie może mieć związek z zabiegiem po tak długim czasie , powinnam się tym niepokoić ?
Tak miałam znieczulenie ogólne. Przed uspaniem pamiętam tylko, że lekarz przemywał solą fizjologiczną chyba hmm. Zabieg trwał dość długo chyba ponad pół h i obudziłam się jak mnie przewozili na salę. Co dziwne miałam założony taki jakby wielki tampon, który był założony długimi metalowymi szczypcami. Pielęgniarka nazwała to "maczakiem" i wyjęła jakieś 1,5h po zabiegu. Dziwi mnie to trochę wszystko. Dodam, że tamten lekarz pobierając mi tą nieszczęsną cytologie mówił o nadżerce.
wszystkie kobiety powinny robić cytologie co rok bo 80% kobiet ma hpv ale o tym nie wiedza i nigdy sie nie dowiedzą w wiekszosci. Axia kolposkopie mialas na pewno robiona ale już pod znieczuleniem skoro i łyżeczkowanie miało być. Miałem tak robione. Poczekaj na wyniki i wszystko sie wyjasni:)
tampony sie zaklada by nie krwawić zbyt mocno. Pobieranie wycinkow i lyzeczkowanie trwa ok 30 min więc akurat wszystko sie zgadza