Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS
dzien dobry !!!
z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
-
Witam wszystkie Kobitki.
Opowiem Wam swoją historię. 2 sierpnia 2012 poszłam zrobić badanie cytologiczne profilaktycznie,po niecałych 3 latach od ostatniej cytologii (zawsze miałam cyt.2). Spokojnie wyjechałam sobie na urlop. 23 sierpnia dostałam telef z poradni natychmiast zgłosić się! Wyciągnęłam kartotekę,pokazałam się położnej ze jestem bo dzwoniono i za chwile Pan doktor woła mnie do gabinetu. Mówi do nie ze nie ukrywa wynik jest zły!!!! Pytam ale co jak gdzie?? Lekarz sam kiwa glowa ze zdziwieniem i mówi mi ze sam jest zdziwiony moim wynikiem bo nic na niego nie wskazuje,nie ma nadżerki ,stanu zapalnego nic mnie nie boli a cyt. v
30 sierpnia trafiłam do szpitala na pobranie wycinków i wyłyżeczkowanie jamy macicy i kanału szyjki. Potem czekanie na wyniki jedno pasmo nerwów nie do wytrzymania. Stres dla całej rodziny. 14 wrzesnia zostaje wezwana do szpitala do ordynatora kanał szyjki Dysplasia mediocris et maioris gradu cin2/cin3 i szyjka dysplasia epitheli. Natychmiast umawiam się na operacje po konsultacji z moim lekarzem i ordynatorem . Dnia 25 września miałam operacje usunięcia macicy i szyjki z oszczędzeniem przydatków. Wyniki już są wczoraj je właśnie odebrałam. Szyjka i kanał Dysplasia maioris gradu z widocznym tapetowaniem cewek gruczołowych nabłonkiem dysplastycznym. Dziś siedzę sobie w domku i odpoczywam spokojnie po wszystkich przeżyciach. Okazało się ze nawet miałam mięśniaka 3 cm , którego mój lekarz nie wykrył na usg. Pozdrawiam serdecznie Iza
-
powiem ci Iza ze jestem w szoku czytajac twoja historie, gdyz naprawde od ostatniej cytologi szybko sie zmienił wynik a moze zle byla pobrana cytologia wtedy? a to w sumie tez jest dowod na to by robic cytologie przynajmniej co poltora roku a nie czekac az 3 lata na profilaktyke...wierze ci ze przezyłas to wszystko strasznie,jedyny plus w tym wszystkim to ze wynik mialas po urlopie i chociaz ci sie udał.pozdrawiam
-
Witam agnesx32. Czy miałam pobraną prawidłowo cytologię niespełna 3 lata temu tego sie już dziś nie dowiem,i czy była pobrana szczoteczką czy czymś innym???..... I masz racje profilaktyka,profilaktyka i pilnować się. U mnie historia i tak skończyła się pozytywnie jakby na to nie patrzyć,potwierdził się wynik z wyłyżeczkowania macicy i pobranych wycinków,i to jest najważniejsze a nie wynik z cytologii.......czyli cytologia czasami się myli jak to mój lekarz powiedział. Miłej niedzieli :)
-
Iza, to co napisałaś potwierdza tylko teorię, którą dawno tu wysnułyśmy, że "na kogo padnie na tego bęc".
U Ciebie V i cin2/cin3, u mnie IV i zaraza już inwazyjna. Wcześniej również robiłam cytologię max co półtora roku i zawsze była 2.
Mamy XXI wiek, a w niektórych dziedzinach ciągle daleko za kolorowymi.
Cieszę się, że Ci się udało i mam nadzieję, że nam też się uda, bo każdy dzień oddala od nas to świństwo.
Kasiu, Doris pozdrowienia. U mnie wszystko gra, tylko jesień mnie przytłacza, czasami tak bardzo, że nie chce mi się otworzyć laptopa.
Buziaki dla wszystkich przemiłych pań!
-
czeeeść dziewczyny "stare "i te "nowe" :-)
poczytuję sobie czasami co u was...u mnie spokój jesienny :-) mama ma "czystą mammografię", ja usg też bez zmian. jutro biegnę do lekarza, który pobrał mi tę cytologię :-), muszę zanieść wszelkie papiery zaległe, kserokopie ze szpitala i histopatu...bo wszystko co było po cytologii "robił" doktor, który prowadził moją ciążę, niestety muszę wrócić do spotkań fundowanych przez fundusz zdrowia:-)
zakochałam się w jesieni:-). spaceruję i podziwiam...szkoda tylko, że grzybów w tym roku jak na lekarstwo...
-
Jak miło że się odezwałaś. I jeszcze na dodatek dobre informacje masz do przekazania. A to spotkanie z doktorem NFZ owskim aż tak sie rózni od normalnego?
-
emma, nie w tym sensie pisałam, że ma się czym różnić:-) ciąże miałąm prowadzoną w gabinecie prywatnym, ale teraz mnie nie stać zwyczajnie, a doktor z narodowego funduszu też bardzo przyjemny...noooo i to on pobrał cytologię tak, że plamiłam po niej pierwszy raz w życiu:-) i to dzięki tej cytologii skończyło się na cin2:-) :-) :-)
byłam dziś u niego, pogadaliśmy, spisał sobie wszystkie wyniki i ...pobrał cytologię:-) doktor cytologiczny:-) mówiłam, że niedawno miałam pobieraną, ale twierdzi, że przezorny zawsze ubezpieczony i już. i też uśmiechał się na pytanie gdzie reszta mojego CINA się podziała :-)
pozdrawiam was ciepło:-)
-
No to "paniala aluzju" jak mawiają nasi sąsiedzi. Ale będziesz miała tych wyników- ho ho!
-
To co pisze Iza 41 doprowadza mnie do wniosku że wobec lekarzy trzeba stosować zasadę "ufam i sprawdzam"
-
"."
Witam babeczki! Jesień się zadomowiła na dobre. Ale niech jej będzie,pięknie wyglądają "płonące" drzewa! Całe w czerwieni i żółci.
Waniliowa-dobrze, że trafiłaś na lekarza któremu możesz zaufać,nie płacąc przy tym krocie za wizytę. Z NFZ też trafiają się porządni doktorzy,choć jest ich zdecydowanie za mało!
kasia73 co znaczy "nie chce mi się otworzyć laptopa"?! Otwieraj szybciutko,na pewno znajdziemy sposób żeby zaradzić jesiennej chandrze! Albo posmucimy się razem! W kupie raźniej!
Lecę do garów,bo chcę się wyrobić ze wszystkim do 14-ej. Muszę obejrzeć na żywo ten skok z granicy kosmosu na ziemię. Jestem niezmiernie ciekawa. Wielki szacun dla śmiałka! Ale,czy nie trzeba być odrobinę wariatem,żeby powarzyć się na coś takiego? Niebywałe.....
Jesienne :-* !